Bo muszom w internecie szukać kolejnych rewelacji na temat, czym grozi szczepionka

Wróć do „Zapędy cenzorskie w necie?”
Nie wiem, co sugerujesz. jakiemu panu, mógłyś przynajmniej jego nazwisko podać, albo jak wygląda, bo ja nie wiem. Gdybyś powiedział pani Niemce, to bym o sąsiadce pomyślał, ale ona nie wychodzi z domu, ma zaawansowany stopień inwalidztwa, a poza tym płaci mi za pomoc dobrym winem, dlatego służbą bym tego nie nazwał, że czasem np. paczkę wniosę jej do domu.
No tak cudzych doświadczeń.
I nie będziesz miał. Twoje obawy są naprawdę bezpodstawne. Może kiedyś będziesz miał okazję się przekonać, że Kazimierz Pawlak miał rację, mówiąc że: Polska nie dzieli się na kresowych i resztę, tylko mądrych i głupich. Polska nie dzieli się na emigrację i resztę. Naprawdę. A że ktoś zobaczył więcej, jak Pawlak Amerykę, to od tego rozumu nie ubywa.
Przecież Ukraińcy ich wszystkich nie zastąpią. Chcesz załamania polskiej gospodarki? Chcesz załamania światowej gospodarki? Toż to by była katastrofa.
Nie służę nikomu. Ale ty wiesz swoje. W porządku, skoro ma ci to pomóc używaj sobie dowolnych słów. A ty komu-czemu służysz?
Bronił? A czy tobie coś rzeczywiście zagraża? Czy histeryczną reakcję na nieznany strach można nazywać obroną. Ilu uchodźców już zdążuło cię skrzywdzić? Mnie żaden.
Raczej nie, bo znam ich dość dobrze i opowiadali mi, jakie były ich motywy. Z reguły wygodnictwo. A tak, Skoro tam wszystko im zabrano, oni chcieli żyć swobodnie. Tak jak wcześniej. Uciekali najczęściej przed Talibami, jeśli wiesz co to. Tym bardziej, że stać ich było na opłacenie wyjazdu, bo ci, których nie stać, nadal są w obozach w Turcji.
To co było robić z tymi masami na Węgrzech? Jak już tam dotarli. Merkel może zrobiła błąd, tylko co mogła zrobić? Ustawić czołgi na granicy i dopuścić do tego, żeby cały problem wzięli na siebie węgrzy?
Ty jesteś taki sam, jak jedna ze znajomych mojej żony, która kiedyś zachwycała się, jakież to piękne te plaże na Capri.amator7 pisze: ↑16 maja 2021, 13:53jasiu... pisze:Widziałeś zdjęcia z 2015 roku? Kto miał dopuścić się masowej rzezi i wystrzelać te setki tysięcy ludzi?
drogi jasiu, my się chyba nigdy nie zrozumiemy, bo ty żyjesz i myślisz jak jeden z trybików systemu, a ja jestem przeciwieństwem tego wszystkiego.
Znów bełkot. Jeśli chcesz wypowiadać wojnę USA i Chinom, to twój problem. Ja wolę się z Turkami herbaty napić, bo wiem, że im o ekmek chodzi a nie o mordowanie mnie. No właśnie, ja wiem, ty przypuszczasz, bo ci w jutubie gadali.
Dlatego największe obozy uchodźców są w Turcji. A co, jeśli nie można udowodnić, który kraj był pierwszy? Co wówczas? Co o tym mówi prawo?
Nie do końca. Ludzie, którzy uciekali z Syrii byli przyzwyczajeni do wyższego poziomu życia, niż oferowała im Polska. Poza tym w tych społeczeństwach bardzo silne są więzy rodzinne i oni chcieli do tego kraju, gdzie mają rodzinę. Dlatego uciekli z Polski.
A do czego ci to obywatelstwo potrzebne? W Unii możesz sobie wybrać miejsce, gdzie chcesz żyć. W wielu krajach otrzymujesz status rezydenta, albo pobyt tolerowany. Co ci daje obywatelstwo i po co się starać o nie?
Tylko że oni nie przychodzą do mojego domu, a co najwyżej stają się moimi sąsiadami. I mam takich dużo, repatrianci z Kazachstanu, zaproszeni tuż po wojnie Turcy i Włosi, Grecy z czasów przewrotu. Są też nowsi, Polacy z czasów Balcerowicza, czy osoby z ostatniej emigracji. Wszyscy w końcu razem potrafią się dogadać. I wszyscy razem tworzą społeczeństwo.
Ale to nie jest takie zero-jedynkowe. Ktoś ten tron musi zrobić. Jeden robi w ramach swoich obowiązków, a drugi, bo mu za to płacą. Za wszystko, co wykonuję, zawsze mi płacą. Ja nie jestem "bo się przydam, żeby drzwi otworzyć, czy nocnik pana wynieść". Moje zadania są ściśle określone, od określonej godziny, do określonej godziny mam wykonywać określoną pracę, która jest później zapłacona. Tu nie ma tronu. Jest obrabiarka, która mnie potrzebuje, wszystkie czynności są dokładnie określone. Nie ma poleceń, zrób to, czy tamto, bo sam muszę wiedzieć, np. czy wziąć do ręki mikromierz, czy wystarczy suwmiarka.
Jak na razie, to z twoich wpisów ogromne kompleksy wyłażą. No ale o belce w oku już pisałem.
Mam znajomych, którzy dotarli do Niemiec z Syrii, w większości bardzo fajni ludzie, stąd trochę wiem, jak to wygląda. Oni po prostu idą. Nie mają broni, czasem mają dzieci na rękach. Często przepływali cieśniny pomiędzy Turcją i Grecją. Obecnie wielu próbuje przedostać się z Afryki na Kanary. Oni tylko płyną przed siebie. W momencie, kiedy mogą przedziurawiają ponton, czy niszczą łódź. Trafiają do wody.