Spokojnie panowie, mamy pomóc, a nie się wymądrzać.
Ja na początek bym dokładnie pomierzył kołyskę i ewentualnie stół obrotowy, jeśli na nim stoi. Później to samo starałbym się narysować w CADzie. Wtedy traktując to jako jedną z warstw, starałbym się wrysować odpowiednie punkty, bo przecież nie cały detal, w CADzie da się toto obracać tak, jak w rzeczywistości i wtedy skorzystać z funkcji wymiarowania.
Można kombinować z powtórnym wprowadzaniem punktu zerowego. Wtedy trzeba, tam gdzie można (gdzie masz naddatek), zostawić coś, na czym da się oprzeć np. sondę, jakieś bazowe płaszczyzny i z nich wychodzić na kształt. Może się przydać np. rysik, którym robisz kreski i takie ustrojstwo, jak na tym zdjęciu: mikroskop-do-frezarki-i-wiertarki-t44519.html
I to by chyba rozwiązało problem. Robisz krzyżyk, czy nawet tylko punkt rysikiem (ze sprężynką) zamontowanym we wrzecionie i szukasz go tym mikroskopem.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Obliczanie współrzędnych 5 osi”
- 02 lut 2020, 09:11
- Forum: HAAS
- Temat: Obliczanie współrzędnych 5 osi
- Odpowiedzi: 49
- Odsłony: 9035
- 01 lut 2020, 15:39
- Forum: HAAS
- Temat: Obliczanie współrzędnych 5 osi
- Odpowiedzi: 49
- Odsłony: 9035
Re: Obliczanie współrzędnych 5 osi
Nic z tego nie rozumiem. Co to za pięcioosiówka, na której trzeba liczyć.
Normalnie każda maszyna ma wprowadzone w parametrach zasady współdziałania osi.
Tłumaczę. Przy wyzerowanych współrzędnych I i J mamy jakieś współrzędne narzędzia. Jakąś jego długość, czy średnicę. Mamy też zdefiniowany punkt zerowy detalu. Po zmianie I czy J maszyna nadal wie, co się z punktem zerowym stało. Pewnie, że można współrzędne liczyć, to nie takie trudne w sumie, tylko po co? W jakich sytuacjach?
W ostateczności, to można sobie element obrócić w CADzie i na nowo po obrocie wyciągnąć z niego wymiary, bez liczenia, tylko kiedy się to może przydać? Nie wiem.
Normalnie każda maszyna ma wprowadzone w parametrach zasady współdziałania osi.
Tłumaczę. Przy wyzerowanych współrzędnych I i J mamy jakieś współrzędne narzędzia. Jakąś jego długość, czy średnicę. Mamy też zdefiniowany punkt zerowy detalu. Po zmianie I czy J maszyna nadal wie, co się z punktem zerowym stało. Pewnie, że można współrzędne liczyć, to nie takie trudne w sumie, tylko po co? W jakich sytuacjach?
W ostateczności, to można sobie element obrócić w CADzie i na nowo po obrocie wyciągnąć z niego wymiary, bez liczenia, tylko kiedy się to może przydać? Nie wiem.