To o czym piszecie to tak zwany układ Leonarda. Powszechnie stosowany chociażby w spawarkach wirowych lata temu, dzięki takiemu układowi można było regulować prąd spawania.

Szczegóły np. tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Harry_Ward_Leonard

Pozdrawiam.

Praktycznie każdy falownik możesz ustawić do 300Hz, niektóre możesz nawet pogonić do 400Hz. Co do napięcia - rozejrzyj się za falownikiem zasilanym z jednej fazy, będziesz miał na wyjściu niewiele więcej. Resztę ustawisz w parametrach falownika - praktycznie każdy ma możliwość definiowania podstawowych parametrów silnika jak napięcie pracy, częstotliwość, moc, cos fi, rezystancję uzwojeń itd.

Nowy falownik za kwotę, którą podałem to na prawdę dobra propozycja, ja bym się nie zastanawiał. Ten, który podałeś w linku ma częstotliwość maksymalną 400Hz.

Pozdrawiam.

Namiarów na konkretne źródło nie mam, ale czasami przeglądam portale ogłoszeniowe i widzę falowniki 0,5 - 0,7 kW za 200-300 zł. Jak dla mnie jest to cena do przyjęcia. Gdybym to ja miał taki silnik jak kolega to nawet bym nie zaczynał kombinacji z programatorem tylko od razu ogarnął jakiś falownik. Nawet gdyby cały pomysł ostatecznie "wziął w łeb" to falownik zawsze można sprzedać, bo to przecież chodliwy towar. A ile czasu by się przy tym zaoszczędziło.

Pozdrawiam.

Kolego pioterek, tak sobie myślę czy nie było by prościej i taniej kupić do tego silnika jakiś mały, używany falownik, około 1kW zasilany z jednej fazy. Na pewno zaoszczędziłbyś w kwestii czasu, finansowo pewnie też nie wyszłoby Cię dużo drożej jeśli miałbyś zlecać przeprogramowanie itp. Ot, taka luźna dygresja, bo nie wiem czy jest sens aż tak się zagłębiać w ten programator jeśli można to zrobić prościej.

Pozdrawiam.