Jeśli uchwyt nie był długo smarowany to osobiście proponowałbym go rozebrać, bo w środku może być tak brudny, że się nawet nie spodziewasz. Po rozebraniu trzeba go porządnie umyć, skontrolować stan powierzchni ślizgowych na mechanizmie zaciskającym, nasmarować (najlepiej smarować od razu podczas składania, bo przy smarowaniu za pomocą kalamitek zewnętrznych często jest tak, że z jednej strony smar już wychodzi na zewnątrz (tam, gdzie ma lżej) a wewnątrz jeszcze nie doszedł wszędzie tam, gdzie powinien (bo np. blokuje go brud, który jest w środku). Oczywiście po złożeniu takiego uchwytu następnymi razami można go już smarować przez kalamitki.
Rodzaj smaru, jaki jest właściwy dla danego uchwytu często jest napisany na jakiejś tabliczce na maszynie, jeśli takiej nie ma można poszukać w DTR, czasem jest tam takie info.
WZÓR pisze:w Haas co 1000 cykli się to robi.
Miałem do czynienia z maszynami, których uchwyty należało smarować nawet raz na zmianę, czyli co 8 godzin. Często również spotykałem zalecenia o smarowaniu codziennie na początku pierwszej zmiany.
Pozdrawiam.
