Podstawa konika przeszlifowana na wysokości różnica ok 0,04 czyli wydaje mi sie ze nie ma tragedii ale gorzej jest teraz z ustawieniem na boki. Ustawie na środku przesunę konia do tyłu i z powrotem i już jest różnica nawet do 0,2. Martwi mnie to że nawierciłem potem wierciłem wiertłem 9 to rozbiło mi do 9,2.

Toczyłem bez podparcia konikiem. Rozebrałem konika, przeczyściłem i nadal to samo takze prawdopodobnie od innej tokarki był.

Sprawdziłem diatestem i wyszło że jest o 0,5 za wysoko. Przetoczyłem wałek o długości 100mm i różnica na średnicy wyszła ok 0,04mm czy jest możliwość że to wina wrzeciennika nachylonego czy po prostu lekko odepchnęło materiał?

Czytałem juz to. Jeżeli chodzi o takie sprawy to u mnie niezbyt dlatego szukałem kogoś co by mi to ogarnął. No nic jeszcze raz czujnik w uchwyt sprawdzę o ile za wysoko i podstawę konika na szlif i zobaczymy co z tego będzie.

Niestety nie mam pojęcia. Sprawdzałem chwytając w uchwyt diatest i dotykając pinoli i kła. Szczeki maja ok 0,05 bicia.

Ogólnie potrzebuje żeby ktoś z doświadczeniem zobaczył co i jak jest z tą tokarką. Tokarka to TUM35. Nie ukrywam kupiłem ją nie znając się za bardzo na tokarkach (zawód frezer cnc) ale po prostu mam więcej chętnych na roboty związane z toczeniem. Głownie chodzi mi o to że koń jest za wysoko względem uchwytu i o to że gdy go wyreguluje na boki to co chwile się przestawia. Kolejnym problemem jest że przez korek widoczny na zdjęciu wylatuje cały czas olej wraz z powietrzem. Coś jest zapowietrzone czy gdzieś przepuszcza powietrze.

To moze któryś z forumowiczów pomógłby? Wiadomo nie za darmo chodzi o ubytek oleju i ustawienie konia.

Witam czy w Bydgoszczy i w okolicach jest firma która zajmuje sie serwisem tokarek konwencjonalnych z dojazdem do klienta?