Avalyah pisze:
Lepiej kupić raz coś odrobinę porządniejszego, niż potem pluć sobie w brodę, że szkoda było tego tysiaka i kupiło się maszynę, na której niewiele można zrobić.
O ile będzie powód do plucia w brodę. Bo waga/sztywność to ma znaczenie raczej przy długich elementach a nie tulejkach. Ta moja mini-lathe mimo że lekka to wrzeciono ma sztywne. Bez problemu toczę krótkie elementy a jej "małość" jest wręcz zaletą przy takich precyzyjnych pracach.
Oczywiście nie zaprzeczam że jak kasa to nie problem i chce sie coś więcej. To lepiej kupić tzw nutoola który jest już prawdziwą tokarką a nie maszyną do drobnych robótek jak mini-lathe.
A Twoje porównanie do samochodu i roweru jest kiepskie. To raczej Ty reprezentujesz koncepcję:
Kupuj ciężarówkę a nie jakąś tam osobówkę. Kto wie, może będziesz potrzebował przewieźć 3 tony w bagażniku.
