Ogólnie nity nie mają takiej szczelności jak spawanie. Przy wygięciu powstają nieszczelności, przy spawaniu albo spaw pęknie albo się całość wygnie.

A z ciekawości próbowałeś wcześniej przelecieć powierzchnię papierem wodnym a potem zabezpieczyć topikiem?

IMPULS3 pisze: ↑

19 lut 2025, 13:34

Nitowanie to obróbka plastyczna stosowana w każdej kużni na dłuuuugo przed innymi metodami.

Z tym jednym masz słuszną uwagę. Po prostu mi umknęło że robili kiedyś otwory w kuźniach. Chociaż biorąc pod uwagę że zanim wynaleziono żelazo, to używano miedzi, cyny i cynku. Więc tak naprawdę to ciężko ustalić co stosowano pierwsze, lutowanie czy nitowanie. Trzeba by się zagłębić w źródła historyczne, i znowu tu będziemy mieli do czynienia z różnymi technologiami w zależności od lokalizacji.

IMPULS3 pisze: ↑

19 lut 2025, 13:34

To nawet trudno komentowac, bo nitowanie jest pracochłonne ale ma swoje zalety i nadal się je stosuje.

Tak szczególnie docenił to Titanic jam nity pękły Pewnie dlatego wtedy nitowano zamiast spawać

IMPULS3 pisze: ↑

19 lut 2025, 13:34

strikexp pisze: Liderem nowinek był ZSRR ponieważ budował wszystko od podstaw kosztem obywateli.

Na jakiej podstawie takie twierdzenia? Jakieś dane?

Poczytaj sobie o historii elektryfikacji lub industrializacji ZSRR, zamiast produkować się na forum.

Do dzisiejszego dnia można spotkać ponad stuletnie tartaki parowe. Bo skoro działa, to po co zmieniać? Szczególnie że zasilane trocinami a nie polskim prądem za 7zł/kW dla firm.

Nic nie pomieszałem. Okolice 2 wojny światowej to też okres 1920-1930, i nie w tym okresie spawanie się nie upowszechniło. Było to ściśle związane z danym regionem. Liderem nowinek był ZSRR ponieważ budował wszystko od podstaw kosztem obywateli.
I jak zawsze zbrojeniówka i ewentualnie przemysł korzystały z drogich metod jak spawanie. Reszta plebsu nadal musiała zadowalać się starszymi metodami.

W Twoim wyimaginowanym świecie Chrystusa ukrzyżowali na uspawanym krzyżu... pewnie jeszcze z nierdzewki.

Są jeszcze lutownice dekarskie. Ale to wszystko mija się kosztowo z sensem gdy ma się palnik gazowy.
A ludzie przed erą spawania masowo używali lutowania, później nitowania, a dopiero później spawania w okolicach 2 wojny światowej i zapewne upowszechnienia się zasilania elektrycznego które to dopiero napędziło. Bo spawanie gazowe było po prostu drogie.

A ja sporo lutuję elektroniki więc znam temat

Avalyah pisze: ↑

18 lut 2025, 18:03

To daj jeszcze linka do lutownicy, żeby te dwie rury zlutować.

Zależnie od potrzeb:
https://allegro pl/oferta/lutownica-transformatorowa-125w-zdz-polska-lt-125-14709405637
https://allegro pl/oferta/lutownica-utl-10e-od-producenta-do-twardego-i-miekkiego-lutowania-15322544151

Ale na ogół lutuje się palnikiem jak napisano wyżej.

Doprawdy?
https://alumweld.pl/sklep/alumweld-flux-40-ml/

TiG, zgrzewanie albo jeszcze mniejszy drut i prąd.

Dodane 2 minuty 14 sekundy:
Jakbyś się zastanawiał jak się zgrzewa spawarką. Potrzebujesz dość prymitywnej na mały prąd. Robisz małą miedzianą elektrodę kształtową a po drugiej strony punktową i powinna spawarka zgrzać.
Możesz też zlutować lutem twardym czy nawet cyną, ale do aluminium to chyba trzeba kwas.