Długość przy obrabianiu. A w kwestii jakości to chodzi raczej o łożyska i konieczność skrobania prowadnic, dorobienia nakrętek, wymiany śrub na nierdzewne itp.

Lepszej cenowo oferty niż tzw nutool od MTP nie znajdziesz. Chyba że kasa nie ma dużego znaczenia to można kupić coś lepiej wykonanego lub lepszego. Ale z tym wykonaniem to bym nie przesadzał, wszędzie mniejsza lub większa lipa.
Sam się przygotowuję do zakupu nutoola od MTP, ale większego modelu 750 ponieważ praktyka pokazała że długość łoża ma duże znaczenie.

Z tym powiększaniem silnika to uważaj, raczej zatroszcz się żeby był trójfazowy (albo z falownika jednofazowego zasilać trójfazowo).
To nie jest tokarka budowana jak czołg, raczej najtańszy sensowny model. Szaleć to można na tokarkach ważących po 500kg i więcej.

Skrzynka mechaniczna jak się zużyje to będzie kosztowała majątek. Natomiast nie wiadomo co Cormak ma w środku, tylko paski czy też jakieś zębatki od posuwów itp
Tutaj jak pisałem, powinno decydować to co chcesz toczyć. Ta ze skrzynią mechaniczną lepiej sobie poradzi z dużymi średnicami ale jest droższa w długotrwałej eksploatacji i ma mniejszą dokładność ustawiania obrotów.
Oczywiście dodanie falownika do tej ze skrzynią mechaniczną robi z niej maszynkę że hoho

Niekoniecznie, frezy HSS wymagają dużych sił i małych obrotów. Ale frezy powlekane mogą pracować z dużymi prędkościami i małymi posuwami.
Coś czuję że ten falownik jest czysto marketingowy bo typowy Kowalski nie ma pojęcia jak to sprawdzić. Ciekawe jak wygląda zwrot z takiego powodu hehe.
Zapytaj czy do tej tokarki Cormak są zapasowe szczotki do silnika i czy często trzeba je zmieniać (albo jaki rodzaj silnika tam jest), tylko pisemnie e-mailem żeby był dowód na wszelki wypadek.
Jak nie napiszą wyraźnie że szczotek wcale nie ma, albo że w środku siedzi silnik indukcyjny(ten powinien być) a nie szczotkowy, to olej ich totalnie. Falownik działa tylko z silnikami asynchronicznymi/indukcyjnymi, a do tego sam silnik powinien być trójfazowy(sam falownik może być zasilany jednofazowo).

Ale cormak ma pewnie silnik szczotkowy (na falownik jest trochę za tani) a to oznacza że regulacja obrotów polega nie na zmianie częstotliwości ale na ograniczaniu mocy silnika.
Z enkoderem może nie jest to tak dramatyczne bo będzie dodawał mocy pod obciążeniem. Ale i tak myślę że nutool czyli 520 ma dużo więcej siły co przekłada się na możliwość obrabiania dużych średnic.
Ja mam tokarkę mini lathe, czyli krótszą 500 bez enkodera. Przy toczeniu Fi 70 nie dawała rady na wolnych obrotach, musiałem używać noża z węglikiem i pracować na większej prędkości.
W nutoolu czyli 520 tego problemu nie doświadczysz, bo im mniejsze obroty tym większy moment obrotowy z przekładni. Wchodzi w duże średnice jak nóż w masło.
Wybór zależy głównie od tego co będziesz toczył, jak same elementy poniżej fi 50 to można rozważyć Cormaka. Ale jak chcesz toczyć koła pasowe itp to ja bym się nie odważył kupować Cormaka 500.