kozdron pisze: ↑

26 lip 2018, 14:16

Ja polecam metodę z zasłoniętym ostatnim lustrem, przejeżdżaniem po osi X od skrajnej do skrajnej wartości z strzałami laserem.
Punkt ma być w tym samym miejscu na całej prowadnicy.
Warunek jeden, luster nie można regulować do póki nie ustawimy z powrotem idealnie kropki w dwóch skrajnych pozycjach osi X.
U mnie oś Y jest napędzana paskami z dwóch stron, wymiana tych obu pasków zawsze generuje dużo problemów z kątem prostym miedzy osiami, wręcz niemożliwe jest ustawienie go od razu idealnie.

Dodane 4 minuty 13 sekundy:

LTofik pisze: ↑

26 lip 2018, 18:32

kozdron pisze: ↑

26 lip 2018, 14:16

Ja polecam metodę z zasłoniętym ostatnim lustrem, przejeżdżaniem po osi X od skrajnej do skrajnej wartości z strzałami laserem.
Punkt ma być w tym samym miejscu na całej prowadnicy.
Warunek jeden, luster nie można regulować do póki nie ustawimy z powrotem idealnie kropki w dwóch skrajnych pozycjach osi X.
U mnie oś Y jest napędzana paskami z dwóch stron, wymiana tych obu pasków zawsze generuje dużo problemów z kątem prostym miedzy osiami, wręcz niemożliwe jest ustawienie go od razu idealnie.

To jest jakiś sposób ale wypalanie plamki są różnych wielkości, bo plamka rośnie wraz z odległości od lustra. Druga sprawa to że po przejechaniu w skrajna pozycje od lustra można wykonać max 2 strzały bo potem cel staje się tak okopcony i opalona że wręcz nieczytelny. Czyli dalej jest to "z grubsza".

abyss pisze: ↑

25 lut 2018, 20:34

LTofik, jak wyrysujesz duży prostokąt (np. 59x39 cm dla lasera 60x40) i zmierzysz przekątne to jak dużą masz różnicę? U mnie dla maszyny 70x50 różnica między przekątnymi jest niemal niemierzalna - rzędu mniej niż 0.1mm (mierzone linią stalową z podziałką 0.5mm - nie widać żadnej różnicy w długości, grubość skali noniusza "kończy" się właściwie identycznie).

Aktualnie "z grubsza" ustawiłem kąt prosty pomiędzy szynami przy użyciu kątownika stalowego o ramionach 600 na 400mm, zakontrowałem śrubki na zębatkach. Wyciąłem największy prostokąt jaki mogłem na posiadanym aktualnie materiale czyli: 690 na 495 mm. Zmierzyłem przekątne różnica pomiędzy ich długością wynosi 1mm.

No i tu pojawia się problem - jak doregulować ten 1mm - obracając zębatką ale o jaki kąt - na oko na pewno nie.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to:
Dojechanie głowicą maksymalnie w lewo i zasłonić ostatnie lustro (te na głowicy). Wypalić lekko plamkę na przesłonie, następnie przejechać głowicą maksymalnie do prawej strony i wypalać kolejne plamki regulując minimalnie obrót zębatką aż dojdę do momentu w którym plamki pokryją się identycznie - następnie zablokować i gotowe?

Cinematic2 - czy możesz na spokojnie i bez sarkazmu podać tezy dla czego kwadrat jest lepszy niż prostokąt jeśli chodzi o porównywanie geometrii? (wszak kwadrat to też prostokąt). Nie twierdzę, że tak nie jest tylko chcę zrozumieć dlaczego.

PS. Robiłem też tak że wyciąłem kwadrat 100mm na 100mm następnie wyjąłem go i odwróciłem o 180 stoni i włożyłem w ramkę która powstała przy jego wycinaniu - wchodzi chociaż lekko się blokuje.
IMO taka metoda jest mniej dokładna od przykładania wyciętych 2 takich samych kwadratów z czego jeden obracany o 180 stopni - chociaż z racji grubości szczeliny po cięciu.

W przypadku metody o której ja piszę jest chyba bardziej dokładnie, bo jeśli spasujemy dolną krawędź a na górze kwadraty nam się nie pokryją i powstanie szczelina rzędu 0,5mm to w rzeczywistości błąd będzie jeszcze mniejszy bo należy podzielić go przez 2 aby uzyskać wartość odchyłki od pionu.

Abstrahując od tego jaką posiadam maszynę oraz kto i jak ją wykonywał bardzo mnie intryguje jak robi się to w naprawdę precyzyjnych maszynach tnących laserem.

Abyss - aktualnie tego nie robiłem więc nie wiem, ale ostatnio jak to robiłem to przy prostokącie 89*55cm wyszła rożnica 0,5mm w przekątnych. Natomiast mierzenie przekątnych metrówką na takich odległościach nie wydają mi się zbyt dokładne. Dla tego ja preferuję metodę wycięcia 2 identycznych prostokątów (możliwie dużych), obrócenia jednego z nich o 180 stopni, i przyłożenia ich do siebie. Przy wyrównaniu dolnych narożników, boczne krawędzie powinny się na siebie idealnie nałożyć i pokryć. Jak na razie błąd wynosi jakieś 1,5mm. - Według mnie dużo za dużo.

Nadal nie mogę poradzić z ustawieniem kąta prostego pomiędzy osią X i Y. W tej chwili maszyna robi rąby (prostokąt jest "kopnięty" w lewą stronę). Jedyne co udało mi się samemu znaleźć to możliwość poluzowania zębatki na wale która przekazuje ruch na pasek.
Po odkręceniu śrub kontrujących jest możliwość przesuwania w przód lub tył prawego paska. Po obróceniu trochę zębatki i za kontrowaniu kąt między osiami zmiesza się lub zwiększa - ale jest to raczej mało dokładna metoda.

W opcjach programu znalazłem jeszcze coś takiego:
Jest to jakaś opcja, która po zaznaczeniu całego rysunku lub jego fragmentu, pozwala po wpisaniu stopni, "kopnąć" całość. Teoretycznie w ten sposób można skompensować to że maszyna robi romby, ale to tylko moje przypuszczenie, ponieważ nie wprowadza to na stałe ustawień dla maszyny a jedynie dla danego rysunku... wystarczy przez pomyłkę kliknąć cofnij o jeden raz za dużo i korekcja przepada...

PS. Sprawdźcie z ciekawości proszę jak to jest u Was. - najlepiej wycinając 2 identyczne prostokąty / kwadraty, a potem składając je ze sobą przy czym jeden obracamy o 180 stopni.

Wszystkie lustra czyszczone oczywiście alkoholem izopropoylowy, żadnych rys / pęknięć, zacieków...
Aktualnie plamka wygląda trochę lepiej:

Czyściłem po zdemontowaniu lustra zanim zrobiłem kilka impulsów na deskę.
Fakt było lekko zamglone, ale nie jakoś specjalnie.

Zrobiłem tak jak sugerował aybss - tyle, że producent załatwił za mnie kwestię otworu serwisowego.
Zdemontowałem klapkę i 1 lustro, a akurat ściana znajdowała się 2,2m od wyloty tuby lasera.
Porobiłem kilka strzałów, i wychodzi że chyba jest ok przy czym im dłużej trzymałem impuls tym wypalana kropka była bliższa okręgowi.

Rsz przeczytaj uważnie moje posty powyzej. Pierwsza ładna plamka została wypalona na sklejce zasłaniającej 1 lustro zaraz za tubą. Druga ta dziwna natomiast na zaslonietym drugim lustrze.

Akurat w mojej maszynie na wprost wylotu z tuby lasera jest zaraz za lustrem nr 1 klapka serwisowa o wymiarach około 15 na 15 cm mocowana na śruby imbusowe wystarczy odkręcić lustro nr 1 i wylot z tuby przelatuje przez otwór serwisowy. Czyli metoda aybasa jest dużo prostsza.
Myślałem że ława optyczna to coś więcej jakieś soczewki celownik.... A to po prostu stojak lub uchwyt na tubie... Po co ta magiczna nazwa... Co więcej maszyna stoi 2m od ściany więc wszystkie warunki spełnione sprawdzę i wam napisze.

Możesz napisać coś więcej jak taką ławę zbudować?
Skoro na pierwszym lustrze plamka jest "ładna", a po odbiciu od lustra nagle robi się komedia, to może coś z lustrem? - tylko co, bo rys na nim nie widzę, zacieków / osadów nie ma...