Zdzicho...
Zasady ktore ustalono sto lat temu dalej sie sprawdzaja.
Rzecz w tym ze wymyslono juz nowsze, lepsze.
A to ze ludziom ciezko myslenie przestawic, i zrozumiec dlaczego maja uproszczenia... no coz... modernizacji myslenia jeszcze nie wymyslono.
Ta miedzynarodowa spolecznosc mechanikow, to jest ledwo reprezentacja 8 panstw uprzemyslowionych.
Z ktorej to reprezentacji dwa od razu zastrzegly ze jest to norma poboczna, obok innych, stosowanych u nich.
I w tychze krajach do dzis pojecie metra i grama jest dosc obce i niezrozumiale.
W zamian proponuje myslec co i po co jest wykonywane.
Dowiedziec sie, doczytac, sprawdzic jaka jest scisliwosc i sciernosc materialu (czy jak sie to po polsku nazywa) i na bazie tego samemu pomyslec czy pasowania, jakie wynikaja ze skrajnych miar tych tabelek maja cos z rzeczywistoscia wspolnego.
Jesli sie zmeczyles, to idz sobie poodpoczywaj.
Najlepiej jezdzac drogami z otworami "w tolerancji" i tankujac do fury paliwo, ktorego jakosc jest "w normie".
Znaleziono 22 wyniki
- 20 sie 2010, 19:53
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
- 19 sie 2010, 21:41
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
Przed wojna...
Ta wojna to dawno aby byla?
Bo od tego czasu, to w Polsce sie ZADNA kadra nie ostala.
Dzis to kraj, gdzie nie oplaca sie drutu zwijac w spinacze do papieru i trzeba je z Niemiec sprowadzac.
Teraz tam psy d szczekaja na dziurawe drogi, zamkniete stocznie.
Dobrych pracownikow w Polsce bylo multum. Dunczycy i Norwegowie (i Szwedzi) z pocalowaniem w reke, d i co tam jeszcze kto sobie zyczyl wzieli, z dobrodziejstwem inwentarza, psem kotem, zona i kochanka.
To niby kto mial uczyc nastepne pokolenie co dzis szkoly konczy?
Gdzie dzis chcesz cwiczyc spawacza?
W zamknietej stoczni?
Gornika w zamknietej kopalni czy bieda szybie?
Hutnika? Chyba w Indiach.
Tyle sobie dzis moze w Polsce inzynier, co w cadzie porysowac, w zyciu sie nei dowie jak to dziala.
Doswiadczenie inzyniera od technologi jadrowych w Polsce... mialo byc duze, tylko ze sie elektrownia, psia jej mac nie zbudowala do konca, wiec sobie inzynier moze wpisac kolejny projekt na desce.
Chcesz inzyneirowi pokazac jak sie buduje mysliwiec "from scratches" to musisz go wyslac do Szwecji, Rosji albo USA.
A jak chcesz mu pokazac silnik do odrzutowca to najblizej Hamburg, znane polskie miasto.
Bo w Polsce to sie na Losiu i Karasiu wlasnie technnika jakos zatrzymala.
I nie ma sie co zaslanaic Ruskimi.
Zaden Ruski nie stoji nad Toba i Ci nie wciska ze 30+0/-1 to jest cos innego niz 29.999, to Ty sam sobie to wciskasz uparcie.
Ja jestem verfluchte besserwisser, ale mnie za to taki geld daja, ze niektorzy sie w glowe pukaja jak mozna tyle przepuszczac i w polowie miesiaca na chleb na borg brac
Sie znam, i jestem z tego jak diabli dumny.
A dzis widzialem czytanie normy i tabelki po Waszemu koledzy. Oj widzialem.
A pozniej inzynier sie w glowe pukal, ze +/-1mm nie oznacza, ze otwory po dwoch stronach detalu maja byc gdziekolwiek, bo linia koncentrycznosci obowiazuje. A te +/- to zeby pajacom bylo latwiej ustawic wzgledem otworu z drugiej strony, a nie innych szczegolow na bazie.
Ale nie...
Dla nich +/- obowiazuje, ze ma sie miescic gdzies tam... na dwoch milimetrach.
Tabelki wynalezli, dla ludzi co nei umieja czytac ze zrozumieniem.
Jeszcze malpie brzytwe dajcie.
Lepszych ludzi nie bedzie, nie beda czytac ze zrozumieniem, oni nawet ze zrozumieniem nie beda sluchac.
A tym sie uwidzialy przedwojenne tokarki i karasie.
Jeszcze sobie w Forda T wsiadzie jeden z drugim i zada szyku ze to najnowsza mysl techniki
Paradnie bedzie. W tolerancji
Ta wojna to dawno aby byla?
Bo od tego czasu, to w Polsce sie ZADNA kadra nie ostala.
Dzis to kraj, gdzie nie oplaca sie drutu zwijac w spinacze do papieru i trzeba je z Niemiec sprowadzac.
Teraz tam psy d szczekaja na dziurawe drogi, zamkniete stocznie.
Dobrych pracownikow w Polsce bylo multum. Dunczycy i Norwegowie (i Szwedzi) z pocalowaniem w reke, d i co tam jeszcze kto sobie zyczyl wzieli, z dobrodziejstwem inwentarza, psem kotem, zona i kochanka.
To niby kto mial uczyc nastepne pokolenie co dzis szkoly konczy?
Gdzie dzis chcesz cwiczyc spawacza?
W zamknietej stoczni?
Gornika w zamknietej kopalni czy bieda szybie?
Hutnika? Chyba w Indiach.
Tyle sobie dzis moze w Polsce inzynier, co w cadzie porysowac, w zyciu sie nei dowie jak to dziala.
Doswiadczenie inzyniera od technologi jadrowych w Polsce... mialo byc duze, tylko ze sie elektrownia, psia jej mac nie zbudowala do konca, wiec sobie inzynier moze wpisac kolejny projekt na desce.
Chcesz inzyneirowi pokazac jak sie buduje mysliwiec "from scratches" to musisz go wyslac do Szwecji, Rosji albo USA.
A jak chcesz mu pokazac silnik do odrzutowca to najblizej Hamburg, znane polskie miasto.
Bo w Polsce to sie na Losiu i Karasiu wlasnie technnika jakos zatrzymala.
I nie ma sie co zaslanaic Ruskimi.
Zaden Ruski nie stoji nad Toba i Ci nie wciska ze 30+0/-1 to jest cos innego niz 29.999, to Ty sam sobie to wciskasz uparcie.
Ja jestem verfluchte besserwisser, ale mnie za to taki geld daja, ze niektorzy sie w glowe pukaja jak mozna tyle przepuszczac i w polowie miesiaca na chleb na borg brac

Sie znam, i jestem z tego jak diabli dumny.
A dzis widzialem czytanie normy i tabelki po Waszemu koledzy. Oj widzialem.
A pozniej inzynier sie w glowe pukal, ze +/-1mm nie oznacza, ze otwory po dwoch stronach detalu maja byc gdziekolwiek, bo linia koncentrycznosci obowiazuje. A te +/- to zeby pajacom bylo latwiej ustawic wzgledem otworu z drugiej strony, a nie innych szczegolow na bazie.
Ale nie...
Dla nich +/- obowiazuje, ze ma sie miescic gdzies tam... na dwoch milimetrach.
Tabelki wynalezli, dla ludzi co nei umieja czytac ze zrozumieniem.
Jeszcze malpie brzytwe dajcie.
Lepszych ludzi nie bedzie, nie beda czytac ze zrozumieniem, oni nawet ze zrozumieniem nie beda sluchac.
A tym sie uwidzialy przedwojenne tokarki i karasie.
Jeszcze sobie w Forda T wsiadzie jeden z drugim i zada szyku ze to najnowsza mysl techniki

Paradnie bedzie. W tolerancji

- 17 sie 2010, 21:03
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
Widze, ze koledzy ze spokojem ducha i gleboka wiara w jakosc wsiadaja na poklad 
To ja uczciwie mowie, smar i mlotek byly. I tak zadziej spada niz 50 lat temu
Czyli w tolerancji.
A jesli sie komus zdaje, ze pociagi sa bezpieczeniejsze, to tam popsute jest nei po remoncie, a od nowosci hamulce sa pasowane szlifierka z reki.
Rozumiem ze kolegom nie przeszkadza, ze sa w tolerancji strat i mieszcza sie w tabelce?

To ja uczciwie mowie, smar i mlotek byly. I tak zadziej spada niz 50 lat temu

Czyli w tolerancji.
A jesli sie komus zdaje, ze pociagi sa bezpieczeniejsze, to tam popsute jest nei po remoncie, a od nowosci hamulce sa pasowane szlifierka z reki.
Rozumiem ze kolegom nie przeszkadza, ze sa w tolerancji strat i mieszcza sie w tabelce?
- 14 sie 2010, 22:49
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
CFA:
"Sam też kiedyś robiłem takie błędy, więc wiem skąd się biorą."
Dzieki temu ze je robiles i ktos poprawil zmieniles sie z mlodego konstruktora, w doswiadczonego konstruktora.
Ja sie nie spodziewam ze doswiadczony konstruktor jest z kapusty, albo przez bociana przyniesiony. Choc tak sie roji w glowach szpecow od rekrutacji w firmach.
"Od kilkunastu lat pracuję dla firm, które dostarczają części do producentów różnych maszyn w DE i GB. Nie wiem co z czym współpracuje i jakoś gdy jest zrobione zgodnie z rysunkiem (tolerancje), to pasuje do innych części."
Co jest calkiem prawidlowe.
Rzecz w tym ze jest na swiecie kilka firm ktore robia inaczej (japusy tokarki, jankesi i szwajcarzy frezarki, a szwajcarzy lasery) i wiadomo ze wcale nie stosuja ciasniejszych norm, tylko z sensem uzgadniaja produkcje.
Praktyka wykazuje ze wymagajacy sprzet, jak jest jedynie "w normach" nie jest wystarczajaco sprawny, wprowadzanie nowych norm juz nie poprawia jego jakosci, najwyrazniej po raz wtory jestesmy technologicznie w miejscu, gdzie pozostaje reczne pasowanie zanim ktos bystry wymysli sensowniejsza metode robienia tego masowo i dobrze.
"Wracając do tolerancji - są one po to, żeby różne elementy dało się wykonać w różnych zakładach i żeby finalnie w innym miejscu wszystko dało się poskładać."
W teori tak ma byc, i to dzialalo jeszcze 15 lat temu, ale od jakiegos czasu potrzeby wzrosly, a metody nijak nie nadazaja.
Od czasu do czasu ludzka mysl trafia na taka sciane, ale to za dlugo juz nie potrwa.
Bo sam widzisz, ze Ty sie zastanawiasz ile bledu cos zneisie, ktos tam jeszcze pewnie mysli o tym samym, gdzies jeszcze oszczedza na dobrych monterach co z tych czesci wybiora co sie nadaje, a nie zloza jak leci byle do kupy, sam widzisz... tak byc nie moze, bo to sie sypie. A do lat 90tych nikt technologicznie nie zamierza wracac.
"spotkać parę 10f7 - 10H7 lub 10h6 - 10E8, które wykluczają możliwość, że nie da się włożyć jednego w drugie. "
Wlozyc to nie znaczy dobrze pasowac.
Jak swoje na montazu pracowalem to wiem, ze jak cos nie pasuje to sie idzie po wiekszy mlotek i troche smaru. Najwyzej zapiszczy, ale wlezie.
I tolerancja ma tam sie juz jak pies do jerza, bo pasowalem hydrauliczne hamulce w ciezkim sprzecie katowka i palnikiem, tak byly w tolerancjach odp...
A na rysunku bylo ze dobrze, na kontrolce bylo ze dobrze, ale na miejscu wstrzymac produkcji nie mial kto. Mialo pasowac, mimo ze bylo zle. Wiec do miotel odeslali zaloge i zatrudnili nas. Zeby cos z tego zbudowac.
I tyle jest tego calego pie... o tolerancjach, ze na miejscu, zeby z tych "mieszczacych sie w tolerancjach" detali poskladac cos co pociagnie wagony, zamiast zwyklych monterow trzeba remontowych.
"Jeśli w toku produkcji trzeba dopasowywać do siebie elementy, to dokumentacja jest po prostu do du**"
Mhm... jest do d bo do d sa te tabelki.
"albo jest tak niski poziom techniczny na produkcji, że daje się pary kojarzone, bo wiedzą, że gdyby były robione odrębnie jeden element i kto inny drugi element, to nic by nie pasowało"
Pasowac by pasowalo, tylko ze to nie tylko ma pasowac.
To ma byc lepsiejsze niz bylo robione kiedys.
Kolega moze mnie objasni... oska ma przechodzic przez trzy, scisle pasujace elementy. Wymyslili cos nowego, poza skojarzeniem ich w kupe i przetoczeniem na raz?
Przeoczylem jakies bystre rozwiazanie, czy cos innego mi umknelo?
Wiesz ze tym sposobem w Polsce sa produkowane najlepsze transformatory do akwariow czy czegos takiego, i japsy stwierdzily ze nie sa w stanie utrzymac takiej jakosci?
A jedyny problem to niski naklad tej recznej dlubaniny.
Ale widac warto dlubac zeby rybkom za cieplo nie bylo
"Takie manewry jak opisujesz w produkcji to normalne ratowanie bubli wyprodukowanych przez własną nieudolność."
Samoloty to myslisz jak sa skladane? Tez buble?
Kolego-prezentujesz wstecznictwo i tomiwisizm.
Zycze Ci jazdy po drogach "w tolerancji". Najpierw zdefiniowano tolerancje dla nawierzchni, ktore w normalnym kraju przystoja drogom gruntowym i przecinkom, a pozniej zdefiniowane droge ekspresowa jako platna autostrade.
Inzynierom co sie pod tym podpisali serdecznie gratuluje utrzymania swiatowych standardow inzynieri ladowej
"Sam też kiedyś robiłem takie błędy, więc wiem skąd się biorą."
Dzieki temu ze je robiles i ktos poprawil zmieniles sie z mlodego konstruktora, w doswiadczonego konstruktora.
Ja sie nie spodziewam ze doswiadczony konstruktor jest z kapusty, albo przez bociana przyniesiony. Choc tak sie roji w glowach szpecow od rekrutacji w firmach.
"Od kilkunastu lat pracuję dla firm, które dostarczają części do producentów różnych maszyn w DE i GB. Nie wiem co z czym współpracuje i jakoś gdy jest zrobione zgodnie z rysunkiem (tolerancje), to pasuje do innych części."
Co jest calkiem prawidlowe.
Rzecz w tym ze jest na swiecie kilka firm ktore robia inaczej (japusy tokarki, jankesi i szwajcarzy frezarki, a szwajcarzy lasery) i wiadomo ze wcale nie stosuja ciasniejszych norm, tylko z sensem uzgadniaja produkcje.
Praktyka wykazuje ze wymagajacy sprzet, jak jest jedynie "w normach" nie jest wystarczajaco sprawny, wprowadzanie nowych norm juz nie poprawia jego jakosci, najwyrazniej po raz wtory jestesmy technologicznie w miejscu, gdzie pozostaje reczne pasowanie zanim ktos bystry wymysli sensowniejsza metode robienia tego masowo i dobrze.
"Wracając do tolerancji - są one po to, żeby różne elementy dało się wykonać w różnych zakładach i żeby finalnie w innym miejscu wszystko dało się poskładać."
W teori tak ma byc, i to dzialalo jeszcze 15 lat temu, ale od jakiegos czasu potrzeby wzrosly, a metody nijak nie nadazaja.
Od czasu do czasu ludzka mysl trafia na taka sciane, ale to za dlugo juz nie potrwa.
Bo sam widzisz, ze Ty sie zastanawiasz ile bledu cos zneisie, ktos tam jeszcze pewnie mysli o tym samym, gdzies jeszcze oszczedza na dobrych monterach co z tych czesci wybiora co sie nadaje, a nie zloza jak leci byle do kupy, sam widzisz... tak byc nie moze, bo to sie sypie. A do lat 90tych nikt technologicznie nie zamierza wracac.
"spotkać parę 10f7 - 10H7 lub 10h6 - 10E8, które wykluczają możliwość, że nie da się włożyć jednego w drugie. "
Wlozyc to nie znaczy dobrze pasowac.
Jak swoje na montazu pracowalem to wiem, ze jak cos nie pasuje to sie idzie po wiekszy mlotek i troche smaru. Najwyzej zapiszczy, ale wlezie.
I tolerancja ma tam sie juz jak pies do jerza, bo pasowalem hydrauliczne hamulce w ciezkim sprzecie katowka i palnikiem, tak byly w tolerancjach odp...
A na rysunku bylo ze dobrze, na kontrolce bylo ze dobrze, ale na miejscu wstrzymac produkcji nie mial kto. Mialo pasowac, mimo ze bylo zle. Wiec do miotel odeslali zaloge i zatrudnili nas. Zeby cos z tego zbudowac.
I tyle jest tego calego pie... o tolerancjach, ze na miejscu, zeby z tych "mieszczacych sie w tolerancjach" detali poskladac cos co pociagnie wagony, zamiast zwyklych monterow trzeba remontowych.
"Jeśli w toku produkcji trzeba dopasowywać do siebie elementy, to dokumentacja jest po prostu do du**"
Mhm... jest do d bo do d sa te tabelki.
"albo jest tak niski poziom techniczny na produkcji, że daje się pary kojarzone, bo wiedzą, że gdyby były robione odrębnie jeden element i kto inny drugi element, to nic by nie pasowało"
Pasowac by pasowalo, tylko ze to nie tylko ma pasowac.
To ma byc lepsiejsze niz bylo robione kiedys.
Kolega moze mnie objasni... oska ma przechodzic przez trzy, scisle pasujace elementy. Wymyslili cos nowego, poza skojarzeniem ich w kupe i przetoczeniem na raz?
Przeoczylem jakies bystre rozwiazanie, czy cos innego mi umknelo?
Wiesz ze tym sposobem w Polsce sa produkowane najlepsze transformatory do akwariow czy czegos takiego, i japsy stwierdzily ze nie sa w stanie utrzymac takiej jakosci?
A jedyny problem to niski naklad tej recznej dlubaniny.
Ale widac warto dlubac zeby rybkom za cieplo nie bylo

"Takie manewry jak opisujesz w produkcji to normalne ratowanie bubli wyprodukowanych przez własną nieudolność."
Samoloty to myslisz jak sa skladane? Tez buble?
Kolego-prezentujesz wstecznictwo i tomiwisizm.
Zycze Ci jazdy po drogach "w tolerancji". Najpierw zdefiniowano tolerancje dla nawierzchni, ktore w normalnym kraju przystoja drogom gruntowym i przecinkom, a pozniej zdefiniowane droge ekspresowa jako platna autostrade.
Inzynierom co sie pod tym podpisali serdecznie gratuluje utrzymania swiatowych standardow inzynieri ladowej

- 14 sie 2010, 20:12
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
Zdzicho:
"Proces nie opiera się na człowieku i na tym ,aby on wiedział do czego to jest"
Robicie cos dla elfow? Krasnali? Orkow?
No bo jak nie dla ludzi...
Produkcja jest prowadzona dla ludzi, przez ludzi, po nic wiecej.
"Jest tak opracowany ,aby każdy mógł go wykonać dobrze. "
Podoba mi sie ta koncepcja.
I gdzies ja juz wprowadzili?
Ja chetnie sie przejade tak wyprodukwoanym pojazdem i sam ocenie jak wyszedl.
"Jeśli rysy są nie dopuszczalne ,to jest to zaznaczone"
Ta?
To jak nie jest bierzesz srubokret i jedziesz po detalu?
"to pisze jakie głębokie i gdzie"
Jest qr napisane.
"Z tego co piszesz to macie tam u siebie taka masową ,,manufakturę". "
A kolega sie spodziewa ze jak dzialaja fabryki?
To sa po prostu manufaktury w duzej skali.
A poniewaz produkty sa modyfikwoane coraz czesciej i coraz czesciej modyfikowane to zamieniamy kolejne masowe fabryki w szybko przestawialen, uniwersalne manufaktury.
Taki jest trend.
Jak cos sie zmieni-to bedziemy pewnei robic inaczej.
Nie pracuje dla wylacznie jednej firmy. Choc firmy leza blisko siebie i sa jakos tam pewnie powiazane.
"To przyjmij się do japońskiej firmy to zobaczysz ,i albo ci się spodoba, albo uznasz ,że to dla wariatów i znajdziesz sobie inna robotę. "
Popracowalem, naumialem sie ichniego sposobu i teraz odcinam od tego kupony.
A to co napsiales dalej o tym jak dzialaja...
Cos Cie dziwi?
Ja nie mam powodu placic za nadprodukcje, wiec gosciu, ktory produkuje DLA MNIE samochod nie ma czym zaplacic za wyprodukwoanie jednego ekstra, bo JA za niego nie zaplace.
Cos tu widzisz... nielogicznego?
Wymieniasz same zalety systemu. Ja doloze do tych zalet jeszcze pensje.
I wiesz... drogi bez dziur maja, ch maszyny dzialaja po polwieczu, ich baby nie sa tak pyskate jak nasze. Czyli poukladali sobie bardzo ladnie swiat wkolo siebie.
No i tam szef wodociagow, jak nei dostarczyl wody po trzesieniu ziemi, tak jak obiecal, w dwa dni... to sie wzial i kulturalnei powiesil. A w Polsce, byle gnoj co podnosi podatki wcale nie ma ochtoy sie ciac za rozrzutnosc.
"Proces nie opiera się na człowieku i na tym ,aby on wiedział do czego to jest"
Robicie cos dla elfow? Krasnali? Orkow?
No bo jak nie dla ludzi...
Produkcja jest prowadzona dla ludzi, przez ludzi, po nic wiecej.
"Jest tak opracowany ,aby każdy mógł go wykonać dobrze. "
Podoba mi sie ta koncepcja.
I gdzies ja juz wprowadzili?
Ja chetnie sie przejade tak wyprodukwoanym pojazdem i sam ocenie jak wyszedl.
"Jeśli rysy są nie dopuszczalne ,to jest to zaznaczone"
Ta?
To jak nie jest bierzesz srubokret i jedziesz po detalu?
"to pisze jakie głębokie i gdzie"
Jest qr napisane.
"Z tego co piszesz to macie tam u siebie taka masową ,,manufakturę". "
A kolega sie spodziewa ze jak dzialaja fabryki?
To sa po prostu manufaktury w duzej skali.
A poniewaz produkty sa modyfikwoane coraz czesciej i coraz czesciej modyfikowane to zamieniamy kolejne masowe fabryki w szybko przestawialen, uniwersalne manufaktury.
Taki jest trend.
Jak cos sie zmieni-to bedziemy pewnei robic inaczej.
Nie pracuje dla wylacznie jednej firmy. Choc firmy leza blisko siebie i sa jakos tam pewnie powiazane.
"To przyjmij się do japońskiej firmy to zobaczysz ,i albo ci się spodoba, albo uznasz ,że to dla wariatów i znajdziesz sobie inna robotę. "
Popracowalem, naumialem sie ichniego sposobu i teraz odcinam od tego kupony.
A to co napsiales dalej o tym jak dzialaja...
Cos Cie dziwi?
Ja nie mam powodu placic za nadprodukcje, wiec gosciu, ktory produkuje DLA MNIE samochod nie ma czym zaplacic za wyprodukwoanie jednego ekstra, bo JA za niego nie zaplace.
Cos tu widzisz... nielogicznego?
Wymieniasz same zalety systemu. Ja doloze do tych zalet jeszcze pensje.
I wiesz... drogi bez dziur maja, ch maszyny dzialaja po polwieczu, ich baby nie sa tak pyskate jak nasze. Czyli poukladali sobie bardzo ladnie swiat wkolo siebie.
No i tam szef wodociagow, jak nei dostarczyl wody po trzesieniu ziemi, tak jak obiecal, w dwa dni... to sie wzial i kulturalnei powiesil. A w Polsce, byle gnoj co podnosi podatki wcale nie ma ochtoy sie ciac za rozrzutnosc.
- 13 sie 2010, 22:22
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
Widzisz Mnichu...
A na swiecie, tam gdzie robi sie Samoloty, a nie czesci do pseudolotnictwa cale ciagle w uzyciu
Bo powiedz mi szczerze... co to za lotnictwo, jak sie nawet wlasnych silnikwo nie produkuje, o kompletnym mysliwcu nie wspominajac? Skad tam ma byc kadra? Przeciez "bratni kraj" to najwyzej zabe podlozy, albo na na przeszpiegi przysle.
"Mało tego. Instalowałem awionike natowska na AN26, AN28 wtedy wszystkich latajacych w Polsce transportowych i przy amerykańskich ILS, TACAN, radiostacjach NIGDY nie dałem na rysunku rozstawu otworów w calach a połowę tych przyrzadów na oczy nie widziałem. I działało i lata...Ale szok
Geniusz jestem. "
Ja bym chcial zobaczyc jakis nit do boeinga, ktory nie jest calowy. Bo na milimetry tego sie w zadna prosta strone nie przelicza.
"I działało i lata...Ale szok
Geniusz jestem. "
A to fakt. Jak na prace dla panstwa, ktore kupuje przestarzale o generacje samoloty szturmowe, i nigdy nei wytworzylo kadry do robienia wlasnych... to w tym przemysle pracuja naprawde twardziele.
Wiem... bo takich nasprowadzalem. Cknilo im sie jakos bez migow, wiec teraz sie przy obrabiarkach spelniaja.
Tyle ze do migow dostawali pomiary w calach. Ciekawe zjawisko.
"Jesli pracujesz w zakladach lotniczych i tolerancje na rysunku warsztatowym przeskrobujesz...nooo..jestes twardziel co prokuratorom sie nie kłania."
A kto ma przeskrobywac?
Kontrola na wyjsciu?
Jak dostarczaja cwierc calowy pret i chca z niego utoczyc 9/32 glowki, a spasowac do 7/32 otworu? Temu co wysyla taka dokumentacje to nie prokurator, a przedszkolanka by sie przydala.
"Prosze jeszcze raz. Podaj własna wersje tolerancji skoro twierdzisz, że ta kłamie. Tylko konkretnie:
jest powinno byc "
A konkretnie to jaki mamy otwor i co ma do niego pasowac?
Jakis szczegolnie dziwny material?
Ktory z dostawcow go przysle? Na czym to beda kroic?
Wezmy te nieszczesna tabelke...
Dajmy taki powszechny otworek 17.2, ktory sie dzisiaj akuratnie wzial i natrafil.
I celem tego otworku jest smarowanie osi materialem, z ktorego wykonana jest wlasnei okolica dziurki.
I ten dziurek, zeby pasowal slusznie, smarowal, a osce krecic sie dawal OCZYWISCIE nie moze byc zrobiony w tolerancji +29/+18, bo by byl za ciasnawy. Tylko trzeba go przewalic w okolicach +32/+20, ze szczegolnym uwzglednieniem czepialskich, zeby bylo miedzy +29/+22, ale... w pierwszym przelocie zrobic jedynie +20/+12, a reszte wybrac z niskimi obrotami, zeby utracic "jakosc powierzchni". Nie wiem jak to jest po polsku, taki trojkacik skierowany do dolu, z tyczka po lewej, i z tubylczego "rownosc powierzchni" jest tam okreslona.
Bo jak sie go przewali +29/+18, to on bedzie lekko pasowal raz.
Ale trzeba go zrobic ciasniej +20 i pobruzdzic do +25, zeby taki material, co ma go smarowac mogl sie tam rozlazic trcohe i mial styk.
Bo lekko pasowac, to on ma za pierwszy, drugim i piecsetnym wlozeniem. A nie nagle suwac sie w te i nazat jak... w...
(edit-juz mi sie piii toczenie tloka i dziurki do niego, nie napsialem odwrotnie? jak czlowiek w rece nie ma to glupieje, jak w biurze)
Dzieki temu w kontroli bedzie tabelkowo wygladal, a przy tym bedzie spelnial swoje zadanie, choc jakby nie mierzyc, to on nijak nie byl wykonany w tolerancji.
A jak na mazaku mu wpiszesz, ze ma zrobic p6, to za pol roku klient sie przyczepi, ze trwalosc podzespolu jest o kant d i mu oski leca, a wcale sie nie smaruja.
H7 to codzienny przeboj.
Niby powinno byc zero. Ale wyprodukuj komus slabiej niz +10/+18 na 16mm otworze, i jape beda drzec, ze sie musi scierwo docierac, bo zimno bylo w magazynie i towar sie nieco skurczyl. A z obrabiarki wcale takie zimne nie wylaza.
Przeto kontroler, nie w ciemie bity wyklada je do zimnego magazynu i dopiero na drugi dzien mierzy jak ostygna.
Co nijak nie znaczy, ze wytaczadlo czy wiertlo co ma 16.1 rozwiazuje problem. O nie... nasi bohaterscy przodownicy udowodnili, iz wytoczenie h7 w tolerancji -5 jest jak najbardziej wykonalne
Nawet sie specjalnie z owym problemem nie szczypali, bo przeciez mierzyli jak bylo cieple, ewidentnie +3 bylo
Zupelnei odwrotny problem mielismy przy przewalaniu cylindrow. W rysunku bylo jak byk ile musi byc ddziury do jakiego tloka i pierscienia, zeby sprezanie bylo odpowiednie i narzedzie pompowalo, co pompowac tam ktos sobie uwidzial.
Z tego co tam popisali to wszystko byloby pieknie. Ktos tylko przeoczyl, ze to zadziala na jedno pasowanie. Urzadzenie po rozlozeniu nei dawalo sie juz ponownie zlozyc tak zeby utrzymywalo cisnienie, bo ktos sobie spisal z tabelki (konkretnie inzynier zamawiajcego) tolerancje dla pierscienia... i zrobili mu dolna, bo przeciez zjezdzali tak, zeby na pewno trafic, a z sie okazalo ze bardziej zjechac sie nie da... a dziura oczywiscie zostala odwrotnei wybrana, tak dlugo ja wybeirali, az sie upewnili ze sa w srodku tolerancji i polizali jeszcze.
Ze pierscien musi byc jak najwiekszy i na chama wciskany, niezaleznie co napisze jakis biurowy inzynier, a jedyne co nas interesuje to zeby w gornej tolerancji dla wiekszego rozmiaru zatrzymac obrobke i dalej juz tylko szlifowac powierzchnie na jakosc, a do wymiaru sie dojdzie.
Ze dziura wprost przeciwnie, musi byc mniejsza, a pozniej szlifujemy...
Zreszta, my tu sobie mozemy popisac rozne rzeczy. Bo sie znamy na tym co robimy i mamy jakeis pojecie co, po co i dlaczego.
Ale Ci co pytaja, a Ci co nie pytaja wogole, dorwa sie do tabelki i szkod narobia "bo przeciez miesci sie w tolerancji".
Ale raczej radzimy sobie z zagadnieniem "czytaj i zrozum".
A kolega pytal dosc podstepnei o tabelke... a nie o tabelke mu chodzilo.
Pracujac z ludzmi, ktorzy po 5tys detali nie moga sie ciagle polapac, o co chodzi kontroli, ze "sprawdzicz otwor>8" nijak nie zmienia faktu, ze rurka miala byc fi24 a nie 21... zaczalem ufac przeczuciom, ze jak o cos pytaja to nie odpowiadac, tylko isc i obejrzec problem. Bo nie moge zagwarantowac, ze koles, ktory szuka cyrkla nie umyslil sobie kreslic nim kwadratow... ja nie twierdze ze sie nie da... ale czy one musza byc takie po przekatnej kopniete?
Zdzicho:
"Kolego vv3k70r- jesteś perfekcjonistą ,to ciężki grzech i to nie tylko w tej branży ,ale również w życiu. "
Wiem. Przyznaje sie. O to czepia sie mnie nawet kontrola. Czasem mi podpowiadaja ze to akurat to nie bedzie latac, i ze jeden detal nagwintowany bez oleju, to nie powod zeby go zaraz okleic, opisac i do recyklingu wrzucic.
"U nas, też pracował taki nawiedzony (szef zapewniania jakości),ale już go spuścili ,bo za duże straty firmie przynosił. Dobre produkty (w tolerancji odrzucał), bo nie spełniały jego widzimisię. "
No coz... nam produkty w tolerancjach potrafia odrzucic klienci bo widzi pan... rysa... na jedym. I odsylaja kontener do sprawdzenia czy na pewno, na zadnym nie ma rys i czy w srodku nie ma wiorkow po obrobce.
Nie powiem, kasujemy za to zdrowo i stoja w bardzo opoznionych kolejkach, no ale jak nie chca rys, bo to wada produkcyjna naruszajaca jakosc powierzchni (samosmarujacego slizgu, ktory i tak sie zetrze) to pan placi, ja zaklaskac moge nawet
Wiec i dla takich zbokow rezerwaty jak widzisz porobiono
"i widzisz kolego jak trafia się w środek tolerancji to wpływ temperatury na efekt końcowy jest znacznie mniejszy i sztuki są zawsze dobrze"
Chyba w drewnie.
"bo nie obchodzi mnie czy się od momentu produkcji ociepliło czy ochłodziło. Mam zapas z obydwu stron. "
Wlasnie dlatego Polacy nie produkuja ani platform, ani rurociagow, bo po probie zlozenia na miejscu uszczelnienia by nijak nie chcialy tego ustrojstwa trzymac.
Bo widzisz...
Mnie obchodzi nie tylko co z produktem bedzie jak go kontroler potraktuje palnikiem... mnie interesuje nawet to, ze zadowolony klient przysylal nam na wakacje truskawki i bita smietane (tutaj raczej nie tania rozrywka), bo to co mu zrobilismy w zeszlym roku szasowal na kwartal, a rok juz chodzi i nie chce wibracji dostac.
Ja tam lubie dostac powinszowania, ze pcham jakos ten kamien lupany przez epoke renu. Troche go do przodu popchne.
"Ty ustawiasz perfekcyjnie na nominał ,a tu temp w czasie obróbki była poniżej 20 st i zonk ."
Hehe
Zgadnij po co mi termometr przy obrabiarce i jaki szamanizm z nim robie.
"Nie twierdzę ,że twoja metoda jest zła , ja uważam ,że nasza jest lepsza i dla tego ją stosujemy.
Kiedyś Was wykupimy
"
Mnie nie przeszkadza ze mnie wykupicie.
Informuje jednak, ze moja placa, zgodnie z tabelka jest w bardzo tlustym u.
Ale jesli utrzymacie sie w tolerancjach... to czemu mialbym plakac?
Poki co jednak to trzaskamy te produkcje dla Polski, bo przecie tam nie ma gdzie zamowic czegos co sie nie psuje.
I wnerwia mnie tylko brak konkretnych informacji jak japusy robia tego wiecej w tej samej jakosci taniej, bo gdyby nei odleglosc to by nas nawet kupowac nie musieli, dali by nam gwozdzie, sztachety i kazali pilnwoac trawnika
A na swiecie, tam gdzie robi sie Samoloty, a nie czesci do pseudolotnictwa cale ciagle w uzyciu

Bo powiedz mi szczerze... co to za lotnictwo, jak sie nawet wlasnych silnikwo nie produkuje, o kompletnym mysliwcu nie wspominajac? Skad tam ma byc kadra? Przeciez "bratni kraj" to najwyzej zabe podlozy, albo na na przeszpiegi przysle.
"Mało tego. Instalowałem awionike natowska na AN26, AN28 wtedy wszystkich latajacych w Polsce transportowych i przy amerykańskich ILS, TACAN, radiostacjach NIGDY nie dałem na rysunku rozstawu otworów w calach a połowę tych przyrzadów na oczy nie widziałem. I działało i lata...Ale szok

Ja bym chcial zobaczyc jakis nit do boeinga, ktory nie jest calowy. Bo na milimetry tego sie w zadna prosta strone nie przelicza.
"I działało i lata...Ale szok

A to fakt. Jak na prace dla panstwa, ktore kupuje przestarzale o generacje samoloty szturmowe, i nigdy nei wytworzylo kadry do robienia wlasnych... to w tym przemysle pracuja naprawde twardziele.
Wiem... bo takich nasprowadzalem. Cknilo im sie jakos bez migow, wiec teraz sie przy obrabiarkach spelniaja.
Tyle ze do migow dostawali pomiary w calach. Ciekawe zjawisko.
"Jesli pracujesz w zakladach lotniczych i tolerancje na rysunku warsztatowym przeskrobujesz...nooo..jestes twardziel co prokuratorom sie nie kłania."
A kto ma przeskrobywac?
Kontrola na wyjsciu?
Jak dostarczaja cwierc calowy pret i chca z niego utoczyc 9/32 glowki, a spasowac do 7/32 otworu? Temu co wysyla taka dokumentacje to nie prokurator, a przedszkolanka by sie przydala.
"Prosze jeszcze raz. Podaj własna wersje tolerancji skoro twierdzisz, że ta kłamie. Tylko konkretnie:
jest powinno byc "
A konkretnie to jaki mamy otwor i co ma do niego pasowac?
Jakis szczegolnie dziwny material?
Ktory z dostawcow go przysle? Na czym to beda kroic?
Wezmy te nieszczesna tabelke...
Dajmy taki powszechny otworek 17.2, ktory sie dzisiaj akuratnie wzial i natrafil.
I celem tego otworku jest smarowanie osi materialem, z ktorego wykonana jest wlasnei okolica dziurki.
I ten dziurek, zeby pasowal slusznie, smarowal, a osce krecic sie dawal OCZYWISCIE nie moze byc zrobiony w tolerancji +29/+18, bo by byl za ciasnawy. Tylko trzeba go przewalic w okolicach +32/+20, ze szczegolnym uwzglednieniem czepialskich, zeby bylo miedzy +29/+22, ale... w pierwszym przelocie zrobic jedynie +20/+12, a reszte wybrac z niskimi obrotami, zeby utracic "jakosc powierzchni". Nie wiem jak to jest po polsku, taki trojkacik skierowany do dolu, z tyczka po lewej, i z tubylczego "rownosc powierzchni" jest tam okreslona.
Bo jak sie go przewali +29/+18, to on bedzie lekko pasowal raz.
Ale trzeba go zrobic ciasniej +20 i pobruzdzic do +25, zeby taki material, co ma go smarowac mogl sie tam rozlazic trcohe i mial styk.
Bo lekko pasowac, to on ma za pierwszy, drugim i piecsetnym wlozeniem. A nie nagle suwac sie w te i nazat jak... w...
(edit-juz mi sie piii toczenie tloka i dziurki do niego, nie napsialem odwrotnie? jak czlowiek w rece nie ma to glupieje, jak w biurze)
Dzieki temu w kontroli bedzie tabelkowo wygladal, a przy tym bedzie spelnial swoje zadanie, choc jakby nie mierzyc, to on nijak nie byl wykonany w tolerancji.
A jak na mazaku mu wpiszesz, ze ma zrobic p6, to za pol roku klient sie przyczepi, ze trwalosc podzespolu jest o kant d i mu oski leca, a wcale sie nie smaruja.
H7 to codzienny przeboj.
Niby powinno byc zero. Ale wyprodukuj komus slabiej niz +10/+18 na 16mm otworze, i jape beda drzec, ze sie musi scierwo docierac, bo zimno bylo w magazynie i towar sie nieco skurczyl. A z obrabiarki wcale takie zimne nie wylaza.
Przeto kontroler, nie w ciemie bity wyklada je do zimnego magazynu i dopiero na drugi dzien mierzy jak ostygna.
Co nijak nie znaczy, ze wytaczadlo czy wiertlo co ma 16.1 rozwiazuje problem. O nie... nasi bohaterscy przodownicy udowodnili, iz wytoczenie h7 w tolerancji -5 jest jak najbardziej wykonalne

Nawet sie specjalnie z owym problemem nie szczypali, bo przeciez mierzyli jak bylo cieple, ewidentnie +3 bylo

Zupelnei odwrotny problem mielismy przy przewalaniu cylindrow. W rysunku bylo jak byk ile musi byc ddziury do jakiego tloka i pierscienia, zeby sprezanie bylo odpowiednie i narzedzie pompowalo, co pompowac tam ktos sobie uwidzial.
Z tego co tam popisali to wszystko byloby pieknie. Ktos tylko przeoczyl, ze to zadziala na jedno pasowanie. Urzadzenie po rozlozeniu nei dawalo sie juz ponownie zlozyc tak zeby utrzymywalo cisnienie, bo ktos sobie spisal z tabelki (konkretnie inzynier zamawiajcego) tolerancje dla pierscienia... i zrobili mu dolna, bo przeciez zjezdzali tak, zeby na pewno trafic, a z sie okazalo ze bardziej zjechac sie nie da... a dziura oczywiscie zostala odwrotnei wybrana, tak dlugo ja wybeirali, az sie upewnili ze sa w srodku tolerancji i polizali jeszcze.
Ze pierscien musi byc jak najwiekszy i na chama wciskany, niezaleznie co napisze jakis biurowy inzynier, a jedyne co nas interesuje to zeby w gornej tolerancji dla wiekszego rozmiaru zatrzymac obrobke i dalej juz tylko szlifowac powierzchnie na jakosc, a do wymiaru sie dojdzie.
Ze dziura wprost przeciwnie, musi byc mniejsza, a pozniej szlifujemy...
Zreszta, my tu sobie mozemy popisac rozne rzeczy. Bo sie znamy na tym co robimy i mamy jakeis pojecie co, po co i dlaczego.
Ale Ci co pytaja, a Ci co nie pytaja wogole, dorwa sie do tabelki i szkod narobia "bo przeciez miesci sie w tolerancji".
Ale raczej radzimy sobie z zagadnieniem "czytaj i zrozum".
A kolega pytal dosc podstepnei o tabelke... a nie o tabelke mu chodzilo.
Pracujac z ludzmi, ktorzy po 5tys detali nie moga sie ciagle polapac, o co chodzi kontroli, ze "sprawdzicz otwor>8" nijak nie zmienia faktu, ze rurka miala byc fi24 a nie 21... zaczalem ufac przeczuciom, ze jak o cos pytaja to nie odpowiadac, tylko isc i obejrzec problem. Bo nie moge zagwarantowac, ze koles, ktory szuka cyrkla nie umyslil sobie kreslic nim kwadratow... ja nie twierdze ze sie nie da... ale czy one musza byc takie po przekatnej kopniete?
Zdzicho:
"Kolego vv3k70r- jesteś perfekcjonistą ,to ciężki grzech i to nie tylko w tej branży ,ale również w życiu. "
Wiem. Przyznaje sie. O to czepia sie mnie nawet kontrola. Czasem mi podpowiadaja ze to akurat to nie bedzie latac, i ze jeden detal nagwintowany bez oleju, to nie powod zeby go zaraz okleic, opisac i do recyklingu wrzucic.
"U nas, też pracował taki nawiedzony (szef zapewniania jakości),ale już go spuścili ,bo za duże straty firmie przynosił. Dobre produkty (w tolerancji odrzucał), bo nie spełniały jego widzimisię. "
No coz... nam produkty w tolerancjach potrafia odrzucic klienci bo widzi pan... rysa... na jedym. I odsylaja kontener do sprawdzenia czy na pewno, na zadnym nie ma rys i czy w srodku nie ma wiorkow po obrobce.
Nie powiem, kasujemy za to zdrowo i stoja w bardzo opoznionych kolejkach, no ale jak nie chca rys, bo to wada produkcyjna naruszajaca jakosc powierzchni (samosmarujacego slizgu, ktory i tak sie zetrze) to pan placi, ja zaklaskac moge nawet

Wiec i dla takich zbokow rezerwaty jak widzisz porobiono

"i widzisz kolego jak trafia się w środek tolerancji to wpływ temperatury na efekt końcowy jest znacznie mniejszy i sztuki są zawsze dobrze"
Chyba w drewnie.
"bo nie obchodzi mnie czy się od momentu produkcji ociepliło czy ochłodziło. Mam zapas z obydwu stron. "
Wlasnie dlatego Polacy nie produkuja ani platform, ani rurociagow, bo po probie zlozenia na miejscu uszczelnienia by nijak nie chcialy tego ustrojstwa trzymac.
Bo widzisz...
Mnie obchodzi nie tylko co z produktem bedzie jak go kontroler potraktuje palnikiem... mnie interesuje nawet to, ze zadowolony klient przysylal nam na wakacje truskawki i bita smietane (tutaj raczej nie tania rozrywka), bo to co mu zrobilismy w zeszlym roku szasowal na kwartal, a rok juz chodzi i nie chce wibracji dostac.
Ja tam lubie dostac powinszowania, ze pcham jakos ten kamien lupany przez epoke renu. Troche go do przodu popchne.
"Ty ustawiasz perfekcyjnie na nominał ,a tu temp w czasie obróbki była poniżej 20 st i zonk ."
Hehe

Zgadnij po co mi termometr przy obrabiarce i jaki szamanizm z nim robie.
"Nie twierdzę ,że twoja metoda jest zła , ja uważam ,że nasza jest lepsza i dla tego ją stosujemy.
Kiedyś Was wykupimy

Mnie nie przeszkadza ze mnie wykupicie.
Informuje jednak, ze moja placa, zgodnie z tabelka jest w bardzo tlustym u.
Ale jesli utrzymacie sie w tolerancjach... to czemu mialbym plakac?
Poki co jednak to trzaskamy te produkcje dla Polski, bo przecie tam nie ma gdzie zamowic czegos co sie nie psuje.
I wnerwia mnie tylko brak konkretnych informacji jak japusy robia tego wiecej w tej samej jakosci taniej, bo gdyby nei odleglosc to by nas nawet kupowac nie musieli, dali by nam gwozdzie, sztachety i kazali pilnwoac trawnika

- 12 sie 2010, 19:56
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
Mnichu:
"Bo koszty rozsadnie analizowane tez wplywaja na tolerancje na rysunku."
Taaa... Polska specjalnosc... w broszurce pdoane ile maszyna zuzywa pradu... podlaczasz... a tu cuda wianki na wskazniku... i taka wlasnie jest ekonomia w porownaniu z ta z rysunku
Jesli zrobisz wszystko w granicach tolerancji, to jesli wogole da sie z tego cos zlozyc, to suma bledow spowoduje ze bedzie dzialac dosc oryginalnie.
Nie bez powodu nazywa sie to polnische wirtschaft.
Nie ma takiego polaczenia jak tanio i dobrze.
Jak jest dobrze to tam ekonomia wychodzi jedynie dzieki skali. Czyli ilosci Toyot, ktore jezdza dobrze.
"Po trzecie: te tabele sa uniwersalne. Nie mozna ich traktować, że sa tylko pod jeden zaklad robione."
Z tym pomyslem proponuje Ci sie wybrac do pierwszej z brzegu firmy lotniczej.
Uznaja te idee za dosc oryginalna.
A pozniej Ci pokaza jak to sie robi w calach. Bo lotnictwo ciagle na te milimetry jakos nie przeszlo
Tyle ze tam trzeba znac wzor i przyczyne, a tabelki to sa od zapelniania raportow, ze "bylo dobre, wiec wymienilismy na lepsze, a dobre sprzedalismy do marynistyki".
"Równie dobrze w/w plytka moglabybyć z listewki sosnowej cietej siekierą a wtedy tolerancja 120-5mm może byłaby za dokladna. "
Nie wiedze zadnego powodu, zeby siekiera nie mozna bylo trafiac w setne.
"Po czwarte: Tolerancja nie bierze sie z nieba."
Kolega raczy zartowac?
Czesto jak dostaje palete detali to cyferki sa naprawde z kosmosu powyrywane.
Na produkcji tolerancje sobie... rzeczywistosc sobie... indolencja jest dosc powszechnym zjawiskiem.
"Mam wątpliwośc idę do tokarza zapytać ale później wara od rysunku. Ustalone - tak ma byc. "
Mhm... szkoleniowiec z Fuji by Ci to wyjasnil nieco inaczej... ustalone ze tak ma byc na wczoraj, dzisiaj ma byc lepiej, a jutro... no jutro to to co bylo przedwczoraj to jest juz lamus. Codizennie ma byc lepiej, dokladniej i szybciej.
Nie ma byc ustalone.
Ma byc wykonane dobrze.
Najlepiej jak sie da. A jutro jeszcze lepiej.
"Po piate: konstruktor ma za zadanie nie utrudniać wykonawcy."
Tez snie o takich konstruktorach.
Ale oni niestety czasem nie rozumieja, ze pewne rzeczy moze prawidlowo wykonac jedynie ograniczona grupa ludzi, i ze wzgledu na swoja ograniczonsc ich moce przerobowe nie sa nieskonczone, to znaczy ze trzeba przelicytowac miejsce w kolejce do tak zlozonej produkcji w wymaganej jakosci.
Oczywiscie konstruktorowi w CAMie wszystkei wymiary zawsze pasuja... a rzeczywistosc skrzeczy.
"Jesli daje tolerancję -5mm to technolog juz wie, że ślusarz szlifierka katowa z reki to wykona (w 5 minut) a nie bedzie sie bawił 4 godziny z pilniczkami iglakami. "
Mchm... bo po co trzymac jakosc od poczatku, jeden potnie palnikiem, a pozniej doplacimy do czasu spawania, pradu i gazu
To ze cos ma tolerancje, to nie jest powod zeby zrobic krzywo.
Co wiecej. Wszystko robie najlepiej jak jestem w stanie. Dzieki temu przeprowadzenie procesu z taka czy siaka tolerancja zabiera mi dokladnie tyle samo czasu. Poniewaz zarowno to co jest w najwyzszej jakosci mam robione ciasno, jak i to co jest "do opier..." robie w bardzo ciasnych tolerancjach, zeby bylo na czym sie wprawiac.
I dzieki temu mam ciagle wprawe. 120 z minusem czy z plusem to dalej 120.00?
I to na materiale, ktory jak sie tumacza inni "nie da sie".
"Po szóste: wymiana dokumentacji między zakladami. Ciekawie by sie działo jak otwory H7 w różnych zakladach różnie by wykonywali bo "na warsztacie przeskrobali rysunek" "
Przeciez sa roznie wykonywane.
To juz nawet nie jest kwestia roznych narzedzi, ktorymi sie robi pomiary, to jest kwestia chocby temperatury. Dzis mialem cuda pod tytulem "rano pomiar mial +/-0.12, a przed poludniem ten sam detal, jeszcze nie ruszony z palety mial juz +0/-0.20 i badz tu madry i spasuj to na osi... chyba na drugi dzien rano, jak znowu chwyci przymrozek.
"P siódme: kolega zapomina że sam wyskoczył z ta płytka 120-1 i otworem ale tolerancji symetrii juz nie zna"
Z pewnoscia. Nie wiem co ma do tego symetria, bo symetria jest baza do liczenia pozostalych wymiarow.
Ustaw symetrie w maszynie, taka zeby wiedziala gdzie jest srodek detalu jesli masz pasowanie do rogu i gwarantuje Ci fortune.
"Wstyd mi za takie pole tolerancji niegodne mechanika ale detalu nawet nie mierzyłem bo jestem pewien, że pracownik sie zmiescił. "
Ja nie jestem pewien poki nie zmierze.
"Kolego vv3k70r nie myl tabeli tolerancji z zasadami na warsztacie."
Mhm... ale doszedles juz po postach kto pytal i o co?
I tabelka mialaby koledze wyjasnic jak toczyc detal?
Jak widze ze mi sie ktos przy handbookach szweda to pytam czego szuka, bo najczesciej nie wie.
"Bo koszty rozsadnie analizowane tez wplywaja na tolerancje na rysunku."
Taaa... Polska specjalnosc... w broszurce pdoane ile maszyna zuzywa pradu... podlaczasz... a tu cuda wianki na wskazniku... i taka wlasnie jest ekonomia w porownaniu z ta z rysunku

Jesli zrobisz wszystko w granicach tolerancji, to jesli wogole da sie z tego cos zlozyc, to suma bledow spowoduje ze bedzie dzialac dosc oryginalnie.
Nie bez powodu nazywa sie to polnische wirtschaft.
Nie ma takiego polaczenia jak tanio i dobrze.
Jak jest dobrze to tam ekonomia wychodzi jedynie dzieki skali. Czyli ilosci Toyot, ktore jezdza dobrze.
"Po trzecie: te tabele sa uniwersalne. Nie mozna ich traktować, że sa tylko pod jeden zaklad robione."
Z tym pomyslem proponuje Ci sie wybrac do pierwszej z brzegu firmy lotniczej.
Uznaja te idee za dosc oryginalna.
A pozniej Ci pokaza jak to sie robi w calach. Bo lotnictwo ciagle na te milimetry jakos nie przeszlo

Tyle ze tam trzeba znac wzor i przyczyne, a tabelki to sa od zapelniania raportow, ze "bylo dobre, wiec wymienilismy na lepsze, a dobre sprzedalismy do marynistyki".
"Równie dobrze w/w plytka moglabybyć z listewki sosnowej cietej siekierą a wtedy tolerancja 120-5mm może byłaby za dokladna. "
Nie wiedze zadnego powodu, zeby siekiera nie mozna bylo trafiac w setne.
"Po czwarte: Tolerancja nie bierze sie z nieba."
Kolega raczy zartowac?
Czesto jak dostaje palete detali to cyferki sa naprawde z kosmosu powyrywane.
Na produkcji tolerancje sobie... rzeczywistosc sobie... indolencja jest dosc powszechnym zjawiskiem.
"Mam wątpliwośc idę do tokarza zapytać ale później wara od rysunku. Ustalone - tak ma byc. "
Mhm... szkoleniowiec z Fuji by Ci to wyjasnil nieco inaczej... ustalone ze tak ma byc na wczoraj, dzisiaj ma byc lepiej, a jutro... no jutro to to co bylo przedwczoraj to jest juz lamus. Codizennie ma byc lepiej, dokladniej i szybciej.
Nie ma byc ustalone.
Ma byc wykonane dobrze.
Najlepiej jak sie da. A jutro jeszcze lepiej.
"Po piate: konstruktor ma za zadanie nie utrudniać wykonawcy."
Tez snie o takich konstruktorach.
Ale oni niestety czasem nie rozumieja, ze pewne rzeczy moze prawidlowo wykonac jedynie ograniczona grupa ludzi, i ze wzgledu na swoja ograniczonsc ich moce przerobowe nie sa nieskonczone, to znaczy ze trzeba przelicytowac miejsce w kolejce do tak zlozonej produkcji w wymaganej jakosci.
Oczywiscie konstruktorowi w CAMie wszystkei wymiary zawsze pasuja... a rzeczywistosc skrzeczy.
"Jesli daje tolerancję -5mm to technolog juz wie, że ślusarz szlifierka katowa z reki to wykona (w 5 minut) a nie bedzie sie bawił 4 godziny z pilniczkami iglakami. "
Mchm... bo po co trzymac jakosc od poczatku, jeden potnie palnikiem, a pozniej doplacimy do czasu spawania, pradu i gazu

To ze cos ma tolerancje, to nie jest powod zeby zrobic krzywo.
Co wiecej. Wszystko robie najlepiej jak jestem w stanie. Dzieki temu przeprowadzenie procesu z taka czy siaka tolerancja zabiera mi dokladnie tyle samo czasu. Poniewaz zarowno to co jest w najwyzszej jakosci mam robione ciasno, jak i to co jest "do opier..." robie w bardzo ciasnych tolerancjach, zeby bylo na czym sie wprawiac.
I dzieki temu mam ciagle wprawe. 120 z minusem czy z plusem to dalej 120.00?
I to na materiale, ktory jak sie tumacza inni "nie da sie".
"Po szóste: wymiana dokumentacji między zakladami. Ciekawie by sie działo jak otwory H7 w różnych zakladach różnie by wykonywali bo "na warsztacie przeskrobali rysunek" "
Przeciez sa roznie wykonywane.
To juz nawet nie jest kwestia roznych narzedzi, ktorymi sie robi pomiary, to jest kwestia chocby temperatury. Dzis mialem cuda pod tytulem "rano pomiar mial +/-0.12, a przed poludniem ten sam detal, jeszcze nie ruszony z palety mial juz +0/-0.20 i badz tu madry i spasuj to na osi... chyba na drugi dzien rano, jak znowu chwyci przymrozek.
"P siódme: kolega zapomina że sam wyskoczył z ta płytka 120-1 i otworem ale tolerancji symetrii juz nie zna"
Z pewnoscia. Nie wiem co ma do tego symetria, bo symetria jest baza do liczenia pozostalych wymiarow.
Ustaw symetrie w maszynie, taka zeby wiedziala gdzie jest srodek detalu jesli masz pasowanie do rogu i gwarantuje Ci fortune.
"Wstyd mi za takie pole tolerancji niegodne mechanika ale detalu nawet nie mierzyłem bo jestem pewien, że pracownik sie zmiescił. "
Ja nie jestem pewien poki nie zmierze.
"Kolego vv3k70r nie myl tabeli tolerancji z zasadami na warsztacie."
Mhm... ale doszedles juz po postach kto pytal i o co?
I tabelka mialaby koledze wyjasnic jak toczyc detal?
Jak widze ze mi sie ktos przy handbookach szweda to pytam czego szuka, bo najczesciej nie wie.
- 08 sie 2010, 14:35
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
Wtryski paliwa do mojego silnika sa w kosmicznej jakosci?
A ten silnik do remontu nie przerobi nawet tyle mocy, zeby na orbite samochodem poleciec
Az sie boje sprawdzic jak wygladaja spreadery do wtryskow w gorszej jakosci...
I ile taki silnik pali oraz jak czesto sie dusi i zapycha...
Wrotki pasowne w trzeciej klasie lozysk, a w czwartej daja bardzo rozne odczucia dla kolan.
Piata i szosta jest w supermarkecie. Szosta to nawet nieszczegolnie sa wrotki, tylko buty z podeszwa z kolek. Na lozyskac pasowanych mlotkiem firmy "gniotsja & nielamiotsja".
Haski:
Zaczales od tabelki.
Mogles zaczac od tego ze cos Ci toczenie nie idzie.
Ale na to udzielilem odpowiedzi jak do tego podejsc. I to samo pokaze Ci kazdy tokarz.
Teraz juz wiesz o co tego tokarza zapytac, to idz i popros zeby Ci pokazal jak zbiera taki wymiar.
A co do montazu... Monter woli zmierzyc, niz pozniej rozmownotowac i szukac co zlego wsadzil.
Rzecz w tym ze ja nie moge temu monterowi wyslac szmelcu.
Jak napisalem ze podkladki maja 0.100 grubosci to tyle maja. Bo jemu sa takie wlasnie potrzebne. A jak mi wyjdzie 0.098 to pisze na podkladce, ze mimo iz w tolerancji to jednak tyle ma ta wlasnie sztuka.
Mowie o podkladkach do walow do maszyn, bo takie tez mam pod reka.
To jemu ulatwia prace. dzieki temu on nie musi mierzyc, a ja wiem ze jak ustawilem cala serie na 0.1 to te z przodu beda tyle mialy,a te nastepne moga juz z setnymi leciec w zwyz, bo sie noz zetrze.
Wiec trzeba podejsc i zmeirzyc co jakis czas, zeby wiedziec ktore z nich pakwoac w karton z napisem ze sa o te setna zgubione. Albo poprawic te setna.
Bo kazdy detal ma swoje miejsce i to jest tylko jego miejsce.
I taki monter, jak widzi, ktores pudelko, na ktorym jest na niebiesko podpisane "zakwalifikowal Kowalski" to bierze tylko jendna sztuke i mierzy czy na pewno dobre, i nie suzka po kartonei ze moze jakas bedzie inna, bo jesli byla inna to zdecydowanie lezy w kartonie podpisanym ze inna.
Dzieki czemu on zrobi wiecej dobrych sztuk, zarobi wiecej, stac go zeby mi zaplacic wiecej, i wywalamy mniej do smieci.
I to jest postep i to jest jakosc.
I nasz towar nie wala sie posrod chinskiej produkcji w supermarkecie.
Bo przeciez mozna w markecie kupic wiertarke... Czasem nawet dobra... ale zwykle to raczej nie
A ten silnik do remontu nie przerobi nawet tyle mocy, zeby na orbite samochodem poleciec

Az sie boje sprawdzic jak wygladaja spreadery do wtryskow w gorszej jakosci...
I ile taki silnik pali oraz jak czesto sie dusi i zapycha...
Wrotki pasowne w trzeciej klasie lozysk, a w czwartej daja bardzo rozne odczucia dla kolan.
Piata i szosta jest w supermarkecie. Szosta to nawet nieszczegolnie sa wrotki, tylko buty z podeszwa z kolek. Na lozyskac pasowanych mlotkiem firmy "gniotsja & nielamiotsja".
Haski:
Zaczales od tabelki.
Mogles zaczac od tego ze cos Ci toczenie nie idzie.
Ale na to udzielilem odpowiedzi jak do tego podejsc. I to samo pokaze Ci kazdy tokarz.
Teraz juz wiesz o co tego tokarza zapytac, to idz i popros zeby Ci pokazal jak zbiera taki wymiar.
A co do montazu... Monter woli zmierzyc, niz pozniej rozmownotowac i szukac co zlego wsadzil.
Rzecz w tym ze ja nie moge temu monterowi wyslac szmelcu.
Jak napisalem ze podkladki maja 0.100 grubosci to tyle maja. Bo jemu sa takie wlasnie potrzebne. A jak mi wyjdzie 0.098 to pisze na podkladce, ze mimo iz w tolerancji to jednak tyle ma ta wlasnie sztuka.
Mowie o podkladkach do walow do maszyn, bo takie tez mam pod reka.
To jemu ulatwia prace. dzieki temu on nie musi mierzyc, a ja wiem ze jak ustawilem cala serie na 0.1 to te z przodu beda tyle mialy,a te nastepne moga juz z setnymi leciec w zwyz, bo sie noz zetrze.
Wiec trzeba podejsc i zmeirzyc co jakis czas, zeby wiedziec ktore z nich pakwoac w karton z napisem ze sa o te setna zgubione. Albo poprawic te setna.
Bo kazdy detal ma swoje miejsce i to jest tylko jego miejsce.
I taki monter, jak widzi, ktores pudelko, na ktorym jest na niebiesko podpisane "zakwalifikowal Kowalski" to bierze tylko jendna sztuke i mierzy czy na pewno dobre, i nie suzka po kartonei ze moze jakas bedzie inna, bo jesli byla inna to zdecydowanie lezy w kartonie podpisanym ze inna.
Dzieki czemu on zrobi wiecej dobrych sztuk, zarobi wiecej, stac go zeby mi zaplacic wiecej, i wywalamy mniej do smieci.
I to jest postep i to jest jakosc.
I nasz towar nie wala sie posrod chinskiej produkcji w supermarkecie.
Bo przeciez mozna w markecie kupic wiertarke... Czasem nawet dobra... ale zwykle to raczej nie

- 06 sie 2010, 23:07
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
Mhm...
Prywatne wyceiczki sie zaczynaja.
Bo przy przy trzycyfrowym przypadku produkcji po 2 tysie w seri znajduja 7 sztuke... jest ponizej 2 miliona... no tak... krotkie serie...
Kolega spotkal sie z Just In Time?
Czy moze oprocz tej super tokarni macie jeszcze magazyn z gumy?
Spawam... tak... mam w DOMU jedna z najdrozszych spawarek. I mam rowniez bardzo wypasna plazme w DOMU. I juz nie spawam... W MOIM wieku, tych trzydziestu lat mozna sie zajac pilnowaniem PRODUKCJI.
Bo JA MAM za soba lata doswiadczenia w bardzo rozronorodnych galeziach przemyslu.
I odpowiednio do rozumu ZDROWO za to dostaje.
I zadne fachury mi nie wcisna ze warto zarabiac dwa tysiace ojro trafiajac w srodek tolerancji, kiedy za trafianie w wymiar z obrazka placa kilka razy tyle.
Amen.
Browca niestety nie podolam. Ale toast dla Ciebie Shwepsem.
Prywatne wyceiczki sie zaczynaja.
Bo przy przy trzycyfrowym przypadku produkcji po 2 tysie w seri znajduja 7 sztuke... jest ponizej 2 miliona... no tak... krotkie serie...
Kolega spotkal sie z Just In Time?
Czy moze oprocz tej super tokarni macie jeszcze magazyn z gumy?
Spawam... tak... mam w DOMU jedna z najdrozszych spawarek. I mam rowniez bardzo wypasna plazme w DOMU. I juz nie spawam... W MOIM wieku, tych trzydziestu lat mozna sie zajac pilnowaniem PRODUKCJI.
Bo JA MAM za soba lata doswiadczenia w bardzo rozronorodnych galeziach przemyslu.
I odpowiednio do rozumu ZDROWO za to dostaje.
I zadne fachury mi nie wcisna ze warto zarabiac dwa tysiace ojro trafiajac w srodek tolerancji, kiedy za trafianie w wymiar z obrazka placa kilka razy tyle.
Amen.
Browca niestety nie podolam. Ale toast dla Ciebie Shwepsem.
- 06 sie 2010, 22:40
- Forum: Pomiary, Kalibracja, Narzędzia Pomiarowe
- Temat: tolerancje
- Odpowiedzi: 65
- Odsłony: 11859
Zdzicho:
"Jeśli masz samochód z osprzętem Boscha( poniżej 10 lat)"
Nie mam prawka
Mam szofera
Dzis probowalem jezdzic i skasowalem na parkingu komus Toyote
Ale trudno sie mowi-nie musze umiec wszytkiego.
Serio pisze.
I jezdze 25 letnim volnem. Bo dobrze kosi betonowe slupki.
"to na pewno ,są tam części wyprodukowane w tej fabryce"
A pozostale w naszej
Serio.
Tez mnie ciekawily ostatnio te zmowienia z motoryzacji. Ktoz to sobie ubzdural zeby tak drogo robic do samochodow w takiej jakosci.
"Tolerancje na niektórych wymiarach to 3-4um , z toczenia (sic!). "
Znaczy co w tym dziwnego?
"Klient czasem odsyła, bo na milion ma być milion dobrych , ale czasem przeleci coś poza tolerancją np (10 szt /milion). "
Nam dopuszczaja tylko 3 na milion, przy czterech jest draka.
"Nie sądzisz chyba, że da się robić taką produkcję bez mierzenia,ale nikt nie sprawdza wszystkiego ,bo to drożej kosztuje niż wyprodukowanie elementu."
Wlasnie DLATEGO trzeba robic wszystkie perfekcyjnie. Zeby nie bylo trzeba kontrolowac kazdej sztuki, bo bedzie za drogo.
Zreszta wstawiene kontroli wcale nie zwieksza jakosci, zwieksza tylko ilosc wykrytego odpadu.
Tak cos mi sie wydaje... ze cala ta nowoczesna produkcja to sie w calej EU skupia na kilku forach, gdize mozesz znalezc wszystkich, ktorzy odpowiadaja za to, ze ten przemysl idzie do przodu.
Dobrze ze mamy globalna, niezalezna wymiane informacji.
Nie tylko o tolerancjach i pensjach.
"Jeśli masz samochód z osprzętem Boscha( poniżej 10 lat)"
Nie mam prawka

Mam szofera

Dzis probowalem jezdzic i skasowalem na parkingu komus Toyote

Ale trudno sie mowi-nie musze umiec wszytkiego.
Serio pisze.
I jezdze 25 letnim volnem. Bo dobrze kosi betonowe slupki.
"to na pewno ,są tam części wyprodukowane w tej fabryce"
A pozostale w naszej

Serio.
Tez mnie ciekawily ostatnio te zmowienia z motoryzacji. Ktoz to sobie ubzdural zeby tak drogo robic do samochodow w takiej jakosci.
"Tolerancje na niektórych wymiarach to 3-4um , z toczenia (sic!). "
Znaczy co w tym dziwnego?
"Klient czasem odsyła, bo na milion ma być milion dobrych , ale czasem przeleci coś poza tolerancją np (10 szt /milion). "
Nam dopuszczaja tylko 3 na milion, przy czterech jest draka.
"Nie sądzisz chyba, że da się robić taką produkcję bez mierzenia,ale nikt nie sprawdza wszystkiego ,bo to drożej kosztuje niż wyprodukowanie elementu."
Wlasnie DLATEGO trzeba robic wszystkie perfekcyjnie. Zeby nie bylo trzeba kontrolowac kazdej sztuki, bo bedzie za drogo.
Zreszta wstawiene kontroli wcale nie zwieksza jakosci, zwieksza tylko ilosc wykrytego odpadu.
Tak cos mi sie wydaje... ze cala ta nowoczesna produkcja to sie w calej EU skupia na kilku forach, gdize mozesz znalezc wszystkich, ktorzy odpowiadaja za to, ze ten przemysl idzie do przodu.
Dobrze ze mamy globalna, niezalezna wymiane informacji.
Nie tylko o tolerancjach i pensjach.