Znaleziono 5 wyników

autor: vv3k70r
17 lip 2010, 00:52
Forum: WARSZTAT
Temat: Jakie maszyny będą potrzebne by wydawać gry planszowe?
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 8432

Na laserze daloby sie produkowac domino i mahjonga. Breloczki i takie inne duperele tez.

Co prawda na tym naszym do wyginania szyb na jachty to troche nie teges, ale sa takie male, do grawerowania i ciecia malych, cienkich detali.
Z tego co widzialem to tna plastiki, plekse, do chyba 4-5mm i na pewno pala ladne wzorki. I chyba tez mozna na tym w drewnie cos popalic, ale pociac sie nie da :)

I chyba w 3tys€ sie zmiescisz z czyms takim. Nie wiem jak z wydajnoscia i czesciami zamiennymi do tego, oraz jak sie to zuzywa i amortyzuje, ale jesli mialbys dobry pomysl to to moze byc wlasciwe narzedzie.


Z kartami do gry sprawdzilem. To jest gleboki, powazny i wymagajacy jakosciowo biznes, z tandeta nie dasz rady konkurowac cena, a z jakosciowymi produktami z powodu ich pobocznosci i olewania kosztow. Sa firmy co robia wylacznie karty do grania, ale to jest niszowy rynek, bardzo ciasny i bardzo markowy (czyli bez pudelek ze skory nie podchodz).
autor: vv3k70r
12 lip 2010, 19:19
Forum: WARSZTAT
Temat: Jakie maszyny będą potrzebne by wydawać gry planszowe?
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 8432

Ja podpowiem ze kolega chce na tym ZARABIAC.

A firmy, ktore wydaja karty robia to jako dzialalnosc dodatkowa. Szczegolnie jesli chodzi o krotkie serie.

Z tego co mi wyjasnil kolega z poligrafi to skora nie warta wyprawki. Wyprodukowanie kart, ktore maja walory nie tylko estetyczne, ale i uzytkowe, ktore beda rzucane, tasowane i brane do lapy znerwicowanych graczy setki razy dziennie, a przy tym sie nie porysuja, nie pogna, nie beda sie zlepiac, elektryzowac, slizgac i wogole zachowaja swoja uzytkowosc... to jest bardzo zlozone zagadnienie.

Zasugerowal zeby zajrzec do jakiejs poligrafi i popatrzec jak to przebiega.

A w kwesti oplacalnosci-napsiac biznesplan i isc z nim do banku-tam sa ludzie co sie znaja i wiedza czy ktos na to pozyczy, czy tez zarzada absurdalnego zabezpieczenia.
autor: vv3k70r
12 lip 2010, 00:10
Forum: WARSZTAT
Temat: Jakie maszyny będą potrzebne by wydawać gry planszowe?
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 8432

Zrobic karty a je wypromowac i sprzedac...

pukury:
Taa... dawno temu byli tacy... u nas tez taki byl, olowki strugal i zostal najbogatszy na swiecie. Ikea czy jakos tak sie ta firma od olowkow nazywala.

Tylko ze dzis, jesli ejst jaksi interes, ktory sie oplaca to zaraz tam trafiaja pieniadze i przygniataja produkcje maszynami.

Dzis by tak nie zarobil nawet na lapowki dla rzadu co mu te olowki zakontraktowal.

Czasy strugania Coltow w domu minely.
I polowania na mamuty tez.
autor: vv3k70r
10 lip 2010, 22:51
Forum: WARSZTAT
Temat: Jakie maszyny będą potrzebne by wydawać gry planszowe?
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 8432

Po pierwsze jest potrzebny pan i wladca.
Taki gosciu co jest wpisany w kazdym zleceniu produkcji, z wyrazow na "k" najbardziej pasuje KLIENT.

Jesli uwazasz ze jest wystarczajaca liczba losi, zeby zaplacic TYLE za TO, to ma to rece i nogi.
Ile wynosi koszt produkcji wiesz.

Firma ktora porownujesz dziala na jednolitym kulturowo i ekonomicznie rynku, w JEDNYM panstwie, z zajekosmiczna siecia komunikacji i dystrybucji, do ktorej europejskim pocztom daaaaaleko.

Ze juz o systemie rozliczen (tanim, szybkim) nie wspomne.


Do tego dochodzi utrzymanie jakosci (kaizen). Zarzadzanie reklamacjami, dystrybucja, obsluga klienta.

I znowu... porownujemy sie do rynku z 8 krotnie wieksza liczba mieszkancow imperium o szesciokrotnie wiekszej mocy nabywczej na pysk.

W kraju gdzie maszyny produkuje sie od ponad 150 lat... nie stanowi problemu ich zdobycie. Walaja sie wszedzie. I sa tanie.

Zupelnie inna sytuacja jest na kontynencie ktory w ciagu tych 150 lat strzelil sobie 4 resety produkcyjne.

Park maszynowy w jewropie jest zawsze nowoczesny i zawsze jego zuzycie jest wyzylowane. To znaczy ze zeby dorwac sie do narzedzia musisz przelicytowac innych.
A poniewaz robisz to pieniedzmi klientow, to mussza oni chciec zaplacic tyle za rozrywke.

Do tego dochodzi niespojnosc jezykowa, u jankich wydajesz to raz. Done & Deliver.
W jewropie, zeby dotrzec do 550 mln mieszkancow potrzebujesz 30 jezykow.

Rynek polski mozesz od razu skreslic. Zasobnosc mala, dystrybucja okrada paczki, podatki jak na wojnie, urzednicy jak szarancza z tendencja rosnaca.

W EU pozostaja Ci tylko dwa kraje, gdzie to cos ma rece i nogi... UK (ale oni korzystaja jezykowo wlasnie z tego co podales) oraz Niemcy, gdzie Angole juz sie rozpanoszyli ze swoimi produktami.

We Francji nie ma na to kultury, reszta jest na to albo zbyt drobna i nawet ksiazki wydaja sobie po angielsku, bo w ojczystych jezykach sie nie oplaca, albo zbyt biedna by miec taki wydatek na igrzyska.


Pomysl masz swietny. Klient na to jest. Ale podejrzewam ze to klient na tyle maly i na tyle biedny jeszcze, ze mozesz znalezc inna dzialalnosc jako bardziej oplacalnadla Ciebie.

Ale gdybys to potraktowal jako rozrywke, hobby i dodatkowa dzialalnosc do produkcji czegos normalnego... to moze bys ten rynek stworzyl, potanil produkcje iloscia i cos by z tego wyszlo.

W koncu to firmy zbrojeniowe produkuja sprzet pomiarowy i nie bardzo wiadomo czy przypadkiem nie na tym zarabiaja na to cale hobby ze sprzedaza karabinow :)
autor: vv3k70r
10 lip 2010, 20:44
Forum: WARSZTAT
Temat: Jakie maszyny będą potrzebne by wydawać gry planszowe?
Odpowiedzi: 28
Odsłony: 8432

Z ciekawosci podliczylem ile by musialy kosztowac szachy ktore porobilem.

Jesli wynajmowac firme, ktora zrealizuje, to robienie na sztuki jest paranoja. A szachy to w miare popualrna i znana gra.
Tylko ze custom w jedno-dwusztukowej seri to 2500€ blisko by wyszlo. To trzeba sie popukac w glowe zeby za takie cos zaplacic, a jeszcze to sprzedac...

Co z tego ze wypas pudelka, ze nikt inny nie ma takiej pogmatwanej ornamentami szachownicy a w drugiej sztuce jest sprytnie schowane logo firmy na cwierc detalu, to dostal szef koncernu, bo drugie sobie trzymam w domu.

Wychodzi ze przy nakladach po 2 tys sztuk ceny zaczynaja sie zblizac do czegos co wogole mozna w sklepie polozyc jako exclusive.

Znalezienei 2 tys szarpnietych na glowe co to kupia jest wykonalne. Sa firmy co to z powodzeniem robia i takich glupich jak ja znajduja.

W Polsce dziala firma produkujaca swiatowej klasy kostki do gier i mimo cen im to idzie.

Dac sie da...
Tylko czy akurat kolega da rade to sprzedac i na tym zarobic?

Wróć do „Jakie maszyny będą potrzebne by wydawać gry planszowe?”