Czemu sie koledzy tak uparli na to spawanie aluminium?

Przeciez do tego trzeba masyzny do aluminium specjalnie, ktora rowniez i przy okazji spawa zwykla stal.

I trzeba do tego umiejetnosci.

I to wogole nie jest na budzet do domowego warsztatu. Maszyna do tych zastosowan ma sie jak kupowanie sobie "zrobotyzowanej frezareczki" za 50k€ "do domu".
Albo jest sie snobem, albo sie takie narzedzie ma z przyczyn zawodowych i przy okazji trzyma je w domu.

A dlaczego kolega chce koneicznie szmelc za tysiac?
A jakby tak za dwa kupic porzadne narzedzie, przy ktorym pytania wymeinione powyzej nie wystepuja?

Kupisz byle co i za pol roku bedziesz za drugi tysiac kupowal drugie byle co bo gwarancja, bo elektryka, bo duperele?
Miec a nie meic dwa tysiace to sa cale cztery roznicy.

Wydasz tysiac i nie bedziesz mial ani spawarki, ani pieniedzy.

A spawania na dworzu to "toto" gawarancja nieobejmuje. A bramy zdaje sie w na dworzu bywaja?

Kupisz najmniejszego Kemppi i wszelkie zadane pytania znikna.
A to ledwo 2350 pln.
To chyba mozna sobie nerwow i stresu odzalowac?