Znaleziono 9 wyników

autor: vv3k70r
25 lip 2010, 18:21
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

Przy takiej polityce podatkowej juz oplaca sie "tankowac" mieszanki sypkie jak trociny i mial weglowy do napedu turbiny od pradu.
Jeszcze troche i bedzie trzeba wozic szufle i siekiere w samochodzie.
autor: vv3k70r
10 lip 2010, 13:47
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

Diodas:
"Gdyby udało się dopasować takie elektrody i elektrolit żeby podczas elektrolizy cała kąpiel stygła to mogłoby być ciekawiej. Niestety dotąd nikt nie przyznał się do takiego odkrycia"

Jest takie ustrojstwo. Uzyskuje sie z niego tlen od razu w plynie. Nie wiem czy to byloby rozsadne w garazu :)


"Ciekawe jak długo można tak piłować akumulator i alternator i ile na to potrzeba ekstra paliwa? "

Tak po prawdzie to nie rozpatrujesz innej sprawy :)
Przyjmijmy ze zamiast akumulatora uzywasz malego generatora pradu.
Co prawda tez na jakiegos diesla, ale...
Podatek drogowy i ubezpieczenie dotyczy silnika pojazdu, a nie jego zasilania w prad :)
Czyli ta dodatkowa pojemnosc nie wlicza sie w biurokracje.
Nie wymaga katalizatora.
I do tego jest wyspecjalizowana w produkcji pradu.
Oczywiscie, ze jeden duzy silnik robiacy niutona na kolo i ampera do elektrolizy bylby wydajniejszy, ale my tu walczymy z biurokracja i akcyza, a to nie znaczy, ze rozwiazanie bedzie zdroworozsadkowe.
Cos jak sprzedawanie pradu taniej w nocy, zeby tylko podtrzymac dobowo proces produkcji energi.


"No dobrze,nie będę już zanudzał bo to odbiega trochę od tematu zasadniczego a ja wyjdę na chorego na manię prześladowczą."

Uwazasz ze ludzie, ktorzy zamiast lazic na piechote wymyslili kolo to byli jacys wariaci?
autor: vv3k70r
03 lip 2010, 12:30
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

Bydgost:

Na wode z zatoki meksykanskiej?

;D


Diodas:

Gdzies mi sie wala wykres indykatorowy dla turbiny z i bez tej wody. Wyjdzie Ci jakis dwukrotny wzrost mocy na wyjsciu (i spadek w systemie) przy samym wtryskiwaniu wody do komory i "niech sie dzieje wola boza".

Resurs turbiny spadnie do 200h z planowanych 500 czy 600h. Cos kolo tego.
Glownie z powodu oleju smarujacego lozyska na wale i opilkowania samych lozysk i walu.

Co wiecej, ten numer dziala dopiero przy granicy wydolnosci cieplnej samego silnika, wiec ryzyko ze zarzniesz silnik jesli ktorykolwiek element zawiedzie jest wysokie.



Poniewaz warto porownac to badanie, ktore przeprowadzic do czegos, to sugeruje sprawdzic co sie stanie jesli zamiast wody zadasz paliwo.

Niestety znam wynik, i wiem co pokaze lambda, i co pokaze sklad spalin :(

Wynik bedzie bardzo zblizony w uzysku mocy na mola substancji.
Wykaz spalin i lambda pokaze, ze uzyles nadwyzki paliwa do chlodzenia silnika, tak samo jak wody :)
I ze to nadmiarowe paliwo wcale sie nie spalilo przed wylotem z wydechu. Nagrzalo sie tylko i w bajkach mozna je odzyskac.

I stad sie bierze wlasnie to ze z rury lecialaby Ci woda... No bo co by niby mialo leciec? Woda to produkt spalania, wlewasz wode, i z rury wylatuje woda... tyle ze w postaci chmury przegrzanej pary.
autor: vv3k70r
02 lip 2010, 20:52
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

Diodas dobrze tlumaczy, jak ktos sie buja w tych rzeczach to wyrozumie.
Tyle ze nie kazdemu walaja sie turbiny po stole.


"faktycznie wodór w trakcie elektrolizy powstaje ślamazarnie a spala się błyskawicznie"

Kwestia skali. O tym za chwile.


"W chwili przerwy w zasilaniu (przez 0.9 czasu) spirala grzejna stygnie."

O ile jest odbiornik ciepla.
W prozni zelazko stygnie jedynie dzieki wypromieniowywaniu fotonow w zakresie podczerwonym i stracie masy przez parowanie samego teflonu (baaaardzo powolne zjawisko). Czyli wlasciwie nie stygnie (szczegolnei istotne jak ktos sie naogladal glupot z filmow, gdzie ludzie zamarzaja po utracie szczelnosci statku kosmicznego :) ).


"Być może jeszcze mocniej walnęłoby gdybyśmy umieli w samochodzie przy pomocy prądu syntetyzować trotyl."

Niestety musielibysmy jeszcze dostarczyc mu proporcje utleniacza. To z utleniaczem, nie z paliwem jest problem w silniku. Ilosc utleniacza o zawartosci 19-21%, 22.5% po schlodzeniu intercoolerem to pojemnosc silnika. A ta skromna dawka paliwa to pikus, ktorego trzeba w tej proporcji miedzy 12:1 a 30:1 spalic. Ponizej 14:1 silnik i tak dostaje zbyt duzo temperatury i proces staje sie szkodliwy dla samej komory spalania (mocy jest wtedy wiecej, bo odparowujace bez tlenu paliwo daje kopa, ale swietnie przenosi cieplo na sciane komory).

Podlubalem skuter 50ccm, i pod kciukiem mialem "ssanie", zeby na wyjsciu z zakretu miec natychmiastowe zwiekszenie kopa, z pominieciem venturiego (czy jak sie to cos nazywa, co dobre jest, ale ma troche opoznienia). Od razu skakala temperatura, a spalanie bylo wiecej niz nieprzyzwoite.
No i sie komus tak spodobal ze ukradli.


" Do następnego zapłonu znowu trzeba uzbierać trochę mieszanki wodorowo-tlenowej więc elektrolizer działa na okrągło."

Dlatego generator mieszanki ma metr szescienny wody, wazy ponad tone, daje kupe mocy, ale... czy ta moc dzwignie te dodatkowa tone?
Generator jako przyczepa?


"Zatem silnik jest obciążony stale pracującym mozolnie alternatorem i wysysa te kilkaset W z benzyny a w zamian odzyskuje średnio sporo mniej (straty) chociaż impulsowo dużo w wyniku spalania tych gazów."

Pobladziles.

Z paliwa na kolo trafia mniej niz 20% zawartej w nosniku "mocy". Reszta szlaja sie po systemie, robi duzo halasu, grzeje, dmucha, smierdzi, akumuluje sie w elementach zamachowych.
Po drodze jeszcze kradniemy na intercooler, klime, sprezarke, wycieraczki, wspomaganie dyszla, patefon, podgrzewanie lusterek, siedzen, bycze podswietlenie pod fura, ale oszczedzamy nie wlaczajac w dzien swiatel :twisted:

Akurat na wyprodukowaniu wodoru tracimy z kazdego litra wachy na to poswieconego duzo mniej niz w to wkladamy (finansowo), bo woda jest tansza od wachy. Gdyby porownac to sprawnoscia ukladu, to zamiast tracic 80% w drodze do kola, tracimy jakiej 77-78% w silniku impulsowym (przy spalaniu ciaglym to juz inna bajka, o czym za chwile).

Prosze sie nie jarac tym uzyskiem kilku procent w silniku tlokowym. Woda nie jest niewazka, trzeba ja wiezc i to bardzo duzo.


"Z tym że Słońce w końcu wystygnie a Taka "podrasowana" dzięki ludzkiemu "geniuszowi" Ziemia nigdy"

Na podkrecaniu temperatury z zasobow naturalnych znamy sie jak malo kto :D
Miejmy nadzieje ze to nie ostatnia gwiazda jaka obrabujemy z syntezy :D




Bydgost:
"
Z tego co kiedyś przeglądałem wynika, że na wytworzenie 1m3 wodoru potrzeba 1kWh energii a ze spalenia tej ilości gazu otrzymuje się 3,5 kWh czystej energii."

Tak, ale... przewiezienie tony wody i instalacji do syntezy...


MariuszS:
"3,5 kWh energi za dostarczenie 1kWh to raczej bilans mocno dodatni. "

Tylko tak sie wydaje. Woda jest za darmo, tak samo jak ropa, prawda?
Spada jak manna :D
Prosto z nieba...



--------------------------------------------------------------------------------------------


Cale nieporozumienie bierze sie z mylenia kosztow urojonych (finanse) i energetycznych.

W naturze mamy kupe nosnikow energi. ZA DARMO.
Wystarczy sie schylic.
Mozna nalapac murzynow (sprawdzone), spalic drewno (lasy jeszcze sobie radza), wykopac wegiel, wyssac rope, wysmazyc wieloryby (skubance nie chca sie mnozyc), a nawet separowac metale i uzyc jako elementy grzewcze (uran chocby).

Silnik o ktorym mowimy ma wieksza wydajnosc, dzieki zastosowaniu rekuperacji, czyli na ludzki jezyk-sensownemu zarzadzaniu energia.
W kazdym razie sensowniejszemu niz starszy model.

Kazde paliwo, w momencie kiedy rozpoczynamy reakcje zamieni 100% zawartej energi w inna energie, w zakresie wlasciwym dla danej temperatury (czyli dostarczonej energi).

Oznacza to, ze w kazdym procesie wkladamy wiecej energi na inicjajcje procesu niz jest zawarte w samym paliwie.

Tyle ze wcale nie zamierzamy odzyskiwac paliwa z procesu (to by bylo perpetum mobile).

Zamierzamy zrabowane naturze paliwo zuzyc w celach jakie sobie wydumalismy.

Spalamy wiec w komorze wache zmieszana z powietrzem w proporcji 1:15. Iskra zapala, dochodzi do wybuchu sprezonej mieszanki (sprezalismy ja przy uzyciu silnika zywego o mocy maksymalnej 0.5 KM o wydolnosci dwoch minut, napedzany woda i kanapkami).

Wybuchajaca mieszanka zwieksza swoja objetosc (przynajmniej probuje), co w zamknietej komorze powoduje wzrost cisnienia (niby proporcjonalny, ale okazalo sie, ze dobrze krecac mieszanka mozna uzyskac wybuch kierunkowy, ktory cisnienie rozklada nierownomiernie i odzyskujemy z tego wiecej energi takiej jak nam potrzeba, tam gdzie chcemy).
To cisnienie pcha wszystkei sciany, a ze jedna sie rusza, to akuratnie ja popycha i mamy suw tloka.
Przy okazji wszystko sie nagrzewa od tego parujacego paliwa i spalin, oraz samego sprezania powietrza.
Zeby pozbyc sie tego ciepla trzeba czyms chlodzic komore spalania, na przyklad wiatrem, albo woda... i ta energia cieplna idzie w gwizdek.

Fajnie by bylo podgrzewac sama komore spalania bez konca i miec wybuch bez iskry, zamiast ciagle chlodzic. Im cieplej-tym wiecej energi uzytecznej (cisnienia) mamy z tej samej dawki paliwa.
Tyle ze bylaby to energia wystarczajace zeby spalic sama komore spalania i tlok.
Co by nam przeszkodzilo niezmiernie w dalszym procesie.
Choc te metode stosuje sie w robieniu kuku blizniemu :D

Szkoda tego ciepla, co poszlo w chlodzeniu.
Mozna by je odzyskac, poniewaz cisnienie podgrzanego chlodziwa rowniez wzroslo, i gdyby tak byl tam tlok...

Albo gdyby wtrysnac chlodziwo bezposrednio do komory... chlodziloby wydajniej (tyle ze trzebaby mocniejszy odbiornik-tlok, zeby zniosl te wiecej energi, mocniejszy korbowod i tak dalej).

No i te spaliny... one ciagle maja cisnienie i sa cieplejsze od temeperatury okolicy, czyli beda tracic cieplo... mozna by je jeszcze rozprezyc... moze jakies uturbienie silnika?

I tak dalej i tak dalej, kolejne rekuperacje nosnika energi.

Nawet drgania da sie przechwycic na dzwigni i zamienic w ruch obrotowy.


Tyle ze kazdy z tych systemow cos wazy.
Coz z tego ze mozemy uzyskac sprawnosc spalania paliwa w granicy 80% energi chemicznej w nim zawartej zamienionej na obrot czegos tam, jesli caly ten system jest na tyle duzy, i na tyle ciezki, ze nazywa sie elektrownia i nigdzie nie jedzie?

Dlatego w konstrukcji glupot, ktore maja jezdzic nalezy sie kierowac tym, czy zwiekszenie sprawnosci nie kosztuje nas wiecej masy, niz ten uklad dajacy kilka procent uzysku niesie...

No i trzeba pamietac ze kazdy system rekuperacyjny zwieksza stopien komplikacji ukladi, ktory trzeba skalibrowac i wyregulowac.

To powoduje ze silnik, ktory ma 15% sprawnosci i napedza skuter jest prosty w budowie i konserwacji i zapewnia nam moc zawsze i wszedzie, ale placimy za to wiekszym zanieczyszczeniem, wiekdzym poborem paliwa na uzyskana jednostke mocy (w porownaniu do bardziej zlozonego ukladu) i tak dalej.

Skrajnym przypadkiem jest turbina generatora pradu w elektrowni, gdzie odzysk w granicach 80% jest rzecza normalna, a sa i lepsze osiagi w bardzo nowoczesnych konstrukcjach, ale komplikacja calego uklada jest na granicy naszych mozliwosci technologicznych.
No i oczywiscie elektrownia nigdzie nie pojedzie, "bak paliwa" ma w postaci haldy urobku, czy zbiornika gazu, albo ropy, zasilanego prosto z kopalni.

Skad sie paliwo bierze w kopalni to juz nie nasza rzecz, jest za darmoche przecie :D

Utleniacz tez bierzemy z powietrza.

Przy stalym od 50tys lat wzroscie zapotrzebowania na energie (srednio 3% rocznie) nietrudno domyslic sie ze ilosc utleniacza w atmosferze ma pewna granice, ktora rocznie bedziemy wyczerpywac juz za 200-300 lat.
Atmosfera, podobnie jak wieloryby w ciagu roku sie raczej nie odtworzy ze spalin.

Na szczescie mamy uran :)


Drugim skrajnym przypadkiem jest chemiczny silnik rakietowy, ktorego sprawnosc jest w granicach 5-8%.
Zabierac musi ze soba paliwo i utleniacz, ale koncentracja energi powoduje ze ma olbrzymia moc, ktora pozwala nam zrzucic na kogos nielubianego kontener prezentow :)


Gdzies po drodze jest naped odrzutowy z turbina na osi, gdzie utleniacz jest brany z "powietrza", a paliwo tankowane w "skrzydlo" i koncentracja jest wystarczajaca, zeby prezenty dowiezc, a wychodzi mniej roboty niz tankowanie dodatkowo utleniacza.

Jako jednym z systemow, zwiekszajacych koncentracje mocy w tym silniku jest podniesienie temperatury wewnatrz komory spalania.
Poniewaz mamy tu spalanie ciagle, mozemy ciagle wymieniac zawartosc komory.
A poniewaz umiemy kierowac tyle o ile cisnieniem wybuchu (kierujac wtryskiem), oszczedzamy neico komore, a kierujac wlatujace powietrze dajemy scianka komory cieniutki filtr z chlodnego powietrza.
Dzieki temu w komorze, ktora zniesie nie wiecej niz 1200st C mozemy utrzymac staly plomien o nieco wyzszej temperaturze.

I wtedy ktos wykminil zeby wtryskiwac wiecej paliwa niz mozna spalic i nim chlodzic komore :D

Wypas pomysl, za samolotem taaaaaaaka kita ognia sie ciagnela, ale lecial troche szybciej.
Pozniej ktos wymyslil zeby te kite zamknac w rurze i odebrac troche cisnienia z tej kity na samolot.
I tak wyszedl dopalacz.
I wreszcie ktos wymyslil ze to cale chlodzenie paliwem to dobry pomysl, ale ksiegowy sie skarzy... wiec moze bedziemy wtryskiwac do chlodzenia wode, uzysk troche mniejszy z rozprezania, ale o ile taniej :D

No i w dopalaczu nie potrzeba smaru :D

Za to w sprezarce juz tak, bo tam lozyska az skwiercza, choc sa ceramiczne.


Mam nadzieje ze naswietlilem temat, skad sie bierze ta "energia czegos zerowego".
Bo ona caly czas jest w ukladzie. Tylko nie zawsze oplaca sie ja wyciagac.


Jesli kogos interesuje temat mocniej, to sa silniki chlodzone paliwem :D
Choc niektorzy twierdza ze to taka metoda podgrzewania paliwa, zeby je zgazowac na wtrysku :)
autor: vv3k70r
01 lip 2010, 22:17
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

"Nie chodzi im o wyższe osiągi rwące asfalt spod kół tylko niższe koszty utrzymania samochodu."

Glownym kosztem utrzymania samochodu jest urzad skarbowy.

Gdyby nie durna akcyza na wache, nikt by nie kombinowal z woda. Bo na wode nie ma akcyzy, jeszcze. Tylko stad wynika ta kombinacja, zeby znalezc inny nosnik energi niz weglowodory. To jest sztuczny, wytworzony przez urzednikow problem, ktory bezcelowo staraja sie rozwiazac inzynierowie. Bo jak sobie radzis z urzedasami to juz dawno wymyslono.



"Może Scorpion Hydrogen. Czyste spaliny, spora moc i chyba 6 litrów na 100km benzyny i trochę wody."

Skoro mozna uzyc do rozprezania gazow wody, to mozna tez samej benzyny, prawda?
Tak po prawdzie wydobycie ropy nie rozni sie wiele od wydobycia wody.
Tyle ze woda jest bez akcyzy, jeszcze...

Robienie silnika znoszacego suche paliwo, tylko dlatego ze jakis urzedas wymyslil sobie podatek od tankowania... Czapka chyba uciska.
autor: vv3k70r
30 cze 2010, 20:07
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

Diodas:
Chyba za ostro napisalem :)

Po zadnej stronei nie stoje, wiem ze to walka z wiatrakami, ja juz grzebanie na oszczednosci paliwa mam za soba :)


"jakoś spójność wywodu w moim odczuciu deko się strzępi"

Lekko to i tak mile okreslenie na ten stek dygresji.


"Między HHO a oszczędnościami paliwa jest taki związek jak między gwizdkiem sędziowskim a deszczem w trakcie meczu. Nikt autorytatywnie nie udowodnił takich cudownych własności zastosowania systemu HHO"

To ja Ci je teraz autorytarnie udowodnie.
W kazdym dopalaczu turbiny odrzutowej jest ekstra wtrysk.
Na przyklad na paliwo, albo na wode, zeby przegrzana para dawala dodatkowy ciag.
Najczesciej jest to utleniacz, paliwo i rura z chlodzeniem, w ktorej jest woda.

Skoro stosuje to lotnictwo, a tam kazdy niuton ciagu sie liczy, to znaczy ze system dziala.
Moze stosuja brutalna metode rozbijania energi wiazan puszczajac to jako chlodziow na te kilkadziesiat sekund kiedy dziala dopalacz, ale...
Ale dziala.

Natomiast sens stosowania tego w samochodzie... no coz... 12h na ceglach za kazda godzine lotu to moze dobre dla mysliwca.
Chyba ze wzorem sowietow wymiana silnika co 25h lotu?
To ich niepobity do dzis rekord.
Silnik zasilany silnikiem :)


"w trakcie tych eksperymentów przestraja się silnik w samochodzie co rzeczywiście może obniżyć spalanie (kosztem innych parametrów jazdy oczywiście) "

I zawsze "zapominaja" podac ile nagle fura zaczela palic oleju.
Wzglednei wogole zapominaja o problemie i zacieraja silnik.


"I nie udowodni bo to niemożliwe. Zamiana rodzaju energii tam i spowrotem (wodór dzięki prądowi, prąd dzięki wodorowi w uproszczeniu)"

To nie tak.
Dostarczasz wodzie energie, zeby uzyskac rozbicie czasteczek na 2H2 + O2, ktore natychmiast, po spadku energi (czyli na wylocie) syntezuja spowrotem w wode zwiekszajac swoja predkosc.
Czyli zamieniasz cieplo w kinetyke i cieplo. Cieplo pal diabli, wyleci razem z ta woda, a reszte lyknie uklad chlodzenia, ale o kinetyke tu wlasnie chodzi.

System jest zauwazalnie wspierajacy moc. Tyle ze... silnik musi to jeszcze wytrzymac. I reszta konstrukcji tez.
No i oczywiscie nie porownujmy zwiekszenia osiagow w samolocie, ktory ma na tym dopalaczu ssanie w tonach paliwa na godzine do samochodu, ktory pali moze z 10 kg mocniejszego paliwa w godzine i podwojenie niutonow na tloku najwyzej mu zerwie korbowod.



"Zatem oczywiste jest że i perpetuum mobile"

Czemu zaraz energia znikad?
Dzis uzywamy wiatru do robienia pradu, kiedys to bylo nie do pomyslenia, wiatr byl niczym uzytecznym, ba... szkodzil.
Tak samo budowane dzis generatory "perpetum mobile" na magnesy stale korzystaja z energi ktora jest w ziemskim polu magnetycznym.

Tyle ze wiatraki zatrzymuja wiatr (a poki sa male, to spowolnienie jest nieznaczne), baterie sloneczne ocieniaja i studza tym samym powierzchnie planety, a generatory magnetyczne oslabiaja jonosfere, ktora chroni nas przed wiatrem slonecznym.

Za darmo nic nie ma, po prostu nie mamy jeszcze tak duzych odbiornikow, zeby zatrzymac ruch atmosfery, oslone pola magnetycznego czy zgasic slonce.

Ale kiedys rzeki byly niepowstrzymane a wieloryby niekonczace sie.
Nasze potrzeby nei znaja granic, to kwestia czasu zanim znajdziemy i osuszymy wszystkie zrodla energi.


"Napisz co to jest "wacha", może coś to rozjaśni."

To co mi Shell sprzedaje jako setke, zeby tloki rowno chodzily jak otworze przepustnice.




Bydgost:
"Na jednej ze stron czytałem, że osiągnięto 5% oszczędność po zastosowaniu tego wynalazku. Jak widać bardzo mało."

Tu piec procent, tam trzy i... dzis mamy jednego konia mocy z centymetra szesciennego pojemnossci w mocno wysilonym silniku rajdowym.
A pierwsza fura miala jednego konia z litra pojemnosci. I osiemdziesiat razy wieksze niz dzis spalanie.
Czyli te procenty sa wazne. Kazdy pcha nas kawalek dalej i nazywamy to postepem.

Ale nie zamieniamy tego na oszczednosc paliwa. Za to podczepiamy klime, intercooler, uturbienie, sprezarke, wtorna rekuperacje i dajemy 300km/h po trasie :)



Jesli bardzo chcecie uproscic to co oni sprzedaja, to wystarczy zmienic mieszanke na bogata, dodac cisneinia na oleju, i dolozyc wtrysk wody do mieszanki.
Zamiast puszczac calosc przez akumuluator i marnowac uzysk.
Efekt bedzie identyczny, albo nawet mocniejszy, tyle ze silnik to slabo znosi. A wtryskiwanie wody zamiast czegos innego (na przyklad paliwa) jest po prostu tansze, to jedyny powod, dla ktorego to ma wogole sens.

W normalnym, uzywanym dzis silniku woda nie jest wtryskiwana do komory spalania, zeby odebrac cieplo eksplozji i przeniesc skuteczniej energie.
Za to bardzo duzo wody odbiera te energie w psotaci chlodzenia i zamienia w... no wlasnie w nic.
Dzieki temu silnik ma dluzsza zywotnosc, zuzywa mniej oleju i pali wiecej.

Dla przypomnienia, w silniku na wysokich obrotach, jesli masz na wyjsciu jakies 25 koni to po ukladzie szweda sie jeszcze ponad setka (a w bardzo wysilonych ponad poltorej).

Ten numer z woda to jeden z wielu, jakie pozwalaja wyrwac z ukladu pare koni i przeniesc na kolo, zamiast marnowac na scieranie lozysk.

Czarow zadnych w tym nie ma.
autor: vv3k70r
29 cze 2010, 22:20
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

Diodas:
"po jaką cholerę ci Amerykanie dziurawili Zatokę Meksykańską skoro taki prosty patent może ludzi uniezależnić od ropy"

Silnik rakietowy na paliwo stale-bardzo fajna rzecz.

Ale kazdy inny silnik potrzebuje OLEJU silnikowego.
Jesli nie chcesz robic go z ropy, to mozesz jeszcze z wielorybow, ale to zrodlo "odnawialne" wyczerpalismy na samym stacie przemyslu.

Jak tam uniezaleznianie od oleju silnikowego?


"widać biało na czarnym że prostsza wersja jego produktu daje 50% oszczędności paliwa"

I zwieksza trzykrotnie komplikacje calego systemu oraz jego awaryjnosc.
Jesli wprowadzic to jako masowa produkcje to ma to sens.
Ale rozumiem ze wolisz zaplacic trzy razy wiecej za nowa fure, trzy razy czesciej ja naprawiac przez trzy razy drozszego mechanika i zaplacic polowe za wache?

No i olej silnikowy dalej jest potrzebny, do tego wiecej i lepszego, bo wodor suchy jest. I drobny czasteczkowo, przeleci przez pierscienie bez dobrego smarowania.


"Jeżeli samochód wystarczy zatankować wodą do normalnej jazdy która przecież zużywa energię to w czasie jazdy z góry"

Gory przekopiemy. Dynamit ma juz ponad sto lat :)


"Część ludzi będzie jeździć na wodzie, część na paliwach tradycyjnych (w krajach cierpiących na niedobór wody)"

Wszystkie kraje cierpia na niedobor wody. Polska tez jest na tej liscie, choc na razie niedobor jest marginalny, ale jesli oprocz przerabiania zborz na olej i wody na wodor masz jeszcze pare fajnych pomyslow, to obawiam sie ze do jedzenia bedziesz musial sobie nalapac w zatoce meksykanskiej tunczykow. Od razu sa w oleju. Bo chleba i wody to juz dla Ciebie nie starczy jak go transport wciagnie.


"Szklanka wody, łyżka prądu"

Prad bierze sie jak powszechnie wiadomo ze sciany :)
Generatory chodza na dobre checi.
A smarowane sa tak jak silniki elektryczne... wywarem z humanistow :)


Diodas... problem z wacha i wodorem nie lezy w tym zeby oszczedzic wachy. Bo przeciez paliwo tak czy siak zuzyjesz, nie to to inne.
Chodzi o to ze jakies buce zaraz wprowadza akcyze na WODE :D

I w tej kwesti to sugeruje nie kombinowac przy silniku, tylko odzalowac literek bezolowiowej, flaszczke, szmatke, zapaleczke i urzedzik skarbowy... Tego ostatniego mozna nie zalowac, od razu puscic dwa. Bo to tu sie komplikuje dzialanie silnika.
autor: vv3k70r
27 cze 2010, 17:38
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

W taki sposob... To tak. Jest takie rozwiazanie, nie jest stosowane jako perpetum mobile, tylko jako jeszcze jeden z bardzo wielu systmow, ktore odrobine podbijaja sprawnosc silnika.
Tyle ze w elektrowni. Tam jest skala, ktora pozwala na takie zabawy, i masa systemu jest nieistotna.
W samochodzie to ma sens jako dopalacz.
Albo przy produkcji seryjnej, zeby jeszcze troszeczke czystsze spaliny i troszke mniejsze spalanie bylo. Ale domowa metoda to nie jest oplacalne przy tak tanim paliwie jakie jest obecnie (tak tak, paliwo jest bardzo tanie, kazdy z nas dysponuje dziesiatkami koni mechanicznych przez wiele godzin dziennie tylko po to zeby sobie postac w korkach i stac nas na to).

A co do pojazdow wogole... to wodor strasznie dewastuje cos w strukturze metali i powoduje jakas korozje swoista. Cos takiego jest przy spawaniu wodorem i jest to problem na tyle powazny, ze nie stalo sie to dominujaca metoda w zastosowaniu gazu (choc wychodzi taniej od acetylenu).

Podejrzewam ze metalurgia takiego silnika bylaby dosc oryginalna i odmienna od tej sotsowanej w spalaniu weglowodorow.

No ale gdyby tak uzyc tego do napedzania turbosprezarki to kto wie :)
autor: vv3k70r
27 cze 2010, 13:16
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13717

A to wykorzystanie do silnika co koledzy wspomnieli to w jakim charakterze?
Zwiekszenia temperatury w komorze spalania?

Wróć do „Genialne w swojej prostocie”