Znaleziono 3 wyniki

autor: skoti
05 mar 2014, 15:46
Forum: Na luzie
Temat: kawały
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 54778

Pewien facet leżał od dłuższego czasu i kona, od czasu do czasu wracał do przytomności.
Jego żona czuwała przy jego łóżku dzień i noc! Pewnego dnia wrócił znowu odzyskał przytomność i zaczął takim zmęczonym głosem mówić do żony:
- W najgorszych czasach byłaś przy moim boku. Jak byłem zwolniony z pracy dodawałaś mi otuchy, później, gdy moja firma była bankrutem też byłaś przy mnie, jak straciliśmy nasz
dom tez byłaś przy mnie. Nawet teraz gdy jestem chory nie opuszczasz mnie nawet na chwilę. Wiesz co?
Jej oczy wypełniły się łzami wzruszenia:
- Co mój kochanie? Wyszeptała.
- Ja myślę, że przynosisz mi pecha!

Jadą w pociągu psycholog i nowy ruski. Nudno się zrobiło ruskiemu, więc zagaduje psychologa:
- Słuchaj, zabawimy się. Będziesz zgadywać moje myśli. Za każdą odgadniętą dam ci sto dolców.
Psycholog trochę wystraszony:
- No, wiesz, nie jestem wróżką i nie umiem czytać w ludzkich myślach
- E tam..
- Ok, wiec wracasz zapewne z długiego wypoczynku.. do domu jedziesz?
- Zgadza się, masz tu sto dolców
- Miałeś tam pewnie jakąś dupę.. do żony w sumie to byś nie chciał wracać?
- Zuch! Masz tu jeszcze sto!
- I pewnie byś ją zatłukł zaraz po przyjeździe?
- No, stary, wymiatasz! Masz tu 1000 dolców!!!
- A co tak dużo?
- A bo to już nie jest myśl, to jest kurna IDEA!!!

Przychodzi Rosjanin do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote zęby, diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem, co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.
autor: skoti
17 sty 2014, 21:59
Forum: Na luzie
Temat: kawały
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 54778

W klasztorze nagle otwierają się drzwi i z rozpędem do środka wpada młoda zakonnica.
Biegnie prosto do matki przełożonej:
- Matko przełożona, matko przełożona, zgwałcili mnie, co robić?
- Zjeść cytrynę - odpowiada matka przełożona
- Pomoże???
- Pomoże, nie pomoże... ale przynajmniej ten uśmiech zniknie.
autor: skoti
20 lis 2006, 20:47
Forum: Na luzie
Temat: kawały
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 54778

Mala dziewczynka spaceruje sobie z psem po parku... Podchodzi do
niej ksiadz i pyta dzieczynke co tu robi i jak sie nazywa..
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\.
Dziewczynka odpowiada ze na imie ma Platek... Ksiadz zrobil
wielkie oczy i spytal, skad sie wzielo tak egzotyczne imie.
Dziewczynka
patrzy na ksiedza i mówi:
- Widzi ksiadz to drzewo, wlasnie pod nim moi rodzice wyznali
sobie milosc 6 lat temu, równiez pod tym drzewem goraco sie
kochali. Kochali sie tak mocno, ze z drzewa zaczely sie sypac
platki kwiatów okrywajac ich nagie ciala...
Ksiadz zrobil jeszcze wieksze oczy, pogladzil dziewczynke po
glówce mówiac:
- No, to naprawde piekna historia z tym twoim imieniem, ale
widze ze masz psa, jak sie wabi?
Dziewczyka:
- Pigi...
Ksiadz zdziwiony imieniem psa pyta, dlaczego sie tak dziwnie
wabi i czeka na równie piekna historie jak poprzednia... Na to
mala dziewczynka, nie zastanawiajac sie dlugo, odpowiada:
- Bo rucha swinie...


>> Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę męża,
>który pracuje z mężem w browarze.
>> - Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
>> - O Boże! Jak to się stało?
>> - Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
>> Kobieta pyta przez łzy:
>> - Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
>> - Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy, żeby się
>odlać.
]


- Halo ? - Cześć maleńka, tu tatuś, daj mi mamusie
- tatusiu, mamusia jest na górze w sypialni z wujkiem Frankiem
po dłuższej chwili milczenia:
- ależ córeczko, nie masz żadnego wujka Franka !
- nieprawda ! mam ! i jest teraz z mamusia w sypialni !
- Ok, no cóż....posłuchaj uważnie, chce żebyś cos dla mnie zrobiła. Dobrze?
- dobrze tatusiu
- to idź na gore do sypialni, zapukaj do drzwi i powiedz, ze tata właśnie parkuje przed domem...
... kilka minut później :
- już zrobiłam
- i co się stało ?
- mama bardzo się przestraszyła, wyskoczyła z łóżka bez ubrania i zaczęła biegać po pokoju i krzyczeć, a potem potknęła się o dywan i wypadła przez okno i leży nieżywa.
- Boże, a wujek Franek ?
- on tez wyskoczył z łóżka bez ubrania i krzyczał i w końcu wyskoczył przez okno, to z drugiej strony i wskoczył do basenu. Ale tatusiu, tam nie było wody, miałeś napełnić go w zeszłym tygodniu i zapomniałeś. No i wujek upadł na dno i tez jest nieżywy.
...baaardzo długa chwila ciszy, aż wreszcie :
- hm mmm, basen mówisz ? a czy to numer 555-67-89 ?

Wróć do „kawały”