Witam
Kolego rollaz -To wszystko jest jeden rodzaj sterowania, kontur się opisuje wartościami absolutnymi, przyrostowymi, parametrycznymi, łącząc i przeplatając zależnie od potrzeb.
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Programowanie z parametrem q”
- 05 lip 2008, 22:00
- Forum: Heidenhain
- Temat: Programowanie z parametrem q
- Odpowiedzi: 35
- Odsłony: 10774
- 05 lip 2008, 13:51
- Forum: Heidenhain
- Temat: Programowanie z parametrem q
- Odpowiedzi: 35
- Odsłony: 10774
Witam
Bo nikt tego nie uczy. Bo coraz rzadziej ktokolwiek potrzebuje programować parametrycznie. Generalnie cokolwiek o programowaniu parametrycznym wiedzą albo stare repy przed emeryturą, bo chcąc nie chcąc przy 16kB w sterowniku musieli sobie radzić, i jest ich coraz mniej, albo młodzi zapaleńcy, którzy chcą wiedzieć coś więcej.
Sam też robię to sporadycznie, bo mając Cama przy maszynie i dostając wszystko z bryłowego programu nie mam po temu okazji ani potrzeby. na papierowych rysunkach brakuje wymiarów bo wszystko załatwia polecenie "Wykonać według zapisu elektronicznego".
Młodziaki, których dostaję do przeszkolenia na warsztacie po mechatronice czy innych studiach są nauczeni naciskać guziki i co najwyżej generować program, a na pytanie -a cos więcej? jest odpowiedź - przecież nikt mi za to nie płaci.
Bo nikt tego nie uczy. Bo coraz rzadziej ktokolwiek potrzebuje programować parametrycznie. Generalnie cokolwiek o programowaniu parametrycznym wiedzą albo stare repy przed emeryturą, bo chcąc nie chcąc przy 16kB w sterowniku musieli sobie radzić, i jest ich coraz mniej, albo młodzi zapaleńcy, którzy chcą wiedzieć coś więcej.
Sam też robię to sporadycznie, bo mając Cama przy maszynie i dostając wszystko z bryłowego programu nie mam po temu okazji ani potrzeby. na papierowych rysunkach brakuje wymiarów bo wszystko załatwia polecenie "Wykonać według zapisu elektronicznego".
Młodziaki, których dostaję do przeszkolenia na warsztacie po mechatronice czy innych studiach są nauczeni naciskać guziki i co najwyżej generować program, a na pytanie -a cos więcej? jest odpowiedź - przecież nikt mi za to nie płaci.
- 05 lip 2008, 05:14
- Forum: Heidenhain
- Temat: Programowanie z parametrem q
- Odpowiedzi: 35
- Odsłony: 10774
Witam
Jestem daleki od twierdzenia, że znajomość matematyki jest niepotrzebna, ale (czego młodzi ludzie wcale nie muszą wiedzieć) dialogowy system heidenhaina nie był przeznaczony dla matematyków z doktoratem, ale dla fachowców, którzy latami kręcili korbami przy frezarkach. Opisanie profilu w sterowniku pozwalało na wykonanie, niejednokrotnie, w jednym mocowaniu tego, co inaczej trzeba było przemocowywać i dziesięć razy, nie mówiąc o wcześniejszym trasowaniu. Na szkolenia w obsłudze wysyłani byli właśnie warsztatowcy między innymi dlatego, że w tamtym czasie (lata -80 ub.w) programy były ładowane do sterowników głównie za pomocą perforowanych papierowych taśm, albo kasety magnetofonowej i wprowadzanie danych w systemie dialogowym usprawniało pracę i odciążało programistów zajętych dziurkowaniem kilometrów papierowej taśmy (dziurkarka była podobna do maszyny do pisania).
Przy pojemności pamięci w sterownku 16kB koniecznością było używanie parametrów, skoków warunkowych, czy zapętlanie podprogramów w podprogramach.
A mówiąc o oszukiwaniu, często się zdarza, że program napisany i sprawdzony na symulatorze poza sterownikiem, wgrany do maszyny, nie chce być wykonany. Na przykład przy korekcji R0 sterownik wyświetla czerwony komunikat że -Koniec okręgu żle zaprogramowany- co jest bzdurą. W starszych heidenhainach sterownik wyświetlał przynajmniej numer bloku z błędem, w nowych jest tylko czerwony komunikat i trzeba sprawdzać blok po bloku, albo generować program z innymi założeniami.
A po za tym, jeżeli 25 lat temu robole z podstawową znajomością matematyki i trygonometrii byli w stanie coś zaprogramować i wykonać, to teraz potrzeba do tego docenta?
Jestem daleki od twierdzenia, że znajomość matematyki jest niepotrzebna, ale (czego młodzi ludzie wcale nie muszą wiedzieć) dialogowy system heidenhaina nie był przeznaczony dla matematyków z doktoratem, ale dla fachowców, którzy latami kręcili korbami przy frezarkach. Opisanie profilu w sterowniku pozwalało na wykonanie, niejednokrotnie, w jednym mocowaniu tego, co inaczej trzeba było przemocowywać i dziesięć razy, nie mówiąc o wcześniejszym trasowaniu. Na szkolenia w obsłudze wysyłani byli właśnie warsztatowcy między innymi dlatego, że w tamtym czasie (lata -80 ub.w) programy były ładowane do sterowników głównie za pomocą perforowanych papierowych taśm, albo kasety magnetofonowej i wprowadzanie danych w systemie dialogowym usprawniało pracę i odciążało programistów zajętych dziurkowaniem kilometrów papierowej taśmy (dziurkarka była podobna do maszyny do pisania).
Przy pojemności pamięci w sterownku 16kB koniecznością było używanie parametrów, skoków warunkowych, czy zapętlanie podprogramów w podprogramach.
A mówiąc o oszukiwaniu, często się zdarza, że program napisany i sprawdzony na symulatorze poza sterownikiem, wgrany do maszyny, nie chce być wykonany. Na przykład przy korekcji R0 sterownik wyświetla czerwony komunikat że -Koniec okręgu żle zaprogramowany- co jest bzdurą. W starszych heidenhainach sterownik wyświetlał przynajmniej numer bloku z błędem, w nowych jest tylko czerwony komunikat i trzeba sprawdzać blok po bloku, albo generować program z innymi założeniami.
A po za tym, jeżeli 25 lat temu robole z podstawową znajomością matematyki i trygonometrii byli w stanie coś zaprogramować i wykonać, to teraz potrzeba do tego docenta?
- 27 cze 2008, 09:32
- Forum: Heidenhain
- Temat: Programowanie z parametrem q
- Odpowiedzi: 35
- Odsłony: 10774
Witam
Nie do końca się zgodzę z przedmówcami, moim zdaniem trzeba po prostu mieć trochę wyobrażni i zgrubsza wiedzieć jak zmusić sterownik do zrobienia tego co jest potrzebne. Dokąd w firmie nie było Cama, bo Cad był od lat -70-tych, programy na parametrach były podstawą do wykonania co wymyślniejszych kształtów.
Nie do końca się zgodzę z przedmówcami, moim zdaniem trzeba po prostu mieć trochę wyobrażni i zgrubsza wiedzieć jak zmusić sterownik do zrobienia tego co jest potrzebne. Dokąd w firmie nie było Cama, bo Cad był od lat -70-tych, programy na parametrach były podstawą do wykonania co wymyślniejszych kształtów.