Witaj
Moim zdaniem MAS na krzyżowym stole jest tak samo niewygodny do obsługi jak centrum z Avii.
Mikron jest zdecydowanie wygodniejszy.
Rewelacyjny jest DMG, ale nie na krzyżowym stole,
W firmie, w której obecnie pracuję, są użytkowane Avie FND32 z 1988 z HH151, a u sąsiadów z Pronumem i jak na razie nikt tych maszyn nie chce wyrzucać.
Ale, jak już kiedyś wspominałem na tym forum, niestety jest wybór albo się rżnie skórówę głowicą fi 200 i wtedy maszyna po pół roku idzie na złom, albo się celuje w uzyskiwanie pasowań.
A jakby co to serwis firmowy avii jest w odległości 1 godz. (przy korkach w mieście)

Witaj
Sztywność jest wystarczająca, maszyna jest niższa, dwa razy lżejsza od centrum na krzyżowym stole i zdecydowanie wygodniejsza do obsługi. Moim zdaniem przy 4 narzędziach można je spokojnie wymieniać ręcznie, zwłaszcza że trzeba korygować ścieżkę narzędzia przy profilowaniu a i gwintowania nie można puścić z automatu przy tym materiale. Tak że obsługant i tak nie będzie miał czasu robić nic innego.
Przeliczniki obrotowe na osiach po zaniku zasilania potrafią zgłupieć i trzeba bazować detal od początku.
Zawsze mam różnice przy detalach wykonywanych na maszynach z silnikami krokowymi i przelicznikami obrotowymi w stosunku do tych na liniałach.
To centrum nie ma liniałów i dyrektor stwierdził, że jest to otatnia taka maszyna kupiona do firmy.

Witaj
Ja bym zdecydowanie postawił na uniwersalną AVIę 40 lub 50 z HH530 lub 320, ale koniecznie z liniałami. Centrum z Avii jest mało ergonomiczne.
Tolerancja 0.1 nie jest, wbrew pozorom, łatwa do utrzymania w tym trudnym do obróbki materiale przy kilkudziesięciu sztukach. Centrum w tym nie pomoże.