najlepszym rozwiazaniem jest dorobienie tulei wkladanej do wrzeciona od tylu i dokrecanie jej z tylu pierscieniem. w przedniej czesci gwint i osobno wkrecana druga czesc z dlugim glintem, do tego nakretka kontrujaca i mamy regulowany zderzak w duzym zakresie. przy dorobieniu kilku koncowek mozna je pozniej zmieniac bez koniecznosci robienia nowego zderzaka. niestety fotek nie posiadam. robilem to kiedys w jednej tokarce w polsce.

bob35 pisze:Z posta kolegi luk_asz01 wynika że albo marny tokarz tam robi albo to tokarka manualna. Jeżeli manualna to naprawdę jest dużo więcej niż przy CNC . Napisz dokładnie o jaką tokarkę chodzi .

no jak to? przeciez przed chcila powiedziales, ze jak fachowiec tak zrobil to jest dobrze. a teraz, ze fachowiec jest kiepski?

ale lipa. cos sie zrobilo przy cytatach i nie spojazalem. juz poprawione, dzieki za spostrzegawczosc...

bob35 pisze:Kolego to się ucz widać fachowiec tak wymyślił i pewnie tak jest dobrze

nie zawsze jest dobrze tak, jak ktos wymysli...

[ Dodano: 2009-05-04, 22:07 ]
do kolegi: luk_asz01, zalezy jaki zderzak chcesz stosowac, do wystawiania automatycznego materialu czy do wystawiania recznego? stosowany na glowicy rewolwerowej czy we wrzecionie nmaszyny? czy wkladasz material przyciety i nie wiesz na ile wystawiac kazda sztuke czy robisz z preta? dopiero jak na to odpowiesz to bedzie mozna cos doradzic...