
Tylko teraz mam wyrznacony środek symetrii żebra i Pan Ziutek musi natrasować środek żebra i dopiero może je przyspawać w należytym miejscu. Czas składania produktu rośnie i cena rośnie.
A jak Pan Ziutek ma od boku żebra to nie musi trasować.
Wydaję mi się, że pojawia się konfilikt wymiarowania ze względu na funkcję urządzenia, a na technologię.
a)Wygoda Pana Ziutka = większe tolerancje (gorsze pasowanie detali).
b) Mniejsze tolereancje = Dłuża praca Pana Ziutka.
Dobrze myślę?