8 godzin dziennie pracuje przy komputerze więc mam szanse być i ślepy i garbaty... Nawet garba bardziej się dorobić można od pracy siedzącej niż fizycznej. 4 godziny pracuję fizycznie w swoim warsztacie więc tu jedyna nadzieja żeby ogłuchnąć

Wróć do „Używany laser CO2 vs Nowy Fiber”
8 godzin dziennie pracuje przy komputerze więc mam szanse być i ślepy i garbaty... Nawet garba bardziej się dorobić można od pracy siedzącej niż fizycznej. 4 godziny pracuję fizycznie w swoim warsztacie więc tu jedyna nadzieja żeby ogłuchnąć
Widocznie nie jesteś ślepy, głuchy i garbaty
Moja wypowiedź tyczyła się tego że napisałeś Wat to jest wat, niezależnie skąd pochodzi a następnie że źródło nie ma znaczenia a jedynie optyka.
Jak nie zależy od rodzaju źródła? Przecież tu trzeba wygenerować jak najwięcej energii w postaci światła o odpowiedniej długości fali i następnie go skupić. Dioda laserowa pobierająca moc 1kw generuje inne spektrum niż drut oporowy pobierający moc 1kw. Jesteś w stanie dobrać optykę do drutu oporowego? Oczywiście że źródło ma znaczenie. Moc się zgadza, zasada zachowania energii również. Ale efekt nieco odmienny.
Ale żeś się wyrwał teraz
Kimla nie wciska patelni starym babciom a za patelnią kryje się kredyt na mate do masowania i odkurzacz. Kimla sprzedaje maszyny przedsiębiorcom. Jeśli ktoś nie potrafi liczyć to się do biznesu nie nadaje. Kimla podaje jaki jest czas cięcia, ile kosztuje godzina pracy maszyny itd.. Nie można wymagać, aby nie pisał o korzyściach bo a nóż przeczyta to bogdan, weźmie kredyt, kupi sobie do garażu laser za 2 bańki a potem będzie szukał mocnej gałęzi i sznura, bo nie będzie w stanie zarobić na ratę kredytu. Jak Bogdan liczyć nie potrafi to wina Bogdana.
Z pewnością tyle samo mnie obchodzi opinia pana Kimla o mnie jak i obchodzi pana Kimla moja opinia o nim