Póki co przeniosłem gwintowanie na frezarkę, a gwint robimy "na raty" (trzy) i wszystko hula. Spróbuję tego samego na tokarce i dam znać jaki efekt.

Gwint robiony na raz.
Ostatni gwintownik, to M10 z załączonego screena (koreański, firma yg-1).
Parametry - tak, jak pisałem wcześniej: obroty 250/min, głębokość gwintowania 22mm, głębokość otworu 29mm, posuw 1.5/obr (skok), nie wiem co jeszcze mógłbym dodać.
Tulejka sztywna, ale wcześniej nie sprawiało to problemów. Maszyna jest prawie nowa, dzwona nigdy żadnego nie miała, więc na błędy pozycjonowania raczej bym nie zganiał. Poza tym gdyby o to chodziło, to łamałoby chyba przy gwintowaniu, a nie przy powrocie.
burzaxxx - też stawiam na blokowanie przez wiór, ale chciałem poznać zdanie fachowców. Jak najprościej to ominąć? Gwintować na raty z nawrotem, jak przy ręcznym, żeby złamać wiór? Czy lepiej poszukać gwintownika, który będzie lepiej ten wiór odprowadzał?

WZÓR pisze:

_-DG-_ pisze:... , gwintowniki różne, ale przeznaczone do nierdzewki. ....

Istnieją gwintowniki do otworów przelotowych i nieprzelotowych.
.... , zastosuj właściwy.

Mariusz.

Gwintowniki oczywiście do otworów nieprzelotowych. Pisząc "różne", miałem na myśli producentów. Proszę o konstruktywne komentarze.

ostatni pękł po trzech sztukach, poprzedni po jednej, poprzedni chyba też po trzech.
Posuw jest ok - 1.5 na obrót. Obroty 250/min. Oprawka zwykła, nie kompensacyjna.
Wcześniej pracowaliśmy na tym programie i na jednym gwintowniku wyszło 400 szt., a po zmianie narzędzia zaczęły się takie siupy

Witam.
Szukałem na forum (może nie wystarczająco dokładnie?), ale nie znalazłem odpowiedzi na mój problem.
Podczas gwintowania gwintownikiem M10 w stali nierdzewnej gwintownik pęka przy wycofywaniu. Obrabiarka - tokarka HAAS ST-20Y, gwintowniki różne, ale przeznaczone do nierdzewki. Otwór wiercony 8,8mm, głębokość otworu większa o 7mm (gwint na 22, otwór na 29). Gwintuje elegancko, a przy wykręcaniu po kilku obrotach gwintownik pęka.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.