Butler pisze:Czasem bez komputera ani rusz.
Tak jak nauczyciel matematyki mówił, że nikt kalkulatora w kieszeni nosić nie będzie

Jeżeli wszystko robione jest na komputerze, od razu w trójwymiarze to po co komu rysunek techniczny? Ja miałem z tego zajęcia, chyba najbardziej upierdliwe. Coś tam się nauczyłem, jakby moje życie od tego zależało to bym odświeżył Dobrzańskiego i robił rysunek "zgodnie ze sztuką", tylko po co, jeżeli i tak zazwyczaj najpierw robię model 3D? I potem niektóre elementy lecą w dxf, inne w step, czasami się zrobi rysunek prostego elementu wygenerowany z automatu, jak na cały detal jest 5 wymiarów na krzyż to czy korona komuś z głowy spadnie jak braknie linii przerywanej w jakimś otworze? A wydaje mi się, że im bardziej skomplikowany detal, tym więcej zalet pomijania żmudnego rysunku, jeżeli i tak wychodzi się zawsze najpierw z modelu 3D.