W podzielnicach od niepamiętnych czasów (czyli od jakiś 100lat) stosuje się przekładnie ślimakowe z kilku powodów:
1. (najważniejszy) przekładnia ta jest samochamowna i zabezpiecza przed obrotem podczas działania siły
2. Przekładnia ślimakowa zapewnia przy 1 przełożeniu odrazu duży stopień przełożenia (1:40) co prawie zawsze wystarcza przy zastosowaniu tarczek podziałowych do wykonania wszystkich podziałów.

W ramach uzupełnienia żaden producent nie powie ci co jest w środku bo to nie jest w jego interesie zdradzać rozwiązanie konstrukcyjne przekładni.
Po za tym przełożenie 1:5 jest za małym i niewystarczającym do sterowania podzielnicą.
Profesjonalne enkodery mają podział 1:1000 czasami 1:2000 montowane na serwach które mają po 8000 obr.
Przy takim przełożeniu (1:5) na wyjściu byś miał 1600obr/min i rozdzielczość tylko 10000 więc podzielnica obracała by sięza szybko i zamało dokładnie.

Producent oczywiście tego nie doda bo niby po co moiła by dodawać.
Standardowo do każdej podzielnicy bo taką mamy na tym zdjęciu daje się przełożenie 1:40 (przekładnia ślimakowa) dodatkowo dodając przekładnie na pasku zębatym 1:5 otrzymuje się przełożenie 1:200.
Przy założeniu że napędzamy to serwem o rozdzielczości enkodera 1000 ostatecznie dostaje się:
1:200000 co w przeliczeniu na miarę kontową da nam:
0,0018 stopnia

Podobnie jest z siłą w tym że ona będzie zwielokrotniona (200 krotnie) i pomniejszona o straty (około 0.2-0.6 w zależności od wykonania i sposobu kasowania luzu).