oprawcafotografii pisze:Co za roznica ilu mnie jest?

q

Nie bardzo sobie wyobrażam całą rodzinę ciągać co rusz po nowych miejscach, ale to tylko moje wyobrażenia, ludzie są rożni.

oprawcafotografii pisze:

trzasu pisze:...
300 zl co miesiąc, przez 30 lat i 3% w skali roku a po 30 latach na koncie będzie 175 258 zł minus podatek Belki, suma podobna do sumy odsetek przy kredycie

Dzieki za przyznanie racji

Jak sam widzisz - wychodzi na to samo, ale oszczedzanie jest znacznie
bezpieczniejsze niz branie kredytu...

q

Nigdy tego nie liczyłem bo nie miałem takiej potrzeby, "zbiegłem" z Wrocławia bo nie chciałem się właśnie żenić na 30 lat z bankiem

Jak jesteś sam to może i wynajem jest spoko.

oprawcafotografii pisze: Roznice mozesz odkladac - cos mi sie
wydaje, ze odkladajac 300zl miesiecznie szybciej staniesz sie
faktycznym wlascicielem tego mieszkania niz splacajac 30-letni
kredyt i trzesac portkami, zeby Ci sie noga nie powinela...

Procent składany ...

http://www.bankier.pl/narzedzia/systema ... zczedzanie

300 zl co miesiąc, przez 30 lat i 3% w skali roku a po 30 latach na koncie będzie 175 258 zł minus podatek Belki, suma podobna do sumy odsetek przy kredycie

Mieszkania może i tanieć będą, działki domki raczej nie.

oprawcafotografii pisze:

trzasu pisze:Jeśli ktoś nie ma bogatych rodziców, to po szkole czy też studiach
ciężko się dorobić w 3 czy 6 lat na mieszkanie które kosztuje paręset-tysięcy...

W takim wypadku na rate tez go nie stac, wogole kredytu nie dostanie.

Nie bardzo rozumiem, żeby kupić mieszkanie za 300 tys musisz przez 3 czy 6 lat ile zarabiać miesięcznie? Na pewno zdecydowanie więcej niż Ci co biorą w kredyt, gdyby było inaczej mało kto by się pchał w kredyt na 30 lat.

Wynajem ma ten plus, że nic w danym miejscu Cię nie trzyma, jednak nie przyczyna się to do gromadzenia majątku, napychasz kieszenie przez 30 wynajmującemu i po 30 latach nie masz nic, piszę ogólnie.

oprawcafotografii pisze:
Cos mi sie wydaje, ze zeby teraz brac 30-letni kredyt na mieszkanie trzeba
miec stalowe zwioeracze

A czy Ci co biorą, mają jakąś alternatywę ? Taki teraz jest system, nie przypadkowy.

Jeśli ktoś nie ma bogatych rodziców, to po szkole czy też studiach ciężko się dorobić w 3 czy 6 lat na mieszkanie które kosztuje paręset-tysięcy ... a biznes nie każdemu musi wyjść i nie każdy do biznesu się nadaje, większość ludzi to etatowcy którzy zbierają kasę od wypłaty do wypłaty.