Chodzi o tą drugą opcję. Elementy które potem bym do drzewa przyczepiał, przyklejał, przykręcał czy cokolwiek. Jeśli miałbym 2 wersje gałęzi dużych i 2 małych to bym to potem przyczepiał do pnia drzewa, który się robi poprzez skręcanie spiralne drucików o odpowiedniej długości.
A oddzielanie elementów to raczej nie problem, bo nie jest ono potrzebne. Brałbym te gałęzie jak leci i przyczepiał.

Fototrawienie to jest na pewno opcja, ale z opisów metody odniosłem wrażenie, że to metoda do tworzenia raczej pojedynczych elementów i to moje zamówienie mogłoby być dość drogie...choć nie zorientowałem się do końca w temacie.

Co do projektu to na razie go nie mam. To nie jest takie proste:), a przyznam się, że są inne metody robienia drzew i w ciemno projektów robić mi się nie chce jeśli miałaby cena mnie zwalić z nóg. Chodzi o to, że ja muszę zrobić research odnośnie tych gałęzi. Chcę zrobić dioramę, której podstawą będzie buczyna kwaśna...która ma pewne cechy, które sprawiają, że drzewa są nietypowe, powykręcane, niewyrośniete itd...czyli po prostu mają jakąś specyficzną charakterystykę, którą chcę uchwycić...no więc dopiero potem byłoby rysowanie itd..

znalazłem też gdzieś informacje, że do wycinania w cienkich blachach stosuje się metodę punchingu. Wie ktoś coś na ten temat, bo takie sztancowanie wydawało mi się od początku najbardziej efektywne, ale za dużo o firmach oferujące takie usługi znaleźć nie potrafię

no było by to coś typu: gałąź 4 cm+ odchodzące gałązki razem z kolejne 6 cm. Wszystko grubości 0.2 mm no i liście do tego wszystkiego, których niech będzie 100 na takiej gałązce o wymiarach 2mm/1.5mm...czyli razem byłoby to coś koło 50 cm. Pewnie byłoby kilka wersji tych gałęzi, ale wychodzi z grubsza 1 liść= 0.5 cm linii do cięcia. 10 tyś liści = 50 metrów i wszystko razy 10, czyli wyszło by 500 metrów w linii takiej drobnicy. Jeśli to dobrze na szybko policzyłem, bo żadnych projektów na razie nie mam...

No generalnie to wygląda tak, że potrzebuję koło 10 tyś liści:) na jedno drzewo, a drzew jest koło 10..no więc gdyby dało się to zrobić za jednym podejściem, to na pewno koszty by to zmniejszyło, ale może rzeczywiście wszystko by się potopiło. Myślałem też o wykrojnikach co byłoby idealną sprawą, no ale nie mam sztancy itd...zawsze coś.

Witam. Jestem modelarzem i szukam opcji na tanie wykonanie pewnych elementów. Chodzi o gałęzie drzew: buku, dębu itd...
Chodzi o elementy, w których łodyga miała by koło 0.2mm grubości, a liście koło 2 mm. Czyli wszystko byłoby musiałoby być dość drobne. Więc pierwsze pytanie, czy to jest wykonalne?
Drugie pytanie dotyczy sposobu wykonania. Bo widzę że jest oferowane cięcie np: w 2 mm blaszce. No więc czy jest opcja żeby nałożyć na siebie powiedzmy 10 czy 5 warstw folii miedzianej/czy jakiejś innej i wycinać w taki sposób? Poszło by to dużo, dużo szybciej, ale co istotniejsze dużo taniej.

Czy takie cięcie jest możliwe? Czy nikt nie zgodzi się tego zrobić?