Wracając trochę do tematu poziomowania prowadnic. mam w robocie przyjemność obcować z wyważarkami wałów napędowych schenka. Prowadnice są tam bardzo długie, bo ok 5 m. Jest ich kilka w jednej osi, a poziomowane są osobno na stalowych płytach przykręconych do wielkiego fundamentu w identyczny sposób jak tutaj. Każda z płyt ma 2 rzędy śrub na których reguluje się wysokość i wszelakie kąty. Po idealnym wypoziomowaniu prowadnic ze wspólną osią zalewane są od spodu jakąś masą (betonową) nie kurczliwą. Nie znam się na klejach, a opakowanie widziałem tylko raz i w dodatku wszystko było po niemiecku. Jednak monterzy z schenka twierdzili, że masa ta nie ma żadnego skurczu po zastygnięciu i prowadnice będą mocno przylegać do fundamentu bez dociągania śrub. W wyważarkach wibracje mają kluczowe znaczenie zwłaszcza w wysokiej klasie wyważania elementów napędowych samochodów. Więc gdybym robił w piwnicy taki grobowiec, to pewnie zrobił bym wylewkępod prowadnicami z takiej właśnie masy
To taka moja rozkminka poza tematem
