kolec7 pisze:Koniec końców nawet nie zauważysz (bo i oznak wcześniejszych brak), że objętość rury takiego wrzeciona od krajzegi jest już wypełniona i z rozpędu te blaszki lub uszczelki w takim łożysku wypycha na zewnątrz.
Racja. W przypadku dodatkowych uszczelniaczy za łozyskami spotkałem się z tym że po takim nasmarowaniu nie da się obrócić wałem albo że nawet wypchnęło uszczelniacz z gniazda. W niektórych rozwiązaniach (np. pompy wody) między łozyskiem a uszczelniaczem jest otwór który sygnalizuje jednoczesnie uszkodzenie uszczelnienia pompy i przedostanie się płynu/wody do łozysk oraz moment w którym łożyska zostay nasmarowane co sygnalizowane jest wydostawaniem się smaru przez ten otwór. W ramach chiekawości ryżowe budżetowe pompy mają założone łożyska jednostronnie kryte otwarte do środka "rury" bez możliwości smarowania, więc łatwo się domyśleć co się stanie z smarem w łożyskach gdy taka pompa trochę pochodzi
