zainteresowanie jest bo każdego ( prawie ) denerwuje że tak prosty zabieg a takie problemy - to się nazywa " ciekawość techniczna "

z tym boraksem to tak w akcie desperacji .
cały cza się zastanawiam - co ten gość tam wlewa ?
może tzw kwas do lutowania ? ( chlorek cynku - zdaje się )
leje tego dość sobie - widać że przechyla kociołek .
więc nie jest to jakiś drogi specyfik .
pozdrawiam .