witam.
jeżeli ma to być tylko poliamid ( a chyba tak jest ) i w dodatku krótkie detale to kupowanie jakieś strasznej maszyny jest " dziwne " .
delikatnie mówiąc.
takie średnice to toczę na mojej śmiesznej samoróbce.
nie za szybko - słaby silnik.
dysponując jakim - takim budżetem nie zastanawiałbym się ani chwili i zrobił maszynę praktycznie od podstaw.
no - może kupiłbym łoże od jakieś rewolwerówki - bez wrzeciennika .
po co kupować złom z którego i tak trzeba wywalić większość żelastwa ?
na łoże przykręciłbym prowadnice toczne i już.
ale - każdy ma inną koncepcję
pozdrawiam.

witam.
jeżeli część " przednią " wj...iesz na gorąco ( na oszlifowane powierzchnie ) to powinno trzymać .
jedno zagrzać - drugie schłodzić i trach .
jeszcze na takiej długości.
oczywiście dopiero potem szlif , itp.
tocząc tworzywo przecież nie będziesz tego aż tak obciążał .
bardziej martwiłbym się obrotami przy takim łożysku.
w katalogu to takie obroty przy oleju z pompki raczej - i smaruje i chłodzi.
robiłem dawno temu drążkarkę dla gościa i łożyska leciały dość często - a były to polskie a nie zza wielkiego muru
pozdrawiam.

witam.
a cóż to jest 500mm ?
wiertło - borsztanga i naprzód.
jak się tylko na maszynę zmieści.
2 godziny roboty i tuleja jest gotowa.
pozdrawiam.
tylko jak z obrotami będzie ?
smarowanie pasowałoby po ciśnieniem .

witam.
może zamiast tulei trafić gdzieś stare wrzeciono z tokarki .
toczyć z całości trochę chore - ale ile czasu zajmie szukanie tulei ?
w sumie to oszczędność tylko taka że będziesz miał otwór - jaki ?
i tak musisz toczyć po wierzchu i tak .
z wałka fi 120 mm szybko wytoczysz - tylko strata materiału na otwór - to fakt.
pozdrawiam.

witam.
takie typowe łożyska do wrzecion o takiej średnicy mogą zabić ceną.
jak ma to być typowo do tworzywa i ewentualnie alu to może pomyśleć nad jakąś uproszczoną konstrukcją ?
łożyska stożkowe i tak dalej.
pozdrawiam.