rozpuszczalnik nitro to nie jest wcale aceton .
co do toksyczności - to dopiero po jakimś czasie się to okazuje .
dwóch moich kumpli ( lakiernicy samochodowi ) dopiero po kilkunastu latach się o tym przekonało .
jeden ma astmę uczuleniową ( uczulenie na akryl ) - drugi silne uczulenie na nitro ( i pochodne ) .
po prostu toksyny się w organizmie kumulują .
to tak samo jak sprawa żywic i chemii do nich ( szczególnie ksylen . toluen , itp ) .
ale oczywiście każdy może pracować na swoje choroby - ja na ten przykład - palę

pozdrawiam .