a jak nie mam kursu to co mam powiedzieć? ze jedynie co wiem to to ze cnc działa na prąd?to oczywiste ze na poczatku bede jako podajnik pracował. Ale jestem typem człowieka który cały czas zadaje pytania , chce sie rozwijać . Z czasem poznam maszyne, jak to działa, posłucham cennych rad od innych, zaczne pisac pierwsze programy...

No i tyle mi trzeba. Niby nic nie nauczy ale jakąś tam wiedze elementarną zaczerpnę. Przynajmniej będę miał papier czyli taką wejściówkę. A jak już zostanę zatrudniony to jakoś to poleci. Niektórzy wychodzą z założenia że lepiej wziąć młodziaka i go poduczyć i dać mu małą stawkę niż brać doświadczonych którzy adekwatnie do wiedzy wymagają duże pensje.
Bycie operatorem jest trudne? Ja czasem robiłem jako operator ale to już kolega mi zostawiał załadowany program więc tylko wsadzałem element klikałem start i tak do bólu.

Witaj
Dziękuje za odpowiedz , takich informacji oczekiwałem. A jaki system jest najbardziej popularny? Studia oraz praca w PL odpada. Raczej nie wiąże przyszłości w tej dziedzinie, jest to przejściowy etap w moim życiu. A jak mam do wyboru być robolem albo zrobić kurs i zostać operatorem to czemu nie tym bardziej że nawet mnie to interesuje. W mojej byłej pracy stało Hurco ze sterowaniem Winmax (o ile dobrze mówię) i koleżka który na tym programował mówi ze załapał bym ją chwila moment.

sajo pisze:a nie lepiej za tą kasę kupić sobie frezarkę? I uczyć się robiąc jakieś rzeczy dla siebie? a jak mówisz, że najpierw byś był i tak zwykłym operatorem, to na swojej frezarce nauczysz się g-code itp.
choć w sumie nie wiem jak się przekładaja umiejętności zdobyte na domowych frezarkach na pracę na tych przemysłowych.

a co ja mam dla siebie robic? chłopie mnie czas goni ja co miesiac place za mieszkanie itp a Ty mi radzisz bym siedzial w domu i frezował

"Zaden
Takich tematow na forum od groma wiec wystarczy poczytac ze to pic na wode a nie kurs/y"

sądze że przesadzasz. Mnie przyjeli do firmy jako spawacza a ze nigdy nie trzymalem spawarki poszedlem na tokarnie gdzie rowniez nie wiedzialem co to jest i jak to sie kręci i co to robi...wręcz bałem sie ale zarazem fascynowalo mnie to i pomiesiącu mialem swoją tokarke sowje stanowisko i trzepałem z rysunkow elementy na produkcji...ja rozumiem ze dla Ciebie ktoś kto umie cnc to ten co potrafi zrobic elementy do statkow kosmicznow ale sa tez firmy ktore potrzebuja ludzi do prostszych elementów i od takich bym zaczął. chodzi o to by poznac jakies podstawy

Studia są mało ważne. W polsce ludzie idą na studia żeby w ogóle znaleźć jakąś pracę. Ja tam PL z góry przekreślam. Che tylko od was sie dowiedzieć jaki kurs cnc w PL jest najlepszy ,nauczy mnie jak najwięcej. I tak zapewne na poczatku bede zwykłym operatorem...

powiem tak- ja podchodzę do sprawy trochę odwrotnie. pierw chce zarobić jakiś budżet (z 100 tys zł) a potem iśc na studia w polsce. Sami wiecie jakie są realia . Ludzie ciężko pracują za śmieszne pieniądze tylko zeby oplacic mieszkanie a gdzie czas na nauke ? Dlatego na studia pierw odloze troche grosza wiec chce na szybko zrobic jakis kurs

uk odpada. preferuje panstwa skandynawskie- szwecja dania norwegia

witam
Pracowałem pół roku(w Danii) jako tokarz,rowniez obsługiwałem wiertarki stołowe , promieniówki itp. Robiłem elementy do łyżek do koparek. Obok mnie stało centrum obróbcze hurco którym sie zafascynowałem. Nie pracuję już w tej firmie natomiast chce nauczyć się obsługiwać te maszyny. Aktualnie pracuje w Danii przy budowie metra ale ta praca mnie nie zadowala. Szukam jakiegoś kursu który nauczy mnie maksymalnie jak to możliwe. Mogę wydać na to do 10 tyś zł. Dodam że przy tokarkach robiłem z rysunków, znam się dosyć mocno na komputerach(ukończyłem szkole informatyczną) i lubię prące w metalurgii więc mam jakieś podstawy . I czy po takim kursie mam szanse znaleść prace za granicą? Dodam że umiem prawie perfekcyjnie jęz angielski. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź