Cześć.
Tylko nie mówcie, że studia i wykształcenie nic nie dają, a nauczyć się można wszystkiego jak jest potrzeba z książek, internetu no i na stanowisku pracy.
Jednego już takiego zwolennika braku wykształcenia ( "... w tym Kraju wykształcenie nic nie daje ..." ) mam w bezpośredniej bliskości.
Potem dostajesz w pracy takiego mocno chętnego gościa do przyuczenia,
który zielonego pojęcia nie ma o lewym gwincie, prędkościach obróbki, hartowaniu, pasowaniu i milionie innych rzeczy. ( nie mówię, że musi to pamiętać w szczegółach ale chociaż żeby wiedział gdzie dzwoni )
Żeby mu teraz coś wytłumaczyć, to co ? Masz mu cała szkołę i wiedzę od podszewki wykładać ?
Muszą być podstawy wyłożone w szkołach.,
Choćby się niektórym leniom i wszystkowiedzącym młodzieńcom wydawało,
że to jest niepotrzebne i po co mi podstawy materiałoznawstwa na kierunku gastronomicznym albo filozofia na astronomii ( taki przykład z życia )