Detal zapina się w uchwyt tokarski, tak żeby nie miał bicia promieniowego i tyle. Wyregulować trzeba raz dłutownicę, ja na przykład muszę podłożyć pod dłutownicę blaszkę grubości 1mm i jest dobrze.

piotrfire pisze:Mnie się wydaje że ruch dłuta jest zbyt szybki , nie wiem jak uniknąć przekręcania się wałka w łożyskach

Ja też myślę że suwak za***prza zbyt szybko, 1/4 tego co jest teraz to byłoby w sam raz. Ciężko będzie zabezpieczyć suwak przed lekkim przekręcaniem się bo jest na łożyskach liniowych.
Ja zastosowałem wałek liniowy ⌀30 z kołkiem zabezpieczającym dopasowanym do korpusu praktycznie bez luzu. Taka dłutownica musi być dość sztywna bo opory skrawania są całkiem spore. Jak do tej pory najszerszy kanałek jaki robiłem to 6mm, szersze kanałki trzeba by robić na dwa razy.
Pierwotnie ta moja dłutownica miała być napędzana motoreduktorem 0,25kw, 90rpm, ale stwierdziłem że to niepotrzebne komplikację i ostatecznie jest napęd ręczny.

RomanJ4, dzięki za animacje.

Jako że mam na suporcie tokarki rowki teowe, chodzi mi po głowie taka dłutownica jak na foto, ale z napędem elektrycznym. Pytanie czy silnik od wycieraczek z przekładnią od samochodu osobowego wystarczył by do napędzania takiej dłutownicy. Kanałki jakie chcę robić to max 6mm szerokości, najczęściej w aluminium, czasem w żeliwie.