Czy ktoś spotkał się z wytaczadłem mniejszym od GWZ50, które można nakręcić bezpośrednio na trzpień wrzeciona w miejsce nakrętki ER20?

Np. coś w tym stylu:
http://allegro.pl/wytaczadlo-wykanczaja ... 44578.html

Zakres wytaczania 20-32mm wystarczający dla moich potrzeb, pozostaje tylko kwestia zamocowania do wrzeciona... Wiem oczywiście że to konkretne nie będzie pasowało.


...OK, już się dowiedziałem że takich cudów nie ma i jak zechcę zastosować jakieś małe wytaczadło to czeka mnie wymiana trzpienia.
Niestety, nigdy nie wiadomo co siedzi wewnątrz chińczyka, więc trzeba będzie wyciągnąć obecny trzpień żeby sprawdzić...

To właśnie o wytaczadło pytałem kilka postów wstecz...

Może zapytam jeszcze inaczej:
Czy występuje w przyrodzie miniaturowe wytaczadło, z którym poradzi sobie chińskie wrzeciono 2,2kW ?

Albo jeszcze inaczej:
Jaka jest najniższa prędkość obrotowa takiego wrzeciona przy której może ono efektywnie pracować?

paniał, dzięki za wyjaśnienie sprawy.

W takim razie pytanie od innej strony:
Czy przy zastosowanych śrubach napędowych 20/5, i maksymalnym podziale kroku na sterownikach MAC878: 1/64, będzie można pokusić się o wykonanie w miarę precyzyjnych otworów pod osadzanie łożysk (frezując po obwodzie).
Podejrzewam, że przy niewielkim zagłębieniu otwór może wyjść ładny - pewnie im głębszy otwór, tym gorsza powierzchnia (bicie, itp.)

Może istnieje narzędzie które można wykorzystać w chińczyku z ER20 do wykańczania otworów w aluminium pod łożyska o średnicy do 32mm w różnych klasach dokładności/spasowania (coś w rodzaju rozwiertaka)?
Przy samym wykańczaniu powierzchni otworu na średnicy 32mm wrzeciono powinno sobie chyba poradzić po zejściu z obrotami?

Falownik oczywiście jest, jak widać na załączonym obrazku (jedna faza z sieci - 400Hz).
W takim razie rozumiem że w zakresie regulacji obrotów tego wrzeciona nie możemy zejść do wartości potrzebnej do pracy z zamocowanym nożem przy max średnicy roztaczania (125mm)?
Jaki jest w takim razie efektywny zakres obrotów w jakich pracuje takie wrzeciono?
Wiadomo, że max. prędkość obrotowa: 24000 obr/min ale w takim razie od ilu?

Witam po dłuższej przerwie.

Tak aktualnie wygląda sytuacja u mnie:

Jak widać wózki 15-tki czekają w pudełkach na dokończenie projektu

Jest także stalowy krzyżaczek


Jeżeli chodzi o wrzeciono - ostatecznie wisi mokre 2,2kW

I tutaj pytania z mojej strony:

Czy do takiego chińczyka można zasadzić wytaczadło GWZ50 ?
Jaki jest typ trzpienia w takich wrzecionach - może MT3 ? (sam na razie nie mam odwagi wyciągać)
Czy w ogóle 2,2kW da sobie radę z wytaczadłem ?

Przykładowy zestaw o którym myślałem:
http://allegro.pl/wytaczadlo-gwz50-10-1 ... 81063.html

I jeszcze pytanie z innej beczki - czy cena takiego zestawu łap/mocowań nie jest za bardzo wygórowana?:
http://allegro.pl/plytki-dociskowe-zest ... 05337.html

Znowu odpowiadam pod własnym postem, ale muszę się pochwalić...
Do zamówionej stalowej ramy założone zostaną jednak szyny 25-tki i wózki od kolegi bartkam.
Niestety wszystkie z naprężeniem Z0 (także w Z-tce - widzę właśnie że są w sprzedaży ZA, ale u mnie już po zakupach).

Z tego co wyczytałem w katalogu współczynnik sztywności wózków HGW/HGH25..Z0 jest zbliżony do HGW/HGH20..ZA

Czy sztywność Z-tki będzie wystarczająca przy wydajnej obróbce alu?
Konstrukcja Z-tki podobna jak w temacie:
https://www.cnc.info.pl/topics60/800x50 ... i&start=50

Wydajna obróbka raczej będzie, ponieważ właśnie dotarły do mnie takie drobiazgi od Pana Marka :

Zestawik MAC878 i silniczki 6.9Nm, trafo 1,5kW (zapas mocy do wykorzystania w przyszłości)

Od początku planowałem wrzeciono 1,5kW średnica 65mm - tulejka ER11, czyli frez max 7mm.
Chyba jednak wezmę uchwyt 80mm - większy wybór wrzecion z płaszczem wodnym, a faktycznie nie wiadomo co w przyszłości jeszcze do łba strzeli...

Jeżeli chodzi o napęd, to może postaram się zorganizować coś takiego:
silniki 4.2Nm 4.2A
sterownik NDC856 (podobno dobra kultura pracy - więcej pary pójdzie w silnik)
trafo 800W 230/52V (z zapasem mocy na ewentualną 4oś)

Pewnie dopiero "organoleptycznie" sprawdzę jakim fi, jak szybko i głęboko pojadę w alu na takim zestawie (trzymając się oczywiście parametrów dla danego narzędzia)

Teraz trochę z innej beczki - żeby ułatwić sobie życie z ustawianiem offsetów, na początku zabawy maszynką, chciałbym wykorzystać CamView i taki endoskop usb:
http://allegro.pl/mikroskop-cyfrowy-x50 ... 64176.html
Jakiś starszy model, bo rozdzielczość 640x480, ale spore powiększenie.
Posiada dosyć długi układ optyczny, więc może udało by się ładnie zegrać jego oś z Z-tką.
Może ktoś wykorzystywał już taką zabawkę?

Wygląda na to, że sprawy trochę przyśpieszyły - właśnie "robi się" moja (stalowa) rama...
Konstrukcja od kolegi grzes_rupinski1, chwalona na forum (pole 630x570x200). Krzyżak też z czasem będzie - stalowy, szlifowany
Generalnie gotowa maszynka powinna wybaczyć wiele błędów początkującego operatora.
Moje wózki uda się jednak wykorzystać. Co prawda normalnie na tą ramę zakładane są szyny 25-tki (obróbka stali), ale przy amatorskim zastosowaniu 15-tki powinny wystarczyć mi do późnej starości...
Będą też śrubki HIWIN-a (R16-05T3-FSIDIN)
Docelowo założę mokre wrzeciono 1,5kW - chwilowo do nauki dłubania w alu Kress 1050FME.
Polubiłem LinuxCNC, więc raczej przy nim pozostanę - przygotowany komp czeka od dawna.

Teraz kolejna ważna decyzja.
Dobrze było by wykorzystać potencjał takiej ramy i dobrać sterowanie i silniki, które pozwolą popracować w aluminium...
Obecnie mogę pozwolić sobie co najwyżej na M543 i silniczki 4.2A - 3.1Nm.
Warto było by może "dozbierać" na zestaw MDC860 z bardziej dynamicznymi silnikami 6A?
Czy MDC860 to nie będzie lekka przesada?

Nie chcę za bardzo przesadzać z kosztami, bo żona wyrzuci mnie z domu i będę musiał zamieszkać w garażu z frezarką

Cenę za kg alu wziąłem oczywiście z popularnego portalu aukcyjnego...
Kostka aluminiowa 250x300x465mm 5083 PA13
Podobno stop 5083 lany, homogenizowany , odprężony.
Gęstość 2,66 g/cm3, czyli waga kostki to jakieś 93kg za cenę 1722zł brutto, co daje cenę za kg 18,50 zł brutto plus transport.
Przy formatce o wymiarach 30x190x530 wychodzi już równo 20 zł za kg (pewnie doszedł koszt pocięcia). To raczej nie jest cena za odpad...
Nie brałem pod uwagę formatek precyzyjnych, wychodząc z założenia że będzie wszystko splanowane już przy wykonywaniu detali.

Jeszcze raz wszystko przemyślałem i z ciekawości zmniejszyłem / uprościłem projekt ramy.
Otrzymałem w ten sposób pole robocze około 300x360x120 i wagę alu na ramę: 45kg.
Dopiero taki maluch wychodzi całkiem atrakcyjnie cenowo... Nie o takie pole jednak mi chodziło.

Zdecydowałem ostatecznie, że pójdę za dobrymi radami kolegów i zakupię gotową ramę od osoby zajmującej się profesjonalnie tematem. Zastanawiam się tylko czy mój komplet 12 wózków HGW15 uda się wykorzystać.
Prawdopodobnie wezmę także stół teowy, krzyżak, Z-tkę i mocowania silników, żeby potem nie kombinować.
Wysłałem już zapytanie cenowe i zobaczymy czy będę mógł sobie pozwolić na śrubki HIWIN-a
Elektronikę i silniki skompletuje stopniowo, bo na pewno koszty nie pozwolą złożyć wszystkiego od razu - przewiduję najwcześniej termin wakacyjny. Na początku będzie trzeba przeprosić się z moim Kress-em, z czasem może coś mokrego...
"Po drodze" mały remont w garażu, żeby gdzieś wcisnąć kawał stali

Szyny HGR15T raczej zatrzymam, bo nie mam zamiaru poddawać się z projektem modelarskiego "malucha", a jak kawałek zostanie to zawsze się psuda
Będzie też okazja i motywacja do nauki skrawania alu - tylko już na własny rachunek

Wielkie dzięki za cenne rady i pomoc.
Niedługo wrzucę kolejną wersję

Co do ceny za samą ramę z alu, nie jest wcale tak źle - formatki na łoże, kolumny, usztywnienia i płytę osi X to w sumie około 80kg (czyli cena jakieś 1,6k za materiał).
Sztuka polega na tym, żeby maksymalnie uprościć obróbkę tych detali i zmieścić się tu w rozsądnej cenie - powiedzmy 1k zł za frezowane elementów.

Kolejna osoba doradza mi zakup gotowej - stalowej ramy. Zadzwoniłem do wykonawcy i powiem szczerze że bardzo atrakcyjne warunki - możliwe wykonanie ramy pod żądane wymiary prowadnic, do tego można zakupić gotową Z-tkę, krzyżak itd...

Bynajmniej nie rezygnuję z rozpoczętej zabawy, ale coraz bardziej mnie kusi, żeby ją kontynuować na własnej frezarce
Niestety wiązało by się to z kolejnym polowaniem na prowadnice, ponieważ zakupiłem już pod projekt mocowane od spodu, a do stalowej ramy to o d. potłuc...

Teraz znowu muszę przeliczyć swój budżet