Masz taki detal przykładowo. Mostek robisz na płaskiej stronie w najprostszej wersji, tak że detal na kolejnych przejsciach ciągle trzyma się za te 20mm, pierw z jednej i drugiej strony wcinasz się, żeby trochę się odprężył. Następnie z naddatkiem 0.06mm wycinasz i dojeżdzasz do wymiaru zerowego i odcinasz te 20mm, szlifierz szlifuje te 20mm i gotowe.
Można też iść poziom wyżej i teraz po ostatnim przejściu na detalu szczelinę między detalem a resztą przygotówki zalać klejem (przewodzącym prąd, albo klejem byle jakim z kawałkami drutu coby prąd się przewodził). Klej po 15 minutach twardnieje i odcinasz te 20mm trzymania i wykańczasz, potem zdejmujesz i młotkiem powinno dać się klej z resztą przygotówki utrącić.
W tej drugiej wersji mozna zrobić trzymanie na powierzchni krzywej czy nawet jakiejś kątowej. Osobiście stosowałem tę metodę tylko parę razy bo rzadko się trafia detal, który nie ma żadnej powierzchni prostej i nie da się potem doszlifować trzymania.
Można oczywiście mostków dać kilka i czasem nawet trzeba kiedy detal wygląda jak firanka.
Najnowsiejsza metoda o której tylko czytałem i nie wiem jak to działa w praktyce to ASM czyli Automatic slug welding.
wygląda to tak jak na 1 focie z tego linka https://www.canadianmetalworking.com/ca ... automation
Drut który obrabia materiał zaspawuje szczelinę i łączy trwale odpad z przygotówką. Czyli to co robiłeś klejem teraz maszyna zrobi sama. Potem odcinasz taki spaw, materiał w miejscu tegoż spawu nie zmienia swoich właściwości. Z rzadka zdarza się by maszyna zaspawa szczelinę choć oczywiście nie robi tego celowo i w ogóle nawet nie ma tej funkcji

I to tyle, na pewno ktoś może powiedzieć więcej ale opeoratorzy drutów czy wgłębnych nie często są skłonni powiedzieć coś więcej niż "pier..głupoty"