Kolega wie o czym mówi.laserki pisze:Nie podpalaj się tak.dasza77 pisze:miałem racje, zawinił pracownik lub osoba obsługująca.
Uderzenie w ogranicznik jest niedopuszczalne - masz uszkodzoną krańcówkę!!!
Chińczyki nie mają "krańcówek" z obu stron osi.
Po prostu oś X uderza w jakiś opór mechaniczny na końcu osi Y.
W większości znanych mi chińskich konstrukcji na końcach obu osi Y jest mocowanie rolki paska, które wystaje na tyle że belka osi X dalej nie pojedzie.
Po obu stronach w tym samym miejscu więc uderzenie w oba jednocześnie nie powoduje przekoszenia.
Czyli ktoś to musiał przekosić wcześniej.
Przypomina mi się jeszcze jeden przypadek, gdy wymieniałem kable (te chińskie amelinium....) z sterownika do silnika krokowego i w tym momencie zdjąłem z jednej strony pasek i w prawdzie nie zdawałem sobie sprawy, że mogłem przestawić prowadnice z osią X, no ale geometria lasera była w porządku. A tu, po każdej korekcie kąta musiałem na nowo ustawiać geometrie wiązki. Chyba trzeba zamontować kamery w pracowni....