Jesteś głupi że "głowa mała", niedouczony jeszcze bardziej i tylko twoja samoświadomość nadzwyczajnej "wiedzy" pseudopraktycznej to przebija. Choć wydawałoby się, że to niemożliwe.fulcrum29 pisze: ↑12 lis 2017, 18:49Stary temat,,,ale jakze aktualny.W pełni popieram opinie o elektrodzie.Stado nadetych bufonow,dawnych nauczycieli juz na emeryturze,lub niespelnionych w pracy "inzynierkow" ktorzy teorie maja w małym palcu ale od praktyki dzieli ich Pacyfik...
Tak.Mosfet mozna tak nazwac-to elektroniczny przekaznik.Nie lubi stanow nieustalonych.Jest wykorzystywany do sterowania ale w zasadzie dzialanie jego mozna okreslic jako 0 1..czyli albo pelne przewodzenie i otwarcie Dren Zrodło,albo zatkanie i nic nie przewodzi.Spalilem wiaderko Mosfetow przy budowaniu przetwornic i zasilaczy impulsowych i mostkow H do sterowania krokowcow, wiec poznalem ich dzialanie.Prog pelnego otwarcia bramki Mosfeta mozna wzmocnic tranzystorem bipolarnym lub kluczem dwoch tranzystorow pnp i npn,wtedy jest wykonalne to o co pytał załozyciel postu
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Mosfet - interpretacja noty producenta”
- 02 gru 2017, 15:24
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Mosfet - interpretacja noty producenta
- Odpowiedzi: 35
- Odsłony: 7104
Re: Mosfet - interpretacja noty producenta
- 04 gru 2016, 14:55
- Forum: Elektronika ogólna
- Temat: Mosfet - interpretacja noty producenta
- Odpowiedzi: 35
- Odsłony: 7104
To raczej nie tak jest. Na elektrodzie królują lamerzy, którzy (chyba) w ten sposób usiłują SOBIE udowodnić że są lepsi od innych, jeszcze większych lamerów. To jest zupełnie inne pokolenie, zupełnie inaczej rozumujących ludzi.ALZ pisze:Tak, ale 15 lat wstecz. Teraz królują nadęte bufony którym najlepiej wychodzi krytykowanie, a o pomocy możesz zapomniećONATOS pisze:Jedynym pomocnym w takim temacie to " elektroda " .
15 lat temu w internecie nie było jeszcze takich roszczeniowych użytkowników jak dziś. Ci którzy wówczas byli pomocni, z czasem zrozumieli że to martwa uliczka. Dzięki dostępowi do łatwej w strawieniu informacji, zamiast coraz lepiej jest coraz gorzej. Kiedyś ludzie oczekiwali pomocy i wskazówek, dziś oczekują gotowych rozwiązań. Efekt jest taki, że na specjalistycznych forach zostali praktycznie sami amatorzy, którzy miotają się "jak żyd po pustym sklepie", karmiąc się nawzajem różnymi często bzdurami. A wszystkiemu winien niedobór wykształcenia, do którego większość ma stosunek alergiczny NIESTETY.
Wracając do dokumentacji podzespołów. Nawet jeśli jest to PDF od SGS-Thomsona, czyli w 1/3 pełny

Na to nie ma rady innej niż wiedza którą się nabywa na drodze studiowania zagadnienia i odpowiedniej literatury.
Żeby rozszyfrować i rozumieć w pełni wszystkie parametry w PDF dot jakiegoś tranzystora, trzeba zacząć od fizyki półprzewodników, potem przejść przez technologię budowy i w połączeniu ze znajomością układów elektronicznych wszystko staje się jasne. Wręcz oczywiste. I wówczas także rozumie się jak ważne są niektóre parametry w niektórych aplikacjach a w innych nie.
Elektronika w rozumieniu układów elektronicznych, to bardzo rozległa wiedza i na dodatek głęboko tkwiąca w podstawach fizycznych i posługująca się dość zaawansowaną matematyką. To jest nauka.
Amator zapyta, a po cholerę mi wiedza której wprowadzenie na poziomie podstawowym wymaga od 2 do 5 lat intensywnej nauki, skoro ja tylko sobie chcę sobie zmontować jakiś prosty układ, BO UMIEM ZAPROGRAMOWAĆ ATMEGĘ? Odpowiedź brzmi: w zasadzie po nic, ale licz się z tym, że twój układ będzie byle jaki a być może nawet będzie sprawiał problemy i ty owych problemów nie będziesz w stanie zrozumieć i wyeliminować.