Między Rolexem za 50.000zł a Casio za 1000zł jest różnica w snobizmie, bo czas pokazują tak samo dokładnie i są wykonane z materiałów takiej samej trwałości a Casio będzie przy tym bardziej funkcjonalny i "wszystkomający".
Za to między tabletem za 400zł, 1400zł i 2400zł zaledwie, różnica jest zasadnicza, w możliwościach i funkcjonalności. Co nie znaczy, że ta różnica się przyda pierwszemu z brzega

Nie znajduję nic ironicznego we wpuszczaniu ludzi na forum w dyskusję która w ogóle nie ma sensu, bo autor i tak ma swoja wizję która nazywa się "do 400zł" i z góry podjął decyzję. Z góry, bo co by za to nie kupił, to będzie dolna półka ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Ponieważ nie podejrzewam Ciebie o złośliwość, więc pozostaje mi do wyboru już tylko bezmyślność.
Skoro "niczego" Ci nie trzeba, to po co pytać? Kupuje się dowolne najtańsze nic (akurat od tego towaru półki się w sklepach łamią) i będziesz miał wszystko o co chodziło

gregor1975 pisze:Jak ktoś z tabletu chce zrobić peceta, to jego problem i jego późniejsza skryta samokrytyka typu ale ja bylem głupi.

Głupi, jeśli próbował to zrobić za 400zł. Wówczas nic dodać nic ująć. Ale jak to pomnożysz przez co najmniej 4-5 razy a najlepiej z 10, to jak najbardziej. I bynajmniej nie same snoby miewają takie potrzeby.

Tak, owszem, wiem co to jest USB OTG aczkolwiek założę się że Ty wiesz tyle ile na szybko znalazłeś w Wikipedii żeby się pomądrzyć
Port USB który służy tylko do ładowania nie jest portem USB, tylko gniazdkiem ładowarki w kształcie USB.
Piszę świadomie, o urządzeniach które mają USB z pełną funkcjonalnością. Przynajmniej teoretycznie. Po prostu "Android tak ma". Z innymi portami i protokołami na nich też bywają problemy. Dlaczego? Dlatego że przeciętny matoł używający tabletu w każdym możliwym miejscu w którym akurat przebywa i tak tego nie używa. A klient niszowy, który wie o co chodzi, nie liczy się w obrocie handlowym, więc czy to działa do końca jak należy czy nie, jest mało ważne. Lud opiniotwórczy i tak tego nie pojmie.
Natomiast aplikacja napisana na windowsowym API działa praktycznie bez pudła praktycznie wszędzie i zawsze. I to czyni różnicę.

Powstaje pytanie, po co ktoś zawraca ludziom gitarę na forum, skoro podejmuje decyzję nie czekając na odpowiedzi?
Tak, zauważyłem ten fakt. A napisałem co napisałem z myślą o ewentualnych innych osobnikach, którzy wykażą się większa rozwagą, żeby nie powiedzieć rozumem

Za specjalistę od tabletów się nie uważam, żeby była jasność. Wyrażam swoje zdanie jako okazjonalny użytkownik (bo regularne używanie urządzeń mobilnych moim zdaniem skutecznie odmóżdża), ewentualnie jako osoba która potrafi napisać aplikację pod Windows czy Androida i widzi różnicę klas także od tej drugiej strony.

Kupiłem sobie mała kamerkę inspekcyjną. Takie badziewie za niecałe 100zł na długim kablu, żeby można było w dziurę wpuścić i zobaczyć czy coś się nie sączy albo nie urwało w miejscu nie dostępnym. Kamera jest typu Android & Windows. Czyli jest to typowa kamerka z wtyczką USB, do której jest aplikacja czy aplikacje na Androidzie.
Wypróbowałem na 2 tabletach i 3 komórkach z Androidem (nie najtańszych) - nie działa na żadnym. następnie wypróbowałem na 2 tabletach i zwykłym laptopie z Windows XP, 7, 8 - działa na wszystkich, z wykorzystaniem samych sterowników wbudowanych.
I to by było na tyle w kwestii do czego się nadaje Android a do czego Windows
Mógłbym podać inne przykłady, ale szkoda mojego czasu.
Android jest skrojony pod przeciętnego matoła, który strzela sobie samojebki i "dzieli się" nimi oraz innymi swoimi matolskimi wynurzeniami na profilach społecznościowych. Technologia dla plebsu dla którego szczytem możliwości intelektualnych jest przesuwanie palcem po ekranie zgodnie z wzorem kilku gestów.
To jest taki przeciwbiegun dla Linuxa, czyli systemu dla pseudozbuntowanych pseudowywrotowców komputerowych, którzy są w stanie się usrać po pachy byle nie użyć wrażego Windowsa.