Biegła księgowa nie wie więcej niż jest napisane w ustawach. A jeden biegły od VAT z Deloitte w Łodzi "sprzedał mi" taką informację prano-podatkową że mi, przeciętnie dobrze zorientowanemu, kapcie spadły
Oczywiście że odpis przede wszystkim musi mieć uzasadnienie i nie można wszystkiego dosłownie podciągnąć pod działalność gospodarczą. Szczególnie jeśli się samemu nie wie jak a księgowa odmawia, bo sama nie wie i woli nie ryzykować, CO JEST NAGMINNE.
Tych przepisów jest raptem tyle, że jak dobrze przysiąść fałdów to w tydzień można wszystkie bieżące przepisy dotyczące prostej DG oswoić do korzeni, że wie się na ten temat nie mniej niż doradca podatkowy który bierze 3 stówy netto za godzinę konsultacji.
Główny problem z wiedzą podatkową polega nie na samej znajomości tychże przepisów, lecz na tym że trzeba śledzić ich zmiany. Na tym się można łatwo przejechać, że coś się przegapiło a nie że się generalnie o tym pierwszy raz słyszy

Ja zupełnie nie rozumiem "biznesmenów" którzy sami nie potrafią w 15-30 minut, niech i godzinę, wypełnić zeznania podatkowego mając na biurku komplet danych i na bieżąco prowadzone rejestry. Nic dziwnego że takie biznesy padają jak muchy, jeśli nawet z tak elementarnymi sprawami jest problem, że bez pomocy księgowej ani rusz.
Dodajmy - księgowej która nie odpowiada za swoje czyny, tylko podatnik! Podatnik dopiero może zastosować regres jeśli oc księgowej nie pokryje strat.