Aluminium czy miedź są generalnie bardziej miękkie a nie obrabiają się łatwo. A przynajmniej nie tak łatwo jak mosiądz. Bo mosiądz pięknie się struga, nie zarywa, wiór się nie klei do niczego, dobrze się łamie. Można toczyć bardzo cienkie ścianki. Co tylko się da, toczę z mosiądzu właśnie.jasiu... pisze:Właśnie niektórzy myślą, że jak coś jest miękkie, to obrabia się łatwo. Problem w tym, że w mosiądzach masz często bardzo twarde wtrącenia, obrabiałeś MK80? To niby mosiądz do odlewania, ale jeśli musisz w nim np. otwory rozwiercić, dziwnie szybko jak na tak miękki materiał wiertła się tępią. No i w niektórych mosiądzach wiór pryska. To miałem na myśli, bo faktycznie, powierzchnia w mosiądzu raczej zawsze jest ładna, wyjąwszy sytuacje, kiedy tworzy się tzw. pralka.
Ja do robienia detali kupuję mosiądz optymalny do skrawania. Ale ze zwykłego no-name z marketu też toczyłem z równie dobrym skutkiem. 2-3 tysiące detali i na płytkach noży nie ma śladu zużycia. Nie jest źle

O wtrąceniach w jakimś brudnym odlewanym stopie nie ma co dyskutować. Tak samo jak stolarz nie będzie deliberował nad drewnem w którym są stare gwoździe albo jest pochlapane cementem. Takiego czegoś w ogóle nie tknie, bo sobie natychmiast zniszczy narzędzia, choćby nie wiem jakiej były wysokiej jakości.