
Nawet u sąsiadów Czechów można dostać taki mandat, na drodze, bez żadnego sądu, że przeciętna polska rodzina może od razu zawracać z wakacji i zabierać się do intensywnego odrabiania długu pozostałego po sprzedaży auta.
Wróć do „Zabranie dowodu rejestracyjnego za przepaloną lapmkę pozycyj”
To nie ma wiele do rzeczy w kwestii odpowiedzialności za poruszanie się niesprawnym samochodem. Jeśli jedziesz w nocy np bez jednej lampy, to stanowisz potężne zagrożenie w ruchu drogowym. Podobnie parkując na poboczu bez kompletnych świateł pozycyjnych. Droga publiczna zaś nie jest prywatnym folwarkiem, tylko służy wszystkim i wszyscy mają prawo czuć się na niej bezpiecznie. Dlatego wszyscy użytkownicy są zobligowani do spełnienia określonych wymagań. Nie może być tak, że jeden z drugim staje okoniem z dowolnego powodu, choćby i dlatego że sam nie może lub nie potrafi usunąć usterki. I nie jest żadnym wytłumaczeniem, że się z jakichś świateł nie korzysta. Dziecinada a drogi nie są dla dzieci.RomanJ4 pisze:spróbujcie zmienić na drodze przednią żarówkę pozycyjną w Mercedesie "esce" W220, (a np samodzielne wymienianie xenonów jest wręcz przez producenta zabronione...)TORREADOR pisze:Niektóre zwłaszcza nowsze modele samochodów są tak skonstruowane ,że podzespoły zakryte są kolejnymi podzespołami a te z kolei plastikowymi osłonami co wyklucza usunięcie usterki na drodze
Życzę powodzenia..
Ewentualnie można poprosić panią policjantkę o pomoc, "bo ma pani drobniejszą rączkę'...![]()
Jeśli oświadczysz że z chwilą wyjazdu oświetlenie było sprawne, nie ma prawa tego podważyć (chociaż uwaga! jest możliwość sprawdzenia w komputerze kiedy powstała taka awaria)
Dla odmiany przeczytaj jeszcze raz to co napisałem ja. Wystarczą pierwsze zdania.upanie pisze:mc2kwacz przeczytaj jeszcze raz:Takie to niebezpieczne? Skoro masz samochód i jeździsz na co dzień a nie na święta do kościoła (ale gafa, przecież Ty nie z tych baranów co do kościoła...zabrała mi dowód rejestracyjny za przepaloną prawą przednią lampkę świateł pozycyjnych...) to wiesz, że przednie światło pozycyjne kończy swoje użycie w przepisach i instrukcjach obsługi.
Mam dwa samochody. Oba stare i w obu miałem spalone obie żarówki przednich pozycyjnych podczas badań technicznych. Pan diagnosta powiedział żebym wymienił żarówki jak będę miał czas. Spalonej żarówki od świateł stopu nie przepuścił i musiałem na miejscu wymienić bo to akurat ważne światła w przeciwieństwie do przednich pozycyjnych.
Zabieranie dowodu za brak świateł, których się nie używa to jest... nie wiem co to jest ale nie jest to normalne.
No i żeby było jasne to wiem, że te światła świecą razem z ze światłami mijania ale są wtedy niewidoczne.