Znaleziono 11 wyników

autor: Yorgus100
10 wrz 2013, 21:13
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

A jeśli już mowa o patriotyżmie to moża go również wyrażać w ten sposób i podtrzymywać czystość języka.Jak wyraził to jasiu
No ja akurat, chociaż jestem typowym Gastarbeiterem (nie mam tzw. "pochodzenia") i mam bezpośrednią umowę z firmą, bez żadnych pośredników jeszcze od czasów, kiedy wymagane były pozwolenia na pracę, to jednak znajomość języka staram się zachować.
[youtube][/youtube]
autor: Yorgus100
10 wrz 2013, 21:03
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

A czy może wiedzą panowie jaka jest najczęstrza przyczuna utonięć?Jeśli nie to podpowiem!-WODA!
autor: Yorgus100
09 wrz 2013, 21:17
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

No cóż umowa dogadana(na razie wstępnie)! Manualna zostanie wymieniona.Oby tylko roboty nie zabrakło!Pozdrawiam wszystkich!
autor: Yorgus100
09 wrz 2013, 17:21
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

Domyślam się ,że to u Pana.Ale co zrobi pracownik jak mu wiór wstęgowy wężyk odsunie?Może zadławić się pestkami i wypadek gotowy,a to już ""Sicherheit" jak napisał jasiu.

P.S
Zgrabie to wygląda i właśnie o takie coś mi chodzi! Pozdrawiam Pana serdecznie!
autor: Yorgus100
08 wrz 2013, 11:58
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

Na stwierdzenie ,ze "NIEKTÓRYM POMYLIŁY SIĘ FORA" napisałeś NO COMMENT.Ale cóż Ty możesz komentować- swoje wypowiedzi?Ot merytoryczne podejście z Twojej strony do tematu o obrabiarce do metalu;

"No i na zakończenie. Piszesz o swoich pracownikach "dreptacze". Nie na temat, ale ja nigdy nie zdecydowałbym się na pracę u szefa, który taką nazwą by mnie określał. Dla mnie to ty upokarzasz tych ludzi. Sam pewnie jeździsz "X5 po Niemcu", albo w "lizingu z kratką" i nie dreptasz? Ciekawe, jakim określeniem nazywają ciebie twoi pracownicy."

"Czyli nie o pracownikach, ale o klientach? No tak, jaśnie pan robi co może, a klient przeszkadza. Czyżby pan majster ze skeczu o Jasiu, odgrywanym kiedyś przez kabaret Dudek? Jeśli tak, to proszę "wężykiem"."

"Atak nie całkiem frontalny, a krytyka chyba mniej beszczelna, niż lekceważenie ludzi, od których w końcu (nie ważne pracownik, czy klient) zależy nasz chlebek z masełkiem. Mnie się to nie podoba, usługodawca ma świadczyć usługi, a nie wyśmiewać się, że być może ktoś drepce, bo wstyd go o toaletę spytać."

"A co do dreptania, to również nieprawdopodobne. W Niemczech to się nazywa "Sicherheit". Wdreptałby taki na coś, potknął się i guza nabił, albo i wiór w oko by mu strzelił, a później o odszkodowanie by się sądził, bo nie było napisane, że wióry latają. Klienta nie powinno interesować wnętrze zakładu, a co do ceny, to nie wyobrażam sobie, żeby klient kontrolując czas pracy oceniał uczciwość osoby, której zlecił robotę. Albo pasuje mu cena, albo szuka innego zakładu."

"Fakt, sto procent racji. Przychodzi po czterdziestu godzinach pracy weekend. Już w piątek pracuje się krócej (6 godzin), a więc ten weekend jest sporo dłuższy. To nienormalne, patrząc z polskiej perspektywy. Pewnie od tego lenistwa mózg mi się rozleniwił."

"No ja akurat, chociaż jestem typowym Gastarbeiterem (nie mam tzw. "pochodzenia") i mam bezpośrednią umowę z firmą, bez żadnych pośredników jeszcze od czasów, kiedy wymagane były pozwolenia na pracę, to jednak znajomość języka staram się zachować. Ale znowu masz rację. Znajomej syn (chodzi do niemieckiej szkoły) pytał sie ostatnio "a kiedy to jest poniedziałek". Nazwy dni i miesięcy są największym problemem dla dzieci tutejszej Polonii."

"E tam zaraz z ziemią. Po prostu zwróciłem uwagę, że człowieka nie można obdarzać takimi epitetami. Oglądam "U Pana Boga..." i widzę, że ludzie w Pana okolicy tacy sympatyczni, a Pan (przecież z Suwałk do Królowego Mostu nawet 150 kiklometrów nie będzie) taki naburmuszony. Ksiądz Antoni (proboszcz z filmu) do takiej zawziętości by zniechęcał, to i ja rękę do Pana na zgodę wyciągam. A jeśli poczuł się Pan urażony, to przepraszam, nie to miałem naprawdę w zamiarach."

Czy zastanawiałes się kiedyś nad udzielaniem się na forum "Pudelka"?Tam zrobiłbyś furorę ze swoimi przemyśleniami i postami.Bo tu oprócz tego,ze jesteś wyrobnikiem na emigracji nie dowiedziałem się od ciebie nic więcej.Nie przepraszam!Napisałeś w pierwszym poście żebym sprawdził geometrię maszyny!Standartowa odp.laika.To tak jakby niby mechanik samochodowy diagnozował usterkę silnika od zmierzenia ciśnienia w kołach!Propozycja na przyszłość -Mniej serdli,piwa i kiszonej kapusty podczas weekendu,jeśli potem masz zamiar zasiadać przed komputerem i "doradzać" :mrgreen:
autor: Yorgus100
08 wrz 2013, 00:11
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

Temat uznaję za zakończony.Wynika to z prostego powodu.A mianowicie-dyskusja "skręciła w złą stronę" ,a nie było to sedno tematu.Wielkie dziękuje "Kamarowi" za merytoryczne podejscie i bezstronną opinię w nurtującym mnie (od jakisgoś czasu) podjęciu decyzji.Naprawdę Pana opinia została wzięta pod uwagę.Jeszcze raz dziekuję!Co do ceny jako okazyjnej-hm?A czy może interesuje was gdzie schowałem pieniądze?Sorki,ale to też nie jest tematem dyskusji.Bo co mogę zrobić jeśli ktos podkupi mi okazję?Chciałem się tylko dowiedzieć czy warto zainwestować i wymienić maszynę.Cóż niektórym pomyliły się fora.Bo co może mnie interesować sposób myślenia nad sprawami geo-politycznymi oraz stosunkami między ludzkimi w poszczególnych krajach planety zwanej Ziemią na portalu,forum o "żelastwie"?Decyzja podjęta!Ale jaka-to tylko wie Pan Jasiu-Bo mu Proboszcz Antoni z Podlasia powiedział,a Podlasie to nie Suwalszczyzna.Czyli gó...wno wie!
autor: Yorgus100
07 wrz 2013, 19:47
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

Drogi Panie Janie! To co zacytowałeś w ostatnim poście ,czyli "Sam pewnie jeżdzisz X5 po Niemcu " to są Pańskie słowa skierowane w moją personę!! Proszę przeczytać swoje wypowiedzi na forum pod tym tytułem (czyli wrócić do strony pierwszej) Pańska pogarda sięga zenitu wobec mojej osoby.Ile razy trzeba Panu mówić o tym,ze ewentualny zakup maszyny ma na względzie poprawę jakości usług!A co za tym idzie przyciągnięcia klientów.W poprzednim poscie wycofałem się ze słowa "dreptacze"- bo Pan zrównałes mnie z ziemią pod pretekstem krwiopijstwa wobec pracowników i traktowania ich z góry.Wyjaśniłem Panu ,że jedynym pracownikiem w "fabryce" jestem JA!Uznałeś Pan,że jestem wulgarny i chamski wobec klientów .To też Panu wyjaśniłem dlaczego pytam się tu na forum o porady.Ale zrobię to jeszcze raz!Czy niecierpliwiący się klient będzie bardziej zadowolony z szybkości i sprawnosci usługu oraz z jej precyzji jeśli zastąpię "manuala" czymś takim jak pokazałem w pierwszym poscie?Drugie pytanie ;Czy warto zamieniać to manualną maszynę na to coś jeśli8 z braku klientów wykorzystam obrabiarkę do produkcji małoseryjnej?I w tym jest sedno założenia tego tematu!Nie potrzebuję naświetlania sytuacji polityczno-socjalnej w pańskim wydaniu!
jasiu... pisze:Ech nie wyobrażam sobie powrotu do polskich realiów, uświadamiasz mi, że wiele rzeczy, kiedyś normalnych, teraz w głowie mi sie nie mieści. I nie wiem, tutejsza propaganda, czy brak propagandy polskiej tak na mnie wpłynęły. Pozdrawiam!
Panu potrzebna jest podróż wsteczna do rzeczywistości i wypowiedzi.Niestety wirtualny świat niektórych odmóżdza!Winę za ta sytuację usprawiedliwiam weekendem.Byc może w Niemczech są realia z goła odmienne od normalnosci!Albo pie...dolenie,żeby po..pier...dolić,bo komus trzeba zależć za skórę!Ale to domena raczej typowych Gastarbeiter-ów którzy po mmiesiącu pytają się jak po polsku jest -kwiecień!

Żegnam ozięble!
autor: Yorgus100
07 wrz 2013, 14:27
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

jasiu... pisze:Czyli nie o pracownikach, ale o klientach? No tak, jaśnie pan robi co może, a klient przeszkadza. Czyżby pan majster ze skeczu o Jasiu, odgrywanym kiedyś przez kabaret Dudek? Jeśli tak, to proszę "wężykiem".
No tak jak nie kijem to pałką.Człowieku właśnie ot chodzi żeby dreptał krócej i był bardziej zadowolony z wykonanego zlecenia!Z szybkości i dokładności.A między innymi równiez oto zebym mógł z nim porozmawiać,a nie skupiać sie wyłącznie na pracy przy manualnej obrabiarce,bo pomyśli zem burok,któremu nie wolno przeszkadzać,a pytania zbywa krótkimi odpowiedziami typu TAK,NIE,NO,ACHA.Za to że chciałeś pomóc wczorajszego dnia dałem Ci "POMÓGŁ".Nie potrzebuję tasiemki,kasety itp.W każdej chwili mogę podłączyć do tego kompa.Ale nie potrzebuję,ponieważ na takie działania wystarczy pulpit operatorski.Odpowiedziałem Ci na pytania(rozwazania ) jak mam zamiar pracować jednocześnie na dwóch maszynach wkładając w to jak najmiejszy wysiłek.A ty dalej:
jasiu... pisze:Atak nie całkiem frontalny, a krytyka chyba mniej beszczelna, niż lekceważenie ludzi, od których w końcu (nie ważne pracownik, czy klient) zależy nasz chlebek z masełkiem. Mnie się to nie podoba, usługodawca ma świadczyć usługi, a nie wyśmiewać się, że być może ktoś drepce, bo wstyd go o toaletę spytać.
Gdybym ich lekcewazył to wcale bym nie przyjmował roboty i robił od ręki.Tylko mówił zostaw pan i przyjedż jutro o 17-tej.A następnie podał zawyżony kosztorys.Paniatna?Sam się nakręciłeś i szukasz dziury w całym.Jeśli uraziłem twoje poczucie wartości poprzez nazwanie "dreptaczami" klientów z nadwyraz upierdliwą mannią pytania co 2 min czy jeszcze długo to przepraszam!Nazwę takich panów inaczej "Klient z poczuciem cenności swojego czasu", którego chcę zadowolić i nie stracić.

[ Dodano: 2013-09-07, 14:49 ]
,Sam pewnie jeździsz "X5 po Niemcu", To zaś mnie najbardziej zbulwersowało i odpowiem Ci tak Jasiu.

A Ty wyrabiasz się u nich w historycznej krainie
autor: Yorgus100
07 wrz 2013, 12:01
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

Wow! Panie "Jasiu"! Przeczytałem ten tekst i osłupiałem!Frontalny atak z bezczelną krytyką ,ale mający się nijak, do tego co napisałem wczesniej.Otórz drogi Panie postaram się szybko wyjaśnić i rozwiać czarne chmury,które zebrały się nad Pański niewatpliwie krystalicznym licem
jasiu... pisze:Nie umiem sobie wyobrazić, żeby w trakcie prac tokarskich na tak małych maszynach jedna osoba pracowała na manualu i tokarce numerycznej w tym samym czasie.
I tu wyjaśniam!Właśnie o to chodzi ,żebym nie garbił się nad tokarą manualną w trakcie (jak to okresliłem) "wspomagania produkcji"!Bo ta obrabiarka nad którą się głowię będzie np wykonywać wiercenie i zgrubne roztaczanie,a druga (która już jest) wykończy np. otwór i wykona drugą stronę detalu!Jedynym wysiłkiem,który przy takim układzie włożę w pracę to - wymiana detali w obydwu maszynach!Już nie muszę kręcić "konikiem",żeby zrobić dziurę w półprodukcie przeznaczonym do dalszej obróbki!
jasiu... pisze:Ja rozumiem, że możesz nie wiedzieć, że wiór wstęgowy (zawsze powstanie przy kończącym się przejściu) może np. odsunąć wężyk z chłodzeniem. To chłodzenie może również z innych powodów przestać płynąć i leci ogień. Na tokarkach możesz "włożyć ręce do kieszeni" ale cały czas musisz być gotowy, żeby je spowrotem wyjąć.
Nie napisałem ,że mogę sobie skoczyć na miasto w celu spozywania! Ale to ,że zamiast garbić się i gimnastykować przy manualnej tokarce- mogę jedynie kontrolować pracę obu maszyn!W trakcie obróbki mogę sobie pozwolić na posadzenie szanownej pupy na zydelku,miast stać pochylony nad manualem!W razie odsunięcia wężyka doprowadzającego płyn chłodzący przez wiór wstęgowy podniosę szanowną pupę z zydelka i poprawię ten stan rzeczy,po czym znowu dam odpocząć zwiodczałym mizernym nóżkom!
jasiu... pisze:ale musisz znać cały detal, pomierzyć, zrobić program, nie da się, jak na konwencjonalnej, że mierzysz w czasie toczenia poszczególnych części przedmiotu i dorabiasz.
Uwierz mi da się! Ta tokarka jest tzw "Teach in" i napisanie programu na poszczególne operacje jest całkiem proste.A po kazdym cyklu można zatrzymać machinę i zmierzyć co by dalej napisać kolejny cykl.Tam jest taki guzik,który zatrzymuje maszynę po cyklu! :mrgreen:
No i na zakończenie. Piszesz o swoich pracownikach "dreptacze". Nie na temat, ale ja nigdy nie zdecydowałbym się na pracę u szefa, który taką nazwą by mnie określał. Dla mnie to ty upokarzasz tych ludzi. Sam pewnie jeździsz "X5 po Niemcu", albo w "lizingu z kratką" i nie dreptasz? Ciekawe, jakim określeniem nazywają ciebie twoi pracownicy.
Pracownikami,którzy ciężko pracują w "fabryce" to-Ja, następnie pies Gucio,który z braku lepszego zajęcia lubi przebywać w moim towarzystwie,elektryczny czajnik spręzający się by zagotować wodę no i znowu Ja!Używając określenia "dreptacze" miałem na myśli jegomościów,którzy zachowują się jak młode kozy drepczać z nogi na nogę i podskakując w oczekiwaniu na wykonanie czegoś tam ,bo ich czas niesamowicie goni!No cóż chciałbym jezdzić X5 po Niemcu.Ale na razie nawet na to mnie nie stać ponieważ postanowiłem zainwestować w sprzęt słuzący do pracy.Na razie musi wystarczyć Lublin służący jako dostawczak i auto reprezentacyjne.Jedyne kratki w tym pojeżdzie to kratki nawiewu powietrza!

Mam nadzieję,że rozwiałem chmury nad skroniami i nie doniesiesz Związkom Zawodowym na "krwiopijcę","plugawca",który gardzi pracownikami!Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wpis.

P.s.
jasiu... pisze:Ma jakąś możliwość zadawania programu z zewnątrz (kaseta, tasiemka papierowa, dyskietka itp)?
.
A czy Pan ma taką tasiemkę,której pan używa przed frontalnym atakiem?
autor: Yorgus100
06 wrz 2013, 23:34
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Plusy i minusy
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 3287

W tej tokarce orginalnie jest montowany multifix.Ale jest również do tej obrabiarki głowica rewolwerowa ,którą można w każdej chwili zamontować.Jednak na takie potrzeby jak napisałem wcześniej wystarczy to co jest.Sterowanie to FAGOR.No może nie najnowszy ,ale za to dość łatwy w obsłudze.Sama też nic nie zrobi.Wiadomo,że trzeba to zaprogramować.I własnie uważam to za plus,że (jak to napisał "Kamar") średnio rozgarnięty nie będzie miał z tym kłopotów.Bo mozna zrobić to z poziomu pulpitu.Posiada,również "konik".Jak pisałem w pierwszym poście obrabiarka ma zastąpić "manuala"w typowych pracach - "Weż pan dorób!"- Ale gdy nie ma "dreptaczy" może wspomóc produkcję.Bo po co mam hodować garb na "manualem" skoro mogę włozyć ręce do "kieszeni" i obsługiwać w tym samym czasie dwie maszyny?Dzieki za sugestie i wypowiedzi szanownym kolegom!Wnioskuję po wpisach ,ze jednak plusy przeważają.Ale czekam na dalsze "orzeczenia"

Pozdrawiam Panów sedecznie !

Wróć do „Plusy i minusy”