Otóż ten uskok na końcu szczęk po stronie wewnętrznej jak i zewnętrznej jest celowo zrobiony aby ułatwić równe zamocowanie np. krążka lub innego wąskiego elementu w uchwycie.
Co do samego wyrównania szczęk - to narzędzia jak na powyższym zdjęciu, natomiast obroty i posów jak najmniejsze. Cykl przejazdu powtarzałem cztery razy.
Znaleziono 11 wyników
Wróć do „Wrzeciono - uszkodzony stożek”
- 24 maja 2013, 12:58
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
- 22 maja 2013, 11:28
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
- 20 maja 2013, 23:56
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
Witam - po przerwie.
Po ciężkich bojach sprzęt działa. Pomyślałem sobie, że napiszę jak to robiłem - bo może komuś kiedyś się przyda taka informacja.
Otóż, walkę z papierem ściernym toczyłem dwa dni... ale w końcu się poddałem (mimo, że uchodzę za niespotykanie cierpliwego człowieka), bo szło to niewyobrażalnie wolno i bez większych - nawet minimalnych efektów. Wpadłem na pomysł "skonstruowania" przyrządu do ustalenia wielkości stożka (był oryginalny, nieruszany) na zabieraku.
Napewno lepiej by było, gdyby zastosować grubszy materiał niż nożyki - ale ja nie miałem nic innego pod ręką.

Dopasowanie krawędzi nożyków do płaszczyzn zabieraka wymaga trochę cierpliwości ale idzie to zrobić.

Następnie przeniosłem ten wymiar na suport względem posuwu poprzecznego.
Na skali chyba nie wygląda, że jest 7°7'30" - i tu trochę zwątpiłem...


Kilka razy przetoczyłem stożek, oczywiście za każdym razem sprawdzając postęp dopasowywania elementu. Tu muszę napisać, że na początku posługiwałem się sprayem - ale później warstwa farby była już za gruba i używałem wodoodpornego markera.

Po uzyskaniu dość dopasowanej powierzchni (stożek około 2/3) - więcej już nie kombinowałem, bo tył przy wrzecionie był wcześniej zbyt głęboko zebrany i musiałbym bardzo dużo zebrać z płaszczyzny.
Po założeniu samego zabieraka czujnik pokazał 0,01 odchylenia mierząc zamek. Po założeniu uchwytu pomiar pokazał jakieś 3 setki odchylenia na obwodzie i około 5 mierząc od czoła. Piszę "podobnie" - bo uchwyt już niejedno "widział" i jest na nim dużo śladów od uderzeń - więc i wymiar może być niedokładny...
Okazało się jeszcze, że same szczęki również były przetaczane - więc pozostało mi dopasowanie ich do obecnego położenia uchwytu.


Była między nimi znaczna różnica (numery na szczękach takie same) - nim dało się usłyszeć, że frez zbiera trzy powierzchnie. Po całym zabiegu tyle z nich zostało...

Zamocowany szlifowany wałek w uchwycie obraca się bez żadnego bicia. Mimo mozolnej pracy, którą w to włożyłem - jestem bardzo zadowolony.
Ps. Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc w tym temacie. Przepraszam również za niefachowy język, którym starałem się wszystko opisać - ale może komuś się to kiedyś przyda.
Po ciężkich bojach sprzęt działa. Pomyślałem sobie, że napiszę jak to robiłem - bo może komuś kiedyś się przyda taka informacja.
Otóż, walkę z papierem ściernym toczyłem dwa dni... ale w końcu się poddałem (mimo, że uchodzę za niespotykanie cierpliwego człowieka), bo szło to niewyobrażalnie wolno i bez większych - nawet minimalnych efektów. Wpadłem na pomysł "skonstruowania" przyrządu do ustalenia wielkości stożka (był oryginalny, nieruszany) na zabieraku.
Napewno lepiej by było, gdyby zastosować grubszy materiał niż nożyki - ale ja nie miałem nic innego pod ręką.

Dopasowanie krawędzi nożyków do płaszczyzn zabieraka wymaga trochę cierpliwości ale idzie to zrobić.

Następnie przeniosłem ten wymiar na suport względem posuwu poprzecznego.
Na skali chyba nie wygląda, że jest 7°7'30" - i tu trochę zwątpiłem...


Kilka razy przetoczyłem stożek, oczywiście za każdym razem sprawdzając postęp dopasowywania elementu. Tu muszę napisać, że na początku posługiwałem się sprayem - ale później warstwa farby była już za gruba i używałem wodoodpornego markera.

Po uzyskaniu dość dopasowanej powierzchni (stożek około 2/3) - więcej już nie kombinowałem, bo tył przy wrzecionie był wcześniej zbyt głęboko zebrany i musiałbym bardzo dużo zebrać z płaszczyzny.
Po założeniu samego zabieraka czujnik pokazał 0,01 odchylenia mierząc zamek. Po założeniu uchwytu pomiar pokazał jakieś 3 setki odchylenia na obwodzie i około 5 mierząc od czoła. Piszę "podobnie" - bo uchwyt już niejedno "widział" i jest na nim dużo śladów od uderzeń - więc i wymiar może być niedokładny...
Okazało się jeszcze, że same szczęki również były przetaczane - więc pozostało mi dopasowanie ich do obecnego położenia uchwytu.


Była między nimi znaczna różnica (numery na szczękach takie same) - nim dało się usłyszeć, że frez zbiera trzy powierzchnie. Po całym zabiegu tyle z nich zostało...

Zamocowany szlifowany wałek w uchwycie obraca się bez żadnego bicia. Mimo mozolnej pracy, którą w to włożyłem - jestem bardzo zadowolony.
Ps. Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc w tym temacie. Przepraszam również za niefachowy język, którym starałem się wszystko opisać - ale może komuś się to kiedyś przyda.
- 18 maja 2013, 00:47
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
- 17 maja 2013, 22:58
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
Rozumiem, tylko powiedzcie mi, czy papier ma być szerokości stożka - czy obrabianej nierówności? A może zastosować coś takiego: http://www.baerhausen.pl/index.php?id=45 ?
- 17 maja 2013, 21:06
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
- 17 maja 2013, 15:59
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
Trochę mnie podłamałeś
Oczywiście dzięki za fachową odpowiedź.
Nie wyobrażam sobie w jaki sposób ustawić taki kąt na suporcie - pewnie za pmocą jakiegoś dokładnego kątomierza, bo jak inaczej? Ogólnie rzecz wygląda na dość trudną i żeby poczynić jakiś krok - to należy się dobrze zastanowić aby nie pogorszyć sytuacji... Póki co, czekam na Wasze fachowe wskazówki.
Pozdrawiam.

Nie wyobrażam sobie w jaki sposób ustawić taki kąt na suporcie - pewnie za pmocą jakiegoś dokładnego kątomierza, bo jak inaczej? Ogólnie rzecz wygląda na dość trudną i żeby poczynić jakiś krok - to należy się dobrze zastanowić aby nie pogorszyć sytuacji... Póki co, czekam na Wasze fachowe wskazówki.
Pozdrawiam.
- 17 maja 2013, 12:20
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
Nie chciałem komentować tego - co ktoś tak haniebnie spieprzył... Fak, jest faktem - choć boli.
Mam taki pytanie: czy znając parametry tego stożka można to poprawić na samej tokarce np. przy odpowiednim ustawieniu suportu (nie mogę znaleźć jaki tam powinien być kąt) wyrównać stożek a potem stopniowo dopasowywać płaszczyznę wrzeciona? Domyślam się, że jest to trudna do wykonania praca - tym bardziej dla laika, ale może jest jakaś szansa? Pewnie demontaż wrzeciona jest skomplikowany a i późniejsza obróbka (chyba szlifowanie stożka) również nie bedzie tanie.
Dodam, że tokarka jest używana dla potrzeb hobbystycznych nie produkcyjnych.
Mam taki pytanie: czy znając parametry tego stożka można to poprawić na samej tokarce np. przy odpowiednim ustawieniu suportu (nie mogę znaleźć jaki tam powinien być kąt) wyrównać stożek a potem stopniowo dopasowywać płaszczyznę wrzeciona? Domyślam się, że jest to trudna do wykonania praca - tym bardziej dla laika, ale może jest jakaś szansa? Pewnie demontaż wrzeciona jest skomplikowany a i późniejsza obróbka (chyba szlifowanie stożka) również nie bedzie tanie.
Dodam, że tokarka jest używana dla potrzeb hobbystycznych nie produkcyjnych.
- 16 maja 2013, 16:56
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
- 16 maja 2013, 00:27
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Wrzeciono - uszkodzony stożek
- Odpowiedzi: 28
- Odsłony: 7401
Dzięki za odpowiedzi, już się poprawiam.
Zarówno powierzchnia flanszy wrzeciona jak i stożek są wyraźnie przetoczone. Pomiędzy tarczą zabierakową a flanszą jest w jednym miejscu szczelina, w którą wchodzi kartka papieru. Zdejmowałem uchwyt i odkręcałem zabierak - i po dokładnym oczyszczeniu montowałem kilka razy ale nic to nie poprawiło. Śruby mocujące zabierak razem z uchwytem na flanszy dokręcałem stopniowo i naprzemian. Zabierak schodzi bardzo trudno przy demontarzu, jest ciasno osadzony na flanszy.
Suwmiarkę posiadam
a czujnik mogę pożyczyć.
Zarówno powierzchnia flanszy wrzeciona jak i stożek są wyraźnie przetoczone. Pomiędzy tarczą zabierakową a flanszą jest w jednym miejscu szczelina, w którą wchodzi kartka papieru. Zdejmowałem uchwyt i odkręcałem zabierak - i po dokładnym oczyszczeniu montowałem kilka razy ale nic to nie poprawiło. Śruby mocujące zabierak razem z uchwytem na flanszy dokręcałem stopniowo i naprzemian. Zabierak schodzi bardzo trudno przy demontarzu, jest ciasno osadzony na flanszy.
Suwmiarkę posiadam
