mykeone pisze:

Mariuszczs pisze:Zderzak. Ale jakiś wypasiony widzę ma do wyboru 4 pozycje ?

można ustawić cztery podtoczenia na jednym wałku w rewolwerówka Rh 32 też są podobne obracane ;] w środku jest kulka ze sprężynko i wskakuje ładnie na każdy otwór a jak jest u Ciebie ??


Sprawdź czy ma luz przy dociskaniu suportem, jeśli tak to dobrze by było go zniwelować ;]

Tak dokładnie jest, obracany ze sprężynką. Luzów nie ma.

[ Dodano: 2013-12-23, 19:11 ]

BYDGOST pisze:Taki zderzak bardzo pomaga ustawić wymiar wzdłużny z wykorzystaniem podziałki na sankach narzędziowych. Robimy to tak:
1. Suportem dojeżdżamy do zderzaka.
2. Sanki ustawiamy tak, żeby nóż dotykał czoła obrabianego przedmiotu.
3. Odjeżdżamy od zderzaka. Na sankach ustawiamy wymiar.
4. Włączamy posuw i toczymy wałek do zderzaka. Zostanie zebrane tyle ile ustawiliśmy na podziałce sanek narzędziowych.

I po napotkaniu oporu zderzaka posuw powinien się wyłączyć? Ja kiedyś na początku przy włączonym posuwie próbowałem zatrzymać suport "ręcznie" aby sprawdzić czy się wyłączy posuw.... nic a nic, jechał jak lokomotywa do przodu Spróbować zatrzymać go zderzakiem czy jednak szkoda maszyny?

mykeone pisze:To jest opór toczenia .Ten akurat jest obrotowy na cztery wymiary ;] w sumie niezbędny przy obróbce manualnej zawsze dojedziesz w to samo miejsce ;] . U mnie czasami pełnił też funkcję zabezpieczającą żeby imak nie wpadł w szczęki ;] jak gdzieś polazłam ;]

Czyli posuw podłużny rozłączy Ci się jak napotka na opór? To chyba nie każda tokarka ma takie rozwiązanie?

Przy okazji konserwowania dodatków, które dostałem wraz z tokarką wynalazłem takie coś jak na foto. Co to jest, do czego służy, jak tego używać?

Jeszcze takie krótkie pytanko odnośnie suportu poprzecznego.

Śruba trapezowa ma skok 3mm, ilość podziałek na pokrętle suportu to 60. Więc 1 działka daje przesunięcie 0.05mmm, czyli przesuwając suport poprzeczny o 1 działkę zmniejszam średnicę toczonego wałka o 0,1 mm.

Czy to typowa "dokładność" dla tokarek konwencjonalnych? Jak ma się sprawa w polskich konstrukcjach (tsb, tus, tum)?

Jak mogę skrawać z dokładnością np 0.02 mm zakładając, że moja tokarynka była by w idealnym stanie? Wspomagamy się wtedy czujnikiem zegarowym czy szukamy innej maszyny?

Zmieniając skok śruby na 0,6 mm albo 1.2 mm oraz mając 60 podziałek na pokrętle uzyskamy stosownie teoretyczną dokładność 0.01 mm oraz 0.02 mm, ale zmiana skoku śruby to chyba nie jest dobra droga...

Przymierzałem się do wykonania nacięcia i kasowania tymże nacięciem luzu osiowego pomiędzy śrubą a nakrętką. Po kilku telefonach znalazłem śrubę lewoskrętną 12x3 oraz nakrętkę do kompletu. Będzie trzeba jedynie wykonać mocowanie okrągłej nakrętki oraz przerobić nieco jeden z końców śruby. Koszt nakrętki z brązu i metrowej śruby zamknie się w 50-60 zł.

Mariuszczs pisze:Luz to zawsze będzie na trapezie.
Duży nie szkodzi bo i tak zawsze zbierasz materiał w jedną stronę i luz jest skasowany.
Jeśli zużyta jest jednak śruba to na pewno nie równomiernie i zobaczysz to po tym że w którymś miejscu będzie ci zbierać nie według skali materiał.

Zdemontowałem cały mechanizm, czyli śrubę i nakrętkę. Tak jak piszesz śruba ma różny stopień zużycia na całym odcinku. Moja śruba jest lewoskrętna 11x3. Po pobieżnym przewertowaniu internetu najczęściej spotyka się 10x3 lub 12x3 prawoskrętne.

Czy mam rozumieć, że powinienem skupić się na znalezieniu takiej samej śruby jak moja, zaś starą nakrętkę zostawić w spokoju, gdyż luz w tym miejscu w niczym nie przeszkadza?

Naszedł mnie kolejny temat do przemyśleń, posiadam luz pomiędzy śrubą a nakrętką trapezową na suporcie poprzecznym. Zapewne zużyciu uległa śruba i nakrętka, więc chciałbym dorobić nową, ciaśniejszą nakrętkę. Czy poliamid PA6, który jest stosunkowo tani na znanym portalu aukcyjnym sprawdzi się w roli nakrętki?

Nakrętka miała by mieć kształt walca, osadził bym ją w: (podpora końcowa wałka)

Mogę kupić nową nakrętkę, gwintownik etc - ale przypuszczam, że na nie nowej już śrubie będzie w dalszym ciągu luz. Na dorobienie nowej nakrętki z brązu brak mi jeszcze doświadczenia. Poliamid jest tani, a nóż do wykonania takiej nakrętki można zrobić z byle "żelastwa" odpowiednio zaostrzonego.

Co Koledzy o tym sądzą

Dziękuję wszystkim serdecznie za udział w dyskusji. Na próbę zastosowałem olej przekładniowy Hipol o dużo wyższej lepkości aniżeli LAN, na którym pracuje od jakiegoś czasu maszyna.

Po zalaniu Hipolu nie wyciszyła się praca tokarni na tych "felernych" przełożeniach.

Ps. Skrzynka przełożeń w mojej maszynie smarowana jest rozbryzgowo, zaś sam wrzeciennik osadzony jest na łożyskach stożkowych. Czyżby LAN nie był wystarczający?

[ Dodano: 2013-12-16, 19:29 ]

Mariuszczs pisze:Tak tokarki posiadają blokady. Może to być wajcha lub śruba na klucz. Przeważnie opiera się to na kostce która podtrzymuje suport od spodu łoża. Może to być dodatkowa 5 kostka lub wykorzystana tylna. Śrubą się dociąga tą kostkę do spodu łoża.

Hej.

Faktycznie. W tylnej części suportu jest jedna luźna śruba, która zaciska suport do łoża. W ramach pierwszych pożytecznych prac na tokarce wykonałem dźwigienkę do blokowania suportu.

Witam.

Tym razem mam pytanie odnośnie techniki planowania wałka na tokarce. Przy próbie planowania twardego materiału z użyciem mechanicznego posuwu poprzecznego suport "ucieka" od obrabianego elementu. Czy w tokarkach występuje coś takiego jak blokada/hamulec suportu?

W mojej maszynie mogę przepchać swobodnie suport w lewo jak i w prawo. Posiadam zderzaki ze śrubą mikrometryczną, które są zaciśnięte śrubą do łoża. Czy te zderzaki odpowiednio ustawione spełniają funkcję blokady suportu przed przesunięciem?

Na lewych jak i prawych jest ten stukot Wydaje mi się, że to koła A-B hałasują. Jest tutaj ktoś, kto by się podjął zregenerowania tych 2 kół?

Teraz pytanie co z nimi zrobić? poprawić ewolwentę poprzez szlifowanie? czy roztoczyć koła i dorobić wieńce zębate?