IMPULS3 pisze:nie wiem dlaczego zgrubnie nie może zabielić całego stołu frezem 12mm a zostawic tych fragmentów pod ściernice których nie będzie mógł dostać frezem.

A czy to przypadkiem kilkanaście postów wyżej nie zaproponowałem takiego rozwiązania?
Kilka osób albo zapomina albo nie doczytało że chodzi o chińczyka do którego ręcznie robionych fly cutterów bym nie polecał, obroty 2000? chińczykiem? prawie tak jakby ręka kręcił, ile momentu zostanie?
Trzeba by także zauważyć że ściernice znacznie obciążają wrzeciono, w moim przypadku wrzeciono 10KW (profesjonalne), ściernica 150mm obciążenie ponad 70%.
Najrozsądniej splanować max frezem, max obszar, resztę doszlifować, czy też "dopilnikować".
Z mojej strony temat wyczerpany, nie ma co bić piany.

a jakie obroty do głowicy czy też imitacji wytaczadła koledzy polecają?

Litości, wrzeciono jest wymarzone do głowiczki 100mm lub ściernicy 120mm
Jak w ogóle można polecać szlifowanie 0.25mm garnkiem 100-120mm z użyciem chińskiego wrzecionka? Do działu humor się nadaje.

przy 3 setkach chińczyk nie ma szans pociągnąć tarczy 100mm+. Nie wiem jak maszyna zbudowana ale jak chcesz zachować cały stół to oddajesz do obróbki, bawisz się w podkładki lub też instalujesz wolnoobrotowe wrzeciono i tak planujesz głowiczką 100mm
Zawsze też możesz splanować max obszar mniejszym frezem i bawić się w doszlifowanie pozostałości.

słabo to widzę, ściernica minimum 100mm, do zebrania 0.25mm, do tego mokry chińczyk.
Jakimi obrotami ją pogonisz?
blasterpl ta 2 która pokazałeś przy wyższych obrotach rozleci się w pył.