Może o samym Osai 10, sterownik ten nie ma nic wspólnego z windowsem to że sama obsługa maszyny przebiega pod nim to taki pic na wodę producenta, miało być nowocześniej
WinNbi to interfejs komunikujący się z dosem (ethernet) na którym jest postawiony osai i od czasu wysłania programu z windowsa do kontrolera i wciśnięciu start dos przejmuje całą robotę, to w kontrolerze zapisane są wszystkie ustawienia, parametry itd.
Ja bym zaczął od backup-a dysku, znajdziesz tam taki wynalazek jak transcend 64mb 40pin który jest wpięty w port starszych dysków ide, możesz go bez problemu podłączyć i odczytać w zwykłym kompie który posiada ten port, musisz tylko doprowadzić do dysku 5V (możesz podłączyć pod wtyczkę od stacji dyskietek.)
Zrób kopię całego dysku ale także kopie każdej partycji (są 4) i wszystkich plików. Możesz spróbować reanimować dysk, pełno narzędzi na necie, pamiętaj tylko że system plików to fat12!. Pomyśleć że oni to produkowali do 2014 roku.
Jeżeli próby naprawy się nie powiodły został format i instalacja całości, na początek dyskietka zwana E107 initialisation, podzieli ona dysk na 4 partycje i je sformatuje, teraz można już instalować osai (6 dyskietek), po instalacji całości program spyta czy chcesz doinstalować jakieś fix-y lub dodatki (np. magazyn narzędzi itd)
No i tu zaczynają się schody, sterowanie uruchomić możesz tylko w trybie serwisowym (wciskasz f1 podczas startu) i musisz wprowadzić wszystkie dane do AMP-a, osie, parametry serw, wrzeciona, ustawić sieć i milion innych "bzdur" których bez wiedzy nie ogarniesz a jak już ogarniesz
to musisz wpisać, ustawić wszystkie I/O itd.Można sobie trochę pomóc posiadając backup dysku ale jakie pliki będą potrzebne musisz dopytać u producenta maszyny, bo to on konfigurował sterowanie pod siebie.
To tak na początek.
Posiadam soft osai10 R7.5 (+4 fix) jak i R7.3 z fixami plus wszystkie dodatki, jak nie masz to pytaj.
Z ciekawostek, makarony za przywrócenie kontrolera do pracy liczą sobie 6k+ euro oczywiście.
Powodzenia.
