Znaleziono 1 wynik

autor: Bbuli
02 lut 2010, 18:11
Forum: Spawalnictwo i obróbka cieplna
Temat: Genialne w swojej prostocie
Odpowiedzi: 35
Odsłony: 13713

Ja mam taki generator.Na mydło.Made in Ukraina.Dobre dziesięć lat temu rozpocząłem lutować tym sreberko.Do wnętrza wlewało się roztwór wodorotlenku sodu-krecika-oczywiście w odpowiednich proporcjach.I przez jakiś czas działało.Po ok trzech -czterech tygodniach robiło się nowy roztwór i jazda.Wodór i tlen-piekielna mikstura-a co powiesz na to--do zewnętrznego zasobnika wlewało się benzynę ekstrakcyjną i przepływająca mikstura zabierała ze sobą opary benzyny w celu zmniejszenia temperatury spalanej mieszaniny.Na wyjściu był bezpiecznik wodny ale czasem bywało,że woda z niego tajemniczo znikała-machina czasem zassała sobie wodę...no i oczywiście benzynkę.Ale nigdy nie parskała,nie prychała,płomień na końcu igły był bardzo stabilny.Cichy i niemal bez zapachu.Potem padła elektronika-choć elektronika to trochę wielkie słowo-prosty regulator,diody itp.Sama komora gdzie powstawała mieszanina to stalowe blachy z dziurami uszczelnione gumowymi przekładkami i skręcona szpilkami.Napięcie było podane przemiennie co drugą płytę plus i minus.Maszyna extremalna jeśli chodzi o media .Ale działała.Tak coś 2-3 lata i nie miałem potem serca i odwagi by ją reanimować.

Wróć do „Genialne w swojej prostocie”