Panowie tak czytam sobie ten temat z samej ciekawości i zastanawiałem się kiedy ktoś rzuci hasło TIG.piromarek pisze: ↑17 wrz 2019, 07:34Abstrahując całkiem od tego jakiej jakości są takie kombajny.
W domu masz taką różnorodność zadań, że nie przewidzisz co bardziej się sprawdzi przez przyszłe lata, w rozumieniu: a kupiłem maga i fajnie spawa ale dzisiaj kurcze potrzebował bym MMa na podwórku, bo wieje, albo TIG bo muszę pospawać w mieszkaniu i nie sypać iskrami.
To nie produkcja gdzie masz stanowisko na którym walisz kilometry spawu codziennie na tym samym przęśle.i podjęcie decyzji o urządzeniu sprowadza się do ceny i kosztów.
pzdr
Co prawda posiadam od dłuższego czasu spawarkę inwertorową ale nie dotykałem jej nawet kijem od miotły (względy bardziej zdrowotne) i nie planuję spawa nią brat. Ze względu na uniwersalność zakupiłem TIG'a i zakochałem się w tym urządzeniu
Muszę potwierdzić, że sporym kosztem spawania jest gaz i nie ma porównania nawet do migomatu gdzie CO2 jest sprzedawane na litry (skroplone). MMA naprawdę jedynym kosztem i upierdliwością (czułe na wilgoć) są elektrody i niektóre wbrew pozorom są dosyć drogie.
W amatorskim spawaniu ceny spoiw do TIG nie są aż tak kosmiczne można w końcu zaopatrzyć się w nie z "drugiej ręki" i tak do spawania zwykłej blachy wykorzystuję drut od migomatu ostatnio wyszarpnąłem rolkę 15kg grubości 0,8mm za kosmiczne 20zł. Podobnie można trafić na różne również końcówki drutów w różnych gatunkach, można wykorzystać do spawania jako spoiwo miedź skąd ją brać to już nie będę się rozpisywał



Jednym z plusów jest to, że spaw można poprawić bez dodawania spoiwa

P.S. dodatkowo nie trzeba tych spoin szlifować

