Ależ oczywiście że jest, na dodatek świetnie podsumowująca cały ten wątek.oprawcafotografii pisze:Zdajesz sobie sprawę, że na takie pytanie nie ma mądrej odpowiedzi?
Jeżeli już takie ostatnie zero* jak Adolf Franz Karl Viktor Maria L. zauważyło oczywistość iż "im niższy poziom odbiorców, tym bujniejsza ornamentyka", nie wspominając nawet o tych 12x(czyt. "ornament jest świadectwem degeneracji(...)zwiększa bowiem nakład pracy i generuje niepotrzebne koszty"), to o czym tu dyskutować?

A teraz poczekajmy na obrońców "ozdóbek" - szczególnie liczę tu na ew. wykonawców**
ps. a zostawiając na boku wątpliwej jakości złośliwości, to tu aż prosi się o frezareczkę na kształt plotera rolkowego.
*nie dosyć że austriak, to na dodatek pedofil...
**żeby nie było, odchudzenie kieszeni zamawiającego o takich upodobaniach uważam za czyn godny pochwały.
"Troszkę" inne podejście mam do sytuacji gdy np. zleceniodawcą jest agentura pewnego południowo europejskiego państewka, a środki zostały wyłudzone od ofiar wielowiekowej indoktrynacji...