Płacą za to grosze*, kiedy dokładnie te same modele u Kanadoli kosztują prawie dwa razy drożej, w Europie spokojnie trzy razy więcej - a nierzadko ponad cztery w wypadku "odpryskowej" produkcji pod ten konkretny rynek(tzn. z normalnymi gwintami, stożkami etc.).
Inna sprawa że część konstrukcji jest zerżnięta min. z hamerykańskich - czasem nawet w sposób niejako wtórny(bo np. skopiowali maszynki produkowane w Republice Chińskiej - które same były kopią

*"dzięki" czemu większość ich miejscowych producentów zdechła lub przeniosła produkcje za granicę...