Caly czas do tej pory cos bylo nie tak z tym sprzetem. caly czas bylem pewien ze to mechanika, sruby trapezowe czy cokolwiek innego.
Ostatecznie przebudowalem cala skrzynke sterujaca, zalozylem do wewnatrz komputer, odizolowalem sterowanie od zasilania, kable sygnalowe zamienilem na ekranowane.
Teraz wszystko smiga jak sie nalezy, przy czym caly czas pozostaje w glowie pytanie - czy juz jest ok, czy mozna cos jeszcze poprawic.
Teraz jest tak, ze wrzeciono 1.5kw ciagnie cala plyte 18mm obustronnie laminowana na jeden raz z predkoscia 1000mm/min.
Nie myli sie, nie gubi, nie zacina, wszystko jest powtarzalne i pewne.
Jest to juz wynik pozwalajacy bez problemu pracowac w drewnie

Jakie macie doswiadczenia? Jak szybko przemieszczaja sie Wasze maszyny na srubach trapezowych / kulowych.
Po dluzszym obcowaniu z obecna maszyna, dochodze do wniosku, ze koniec koncow budowana bedzie maszyna o jednak zupelnie innej konstrukcji. Mysle nad napedem za pomoca kol i listew zebatych i rezygnacji ze srub trapezowych / kulowych.
Fajnie jest pracowac na takim przekombinowanym czyms, bo koniec koncow i tak sie okazuje, ze cala maszyna jest gruntownie przebudowywana...